Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jeśli chodzi o psychoterapeutów Gestelt, czy też innych modalności książka, która zdecydowanie pobudza do eksperymentów i twórczej pracy. Godna uwagi.

Jeśli chodzi o psychoterapeutów Gestelt, czy też innych modalności książka, która zdecydowanie pobudza do eksperymentów i twórczej pracy. Godna uwagi.

Książka, którą warto przeczytać, ale bardziej dot. podstaw. Otwiera oczy na holistyczne ujęcie rozwoju i funkcjonowania człowieka. Zwraca uwagę na zespolenie duszy i ciała, umysłu i serca, tak, aby szczęśliwie i spójnie funkcjonować. Natomiast nie jest to pozycja, do której chętnie wrócę. Miałam też wrażenie, że tłumaczenie nie jest idealne.

Książka, którą warto przeczytać, ale bardziej dot. podstaw. Otwiera oczy na holistyczne ujęcie rozwoju i funkcjonowania człowieka. Zwraca uwagę na zespolenie duszy i ciała, umysłu i serca, tak, aby szczęśliwie i spójnie funkcjonować. Natomiast nie jest to pozycja, do której chętnie wrócę. Miałam też wrażenie, że tłumaczenie nie jest idealne.

Ta książka jest jak refluks, jak kac gigant, który nie daje o sobie zapomnieć. Jest to bez wątpienia najlepsza Twoja książka.Jest w niej gorycz, światło i siła.Kiedy zaczynałam lekturę drażniło mnie "przeskakiwanie" od jednego do kolejnego bohatera, ale kiedy ich poznałam, nie mogłam się doczekać, co u nich:). Wystawiasz "nam" gorzkie świadectwo i ten syndrom "św.Mikołaja", jakże trafne, szczególnie przed Świętami.Panie Tomku, brawo za to, że stworzyłeś książkę, która zostaje w czytelniku i zmienia postrzeganie.A na jak długo? Hmm...

Ta książka jest jak refluks, jak kac gigant, który nie daje o sobie zapomnieć. Jest to bez wątpienia najlepsza Twoja książka.Jest w niej gorycz, światło i siła.Kiedy zaczynałam lekturę drażniło mnie "przeskakiwanie" od jednego do kolejnego bohatera, ale kiedy ich poznałam, nie mogłam się doczekać, co u nich:). Wystawiasz "nam" gorzkie świadectwo i ten syndrom...