Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka jest zwyczajnie słaba. Rozwiązania domyśliłam się w początkowej fazie książki, tak grubymi nićmi szyła Autorka intrygę. Rozczarowanie budzi też źle pojęta poprawność polityczna. Autorka jest miałka i bardzo chce się przypodobać aktualnym ruchom, aby być uważana za bardzo poprawną, taki wniosek nasuwa mi się po raz kolejny. Wątek Loli najlepszy tak naprawdę, ale czemu była taka cudowna? Nie wiem, Autorka nie uzasadniła swoich zachwytów, poza ciągłym podkreślaniem jej odmienności płciowej. Szkoda. Jedynym plusem było poczytanie o losach Eriki i Patrika, ale tu też dość...miałko. No i te wieczne powtórzenia! Szkoda czasu.

Książka jest zwyczajnie słaba. Rozwiązania domyśliłam się w początkowej fazie książki, tak grubymi nićmi szyła Autorka intrygę. Rozczarowanie budzi też źle pojęta poprawność polityczna. Autorka jest miałka i bardzo chce się przypodobać aktualnym ruchom, aby być uważana za bardzo poprawną, taki wniosek nasuwa mi się po raz kolejny. Wątek Loli najlepszy tak naprawdę, ale...

Pierwszy tom bardzo mi się podobał. Natomiast ten...mniej. Zmieniono wydawnictwo i tłumaczenie, nie wiem czy to miało wpływ na to, że zdecydowanie gorzej mi się czytało tą część. Sami bohaterowie nadal mnie bawią i polubiłam klimat tej powieści, jednak trochę się męczyłam czytając przez niezręczność (w moim przekonaniu) tłumaczenia. Fabuła oczywiście ponaciągana i dość...fantastyczna.

Pierwszy tom bardzo mi się podobał. Natomiast ten...mniej. Zmieniono wydawnictwo i tłumaczenie, nie wiem czy to miało wpływ na to, że zdecydowanie gorzej mi się czytało tą część. Sami bohaterowie nadal mnie bawią i polubiłam klimat tej powieści, jednak trochę się męczyłam czytając przez niezręczność (w moim przekonaniu) tłumaczenia. Fabuła oczywiście ponaciągana i...

Niestety, książka mnie nie urzekła, a wręcz przeciwnie. Tak głupkowatych postaci nie spotkałam od dawna w żadnej powieści. Potencjał był ogromny - rzeczywistość fatalna. Postacie są po prostu w większości durne, pałętają się bez ładu i składu, reprezentując poziom dna i dwóch metrów mułu. Durnota popędza durnotę, dowcip siermiężno-głupkowaty. Para bohaterów Melka/Mateusz, mieli chyba bawić, ale nie widzę w nich nic zabawnego, jedynie wzbudzili moja irytację. W tej całej cyrkowej rzeczywistości gubi się zupełnie fabuła. Całość robi wrażenie totalnie pijacko-kretyńskiego zwidu, może o taki efekt Autorce chodziło. Mi to nie pasuje.

Niestety, książka mnie nie urzekła, a wręcz przeciwnie. Tak głupkowatych postaci nie spotkałam od dawna w żadnej powieści. Potencjał był ogromny - rzeczywistość fatalna. Postacie są po prostu w większości durne, pałętają się bez ładu i składu, reprezentując poziom dna i dwóch metrów mułu. Durnota popędza durnotę, dowcip siermiężno-głupkowaty. Para bohaterów Melka/Mateusz,...