Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czy tylko ja widzę mnóstwo podobieństw do Pieśni Lodu i Ognia Georga R.R. Martina? Niektóre z nich są wręcz irytujące. Czarna straż patrolująca granicy i czekająca na powrót tych, którzy odeszli. Książę Gatlarku, z powodu choroby poruszający się na wózku przemierzający wszechświat ze swoim niezbyt rozgarniętym robotycznym towarzyszem. Aż dziwne, że nie powtarza w kółko swojego imienia... Wreszcie wisząca w powietrzu wizja powrotu. Na koniec Blady Król vs Nocny Król. A im dalej tym takich szczegółów jest więcej i więcej.

Czy tylko ja widzę mnóstwo podobieństw do Pieśni Lodu i Ognia Georga R.R. Martina? Niektóre z nich są wręcz irytujące. Czarna straż patrolująca granicy i czekająca na powrót tych, którzy odeszli. Książę Gatlarku, z powodu choroby poruszający się na wózku przemierzający wszechświat ze swoim niezbyt rozgarniętym robotycznym towarzyszem. Aż dziwne, że nie powtarza w kółko...