wilczekwredota

Profil użytkownika: wilczekwredota

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
31
Przeczytanych
książek
31
Książek
w biblioteczce
7
Opinii
44
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Godzina 23.55
Skończyłem czytać książkę dla której zarywałem noce kilka dni z rzędu chodząc potem nieprzytomny i pochłaniając kawę za kawą. Autorem tejże książki jest Konrad Możdżeń, któremu zacząłem szczerze kibicować niemal od razu po przeczytaniu krótkiej informacji na fb wydawcy. Młody wiekiem debiutant, który wydaje powieść pod skrzydłami Vesper'a. To było już samo w sobie ciekawe. Szybko odnalazłem bloga Konrada szukając czym takim wkupił się do jakże zacnego grona Vesperowych Autorów.
"Listy z miasta wiatraków" które znalazłem na blogu okazały się sinusoidą. Momenty genialne mieszały się ze zdaniami brzmiącymi niczym paznokcie rysujące szkolną tablice. Na szczęście przeważały te lepsze.
Potem Vesper odpalił bombę. Zaprezentował okładkę "Chodź ze mną" i powiem,że to najlepszy projekt jaki widziałem w tym wydawnictwie i jedna z najlepszych okładek jakie dane było mi widzieć w życiu. Stylowa, tajemnicza, nasuwająca tysiące skojarzeń a jednocześnie wyjątkowa.
Nie wierzę, że książek nie kupuje się dla okładki. Dla tej na pewno kilka osób zamówiło preorder książki w ciemno.
Po błyskawicznej dostawie świeżo podpisanej przez Autora powieści byłem mocno zawiedziony.
Już pod paczkomatem rozszarpałem karton by obejrzeć na żywo ten cud wydawniczy. Niestety okładka nie doczekała się struktury ani wyżłobień. Genialna grafika na okładce zatraciła ostrość a ja z trudem odczytałem blurb.
Gdy pierwsze wrażenia miałem za sobą wziąłem się na spokojnie do lektury a czytać jest co bo "Chodź ze mną" ma słuszną grubość ponad 500 stron.
O czym jest książka?
O miłości ;)
O miłości Konrada do Wrocławia i o miłości do jedzenia.
Historia zaczyna się w latach dwudziestych zeszłego wieku, by potem łączyć się z teraźniejszością. Spoiwem obu historii staje się restauracja we Wrocławiu i to głównie w jej obrębie będziemy przebywać podczas lektury. Szkoda, że Autor dawkuje nam przedwojenny Wrocław w tak małych dawkach, choć domyślam się że wtedy książka by stron musiała liczyć drugie tyle.
Klimat restauracji i atmosfera pracy za barem nie jest obca Konradowi, który w wywiadach podkreśla swoje własne doświadczenia w tym zakresie i to jest mocno odczuwalne w powieści. Jak mawiał S. King- pisz o tym na czym się znasz najlepiej. I to robi Autor znakomicie. Z przyjemnością czytałem fragmenty opisujące pracę i relacje między ludzkie osób pracujących po drugiej stronie barowej lady. Bohaterowie występujący w powieści są wiarygodni do szpiku kości i choć nie udało się uniknąć pewnych stereotypów Autor zdaje się to dostrzegać i bawić konwencją. Robotnicy budowlani kombinują na boku i nie stronią od trunków. Szefostwo jest szorskie i wymagające. Policjanci wzorowi i rzeczowi. Ratownicy medyczni dzielni i pomocni. Wydawać by się mogło, że świat przedstawiony jest czarno biały a my dostajemy przyjemną sztampę o której się zapomni po odłożeniu na półkę.
Nic bardziej mylnego.
Postaci głównych bohaterów są pokręceni jak jelita i ciężko któregoś z nich tak naprawdę polubić. No może sympatycznego starszego Pana, który jest dziadkiem jednego z drugoplanowych bohaterów... Jednak i on skrywa swoją tajemnice.
I chyba właśnie o tym jest książka. O tajemnicach, które skrywa w sobie każdy człowiek. O sekretach mniejszych i większych które rzutują na nasze życie i o sprawach które chciałoby się wyrzucić z pamięci.
A jeśli jakaś siła te nasze sekrety zacznie wyciągać na wierzch? Jeśli z zamkniętej szufladki w głowie lub pod sercem ktoś wyszarpie nasze tajemnice.
Książka też jest o poczuciu winy. O nieumiejętności przebaczania. O braku komunikacji.
A to wszystko w krwistym sosie rasowego horroru, który jest tak pyszny, że palce lizać. O tak. Palce lizać.

Godzina 23.55
Skończyłem czytać książkę dla której zarywałem noce kilka dni z rzędu chodząc potem nieprzytomny i pochłaniając kawę za kawą. Autorem tejże książki jest Konrad Możdżeń, któremu zacząłem szczerze kibicować niemal od razu po przeczytaniu krótkiej informacji na fb wydawcy. Młody wiekiem debiutant, który wydaje powieść pod skrzydłami Vesper'a. To było już samo w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie porównujcie Doktora do Lśnienia. King napisał tą "kontynuacje" po latach, będąc już innym człowiekiem- zmienionym przez wiele czynników. Doktor Sen jest świetną książką i broni się sama- łatka "Lśnienie 2" więcej szkodzi niż pomaga

Nie porównujcie Doktora do Lśnienia. King napisał tą "kontynuacje" po latach, będąc już innym człowiekiem- zmienionym przez wiele czynników. Doktor Sen jest świetną książką i broni się sama- łatka "Lśnienie 2" więcej szkodzi niż pomaga

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opowiadania Kingowi wychodzą różnie. Tutaj nie ma słabych pozycji!

Opowiadania Kingowi wychodzą różnie. Tutaj nie ma słabych pozycji!

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika wilczekwredota

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [5]

Artur Urbanowicz
Ocena książek:
6,9 / 10
8 książek
2 cykle
343 fanów
Peter V. Brett
Ocena książek:
7,8 / 10
17 książek
2 cykle
Pisze książki z:
1270 fanów
Konrad Możdżeń
Ocena książek:
7,2 / 10
3 książki
0 cykli
Pisze książki z:
15 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
31
książek
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
44
razy
W sumie
wystawione
28
ocen ze średnią 7,8

Spędzone
na czytaniu
282
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
5
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]