Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dopóki coś tworzysz, to dzieje się dobro. Jedynym grzechem jest marnotrawienie swojego potencjału.

Dopóki coś tworzysz, to dzieje się dobro. Jedynym grzechem jest marnotrawienie swojego potencjału.

Sebastian po prostu zrozumiał, że jego wewnętrzny rytm jest o wiele bogatszy niż rytmy cudzych dusz. Już wtedy - pod koniec studiów, a kto wie czy nie wcześniej - wiedział, iż najbłahsze z jego myśli i doznań mają zawsze co najmniej o jeden wymiar więcej aniżeli myśli i doznania bliźnich. Może by się tym chełpił, gdyby żywił jakiekolwiek upodobanie do jaskrawych efektów. Ponieważ nie miał takich upodobań, mógł tylko odczuwać całą niezręczność sytuacji kryształu wśród szkieł, kuli pośród kół...

Sebastian po prostu zrozumiał, że jego wewnętrzny rytm jest o wiele bogatszy niż rytmy cudzych dusz. Już wtedy - pod koniec studiów, a kto w...

Kiedyś pragnąłem wzbudzić w człowieku doznanie Piękna. Ale po co? Człowiek niezmiennie żyje jak zwierzę, niezmiennie pracuje do upadłego i dostaje za to pałką.

Kiedyś pragnąłem wzbudzić w człowieku doznanie Piękna. Ale po co? Człowiek niezmiennie żyje jak zwierzę, niezmiennie pracuje do upadłego i d...

Na czeskim stole winna być czeska czaszka po to, by uczyła żyjących śmiać się wszystkimi zębami jak ona.

Na czeskim stole winna być czeska czaszka po to, by uczyła żyjących śmiać się wszystkimi zębami jak ona.

...zbudził się zmęczony. Gdyby tej nocy miał w łóżku dziewicę, po przebudzeniu byłaby wciąż jeszcze dziewicą...

...zbudził się zmęczony. Gdyby tej nocy miał w łóżku dziewicę, po przebudzeniu byłaby wciąż jeszcze dziewicą...

I świat mu się wysypał z kieszeni mózgu, a on pragnął już tylko mieszkać pośród gwiazd! Rozbryznąć atomy swojej duszy i kolebać się w błogostanie!

I świat mu się wysypał z kieszeni mózgu, a on pragnął już tylko mieszkać pośród gwiazd! Rozbryznąć atomy swojej duszy i kolebać się w błogos...

...a tu na ulicy każdy sobie odświeża szafę dzieciństwa... dotlenia wyobraźnię... robimy z ulic galerie obrazów...

...a tu na ulicy każdy sobie odświeża szafę dzieciństwa... dotlenia wyobraźnię... robimy z ulic galerie obrazów...

Popatrzyłem mu w oczy i w obu ujrzałem dziesięć stojących jedna na drugiej szklanek, grożących lada chwila upadkiem.

Popatrzyłem mu w oczy i w obu ujrzałem dziesięć stojących jedna na drugiej szklanek, grożących lada chwila upadkiem.

...los, zdawałoby się, z najwyższą starannością zaaranżował ich spotkanie; uruchamiał to tę to znów inną możliwość; maskował wyjścia i przemalowywał drogowskazy; uchwytem skradających się palców zacieśniał siatkę, w której trzepotały motyle...

...los, zdawałoby się, z najwyższą starannością zaaranżował ich spotkanie; uruchamiał to tę to znów inną możliwość; maskował wyjścia i przem...