Cytaty
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Pokój bez książek to jak ciało bez duszy.
-Nie zakochałeś się jeszcze we właściwiej osobie? -Niestety, moją jedyną miłością pozostaję ja sam. -Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze. -Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej.
Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko?
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki.
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.
Wiadomym jest mi, że masz lat blisko czterdzieści, wyglądasz na blisko trzydzieści, wyobrażasz sobie, że masz nieco ponad dwadzieścia, a postępujesz tak jakbyś miał niecałe dziesięć.
Każdy samotnik, choćby się zaklinał, że tak nie jest, pozostanie samotny nie dlatego, że lubi,ale dlatego, że próbował stać się częścią świata, ale nie mógł, bo doznawał ciągłych rozczarowań ze strony ludzi.
– Na moim sihillu – warknął Zoltan, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie. – Ha – zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis? – „Na pohybel skurwysynom!...
Rozwiń– Co robisz? – zapytał Alec, klękając przy migotliwej ścianie więzienia. (...) – A tak, przyszło mi do głowy, że poleżę sobie na podłodze i trochę powije się z bólu – odburknął. – To mnie relaksuje. – Naprawdę? A... jesteś sarkastyczny
Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie.
- Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge? - Tak. - I że zarzuciłeś jej kłamstwo? - Tak. - I powiedziałeś jej, że Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił? - Tak. Profesor McGonagall usiadła za biurkiem i spojrzała na niego srogo. Potem powiedziała: - Weź sobie ciasteczko, Potter.
Jestem zmęczony, szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę... Codziennie... Za dużo tego. To tak, jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas.