Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ta książka to kompletne dno.

Ta książka to kompletne dno.

Ta książka to jakaś kpina. Widzę że wysoka ocena od użytkownik, którzy przeczytali tylko jedną książkę. I coś mi mówi że autor chyba sam założył kilka kont i ją ocenił.
Ta książka nie ma kompletnie nic do zaoferowania, fabuła tak skonstruowana jakby autor miał czytelników za głupców. Nie polecam! Proszę się nie sugerować oceną, gdyż zwyczajnie jest ona stucznie zawyżana.

Ta książka to jakaś kpina. Widzę że wysoka ocena od użytkownik, którzy przeczytali tylko jedną książkę. I coś mi mówi że autor chyba sam założył kilka kont i ją ocenił.
Ta książka nie ma kompletnie nic do zaoferowania, fabuła tak skonstruowana jakby autor miał czytelników za głupców. Nie polecam! Proszę się nie sugerować oceną, gdyż zwyczajnie jest ona stucznie zawyżana.

Nie do końca podoba mi się to w jaki sposób, książka została napisana. Chwilami musiałem się zatrzymać i zastanowić, czy to już narrator, czy jeszcze czytam wywiad. Ale historia pana Tomasza jest opowiedziana świetnie, chociaż wolał bym o tym nie czytać i żeby taka sytuacja nigdy nie miała miejsca.
Brak słów jak potraktowali tego człowieka, w jedną chwilę zabrali mu to co miał najcenniejsze, czyli wolność. Ogromny szacunek że wytrzymał tyle lat, jak również jego rodzina.
Książka wywołała u mnie wściekłość, na bezwzględność ludzi, którzy wrobili niewinnego chłopaka w tak straszną zbrodnię.
Po jednej stronie ogromna tragedia, bo zginęła młoda dziewczyna, zaś po drugiej kolejna tragedia, kolejnej rodziny, gdyż bogu ducha winny chłopak zostaje za to wyrok 25 lat wiezienia. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, że ktoś z premedytacjom doprowadził do takiej sytuacji. Niestety, takie rzeczy się dzieją i to może spotkać każdego z nas.
Książkę jak najbardziej polecam.

Nie do końca podoba mi się to w jaki sposób, książka została napisana. Chwilami musiałem się zatrzymać i zastanowić, czy to już narrator, czy jeszcze czytam wywiad. Ale historia pana Tomasza jest opowiedziana świetnie, chociaż wolał bym o tym nie czytać i żeby taka sytuacja nigdy nie miała miejsca.
Brak słów jak potraktowali tego człowieka, w jedną chwilę zabrali mu to co...