Cytaty
Jest śmierć i podatki, ale podatki są gorsze, bo śmierć przynajmniej nie trafia się człowiekowi co roku.
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? Ludzie, którzy nigdy nie odkryli, co naprawdę chcą robić i do czego mają zdolności. Synowie, którzy zostają kowalami, bo ich ojcowie byli kowalami. Ludzie, którzy mogliby fantastycznie grać na flecie, ale starzeją się i umierają, nie widząc żadnego instrumentu muzycznego, więc zostają oraczami. Ludzie obdarzeni talentem, którego ni...
RozwińUczeni wyliczyli, że jest tylko jedna szansa na bilion, by zaistniało coś tak całkowicie absurdalnego. Jednak magowie obliczyli, że szanse jedna na bilion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu. Czy myślał pan, żeby się zająć nauczaniem?
Mam niewielu przyjaciół. Myślę, że jestem typem samotnika. Tyle tylko, że to była nudna samotność. Można też na to spojrzeć z innej strony, nie wiążąc się z nikim, oszczędzasz sobie w życiu cierpienia.
To właśnie jest głupie w tej całej magii. Przez dwadzieścia lat studiujesz czar, który sprowadza ci do sypialni nagie dziewice. Ale wtedy jesteś już tak zatruty oparami rtęci i półślepy od czytania starych ksiąg, że nie pamiętasz, co dalej robić.
Śmierć stał za pulpitem i studiował mapę. Spojrzał na Morta nieobecnym wzrokiem. NIE SŁYSZAŁEŚ PRZYPADKIEM O ZATOCE MANTE?, zapytał. - Nie, proszę pana. SŁYNNA KATASTROFA MORSKA. - Zdarzyła się tam? ZDARZY, wyjaśnił Śmierć, JEŚLI TYLKO ZNAJDĘ TO PRZEKLĘTE MIEJSCE.
No przecież do tego służą reguły, rozumiesz? Żebyś się dobrze zastanowił, zanim je złamiesz.
Bogowie nie lubią ludzi, którzy nie pracują. Ludzie, którzy nie są przez cały czas zajęci, mogliby zacząć myśleć.
JAK SIĘ NAZYWA TO UCZUCIE W GŁOWIE, UCZUCIE TĘSKNEGO ŻALU, ŻE RZECZY SĄ TAKIE, JAKIE NAJWYRAŹNIEJ SĄ? - Chyba smutek, panie. A teraz... JESTEM ZASMUTKOWANY
Rincewind spróbował zamknąć oczy, ale jego wyobraźnia nie miała powiek i gapiła się ciągle.
Łatwo było mówić o czystej logice i o tym, jak cały Wszechświat podlega zasadom tej logiki oraz harmonii liczb. Fakty jednak były takie, że dysk – co każdy widział – płynął w przestrzeni na grzbiecie wielkiego żółwia, a bogowie mieli w zwyczaju odwiedzać domy ateistów i wybijać im szyby.
Bagaż można opisać jako skrzyżowanie walizki z maniakalnym mordercą.
- Nie będę latał na żadnym dywanie! - syknął. - Mam lęk gruntu. - Chciałeś powiedzieć: wysokości - poprawiła go Conena. -I nie bądź głuptasem. - Wiem, co chciałem powiedzieć. To grunt zabija!