-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2016-05
2016-02-15
2016-04
2016-01-13
Wszystkim dobrze znany Stephen King, autor bestsellerowych pozycji takich jak Lśnienie, To czy Zielona Mila której ekranizacja podbiła serca milionów ludzi na całym świecie, przenosi nas do wbrew pozorom niedalekiej przyszłości i zachęca do wzięcia udziału w grze, w której jeszcze nikt nie wygrał.
"Kiedy rozpoczęła się epoka Gier, ludzie mówili, że były one największym przedsięwzięciem, jakie kiedykolwiek zrealizowano. Mówiono, że nigdy nie było czegoś podobnego. To nie prawda. Nic w tym oryginalnego. Już w Rzymie istnieli gladiatorzy, którzy robili to samo co my teraz. Jest jeszcze inna gra, poker amerykański. Najlepsze karty to poker pikowy. Cztery karty na stole, a piąta u rozdającego. Taki jest właśnie UCIEKINIER. Tyle tylko, że ja nie mam pieniędzy, które mógłbym obstawić. Oni mają ludzi, broń i czas. Gramy ich kartami i żetonami w ich kasynie. Kiedy mnie złapią, gra się skończy. Ale może uda mi się podbić stawkę [...] Pewien facet powiedział mi, abym zawsze trzymał się ludzi mojego pokroju. Miał rację chociaż nie był o tym do końca przekonany. Moi ludzie to walety pik. Ty w tym rozdaniu jesteś damą pik. Ja jestem królem, człowiekiem w czerni dzierżącym w dłoni miecz. To moje odkryte karty. Środki masowego przekazu, możliwość wzniecenia zamieszek, ty i ja. W sumie niewiele. Jednak para jest od nich silniejsza. Bez asa pik te karty są nic niewarte. Jeżeli zdobędę asa, będę nie do pobicia".
King w Uciekinierze bardzo dokładnie przedstawia nam, co dzieje się z człowiekiem, kiedy dojdzie do władzy i dzięki posiadanym pieniądzom stanie się członkiem jednej z dwóch klas - tej lepszej. Władza staje się zabawą a człowiek niższej klasy zabawką w jego rękach. Co za tym idzie? Ubodzy obywatele, którzy są w stanie zrobić wszystko, aby dostać choć trochę pieniędzy biorą udział w grach. Grach, które zawładnęły światem i zadbały o to, aby śmierć zbierała obfite żniwa. Zostają wrzuceni na szachownicę jako pionki a bogaci decydują o ich losie. Bawią się nimi dostarczając innym rozrywki.
Zaczynając lekturę byłam bardzo pozytywnie nastawiona. Spodziewałam się czegoś, co sprawi, że nie będę mogła się od niej oderwać i zacznie trzymać w napięciu od odpowiedniego momentu aż do samego końca. Nie zawiodłam się. Specyficzny język Kinga, który jedni będą uwielbiać a drudzy nienawidzić z całego serca przez jakiś czas wprowadza nas w atmosferę panującą w Ameryce w roku 2025. Z początku akcja toczy się dość pomału, co na pewno nie jest nowością dla wiernych czytelników mistrza horroru. King nigdzie się nie spieszy, rozbudowuje akcję wolno, ale w ciekawy sposób, który mimo wszystko nie nudzi. Niektórym może być trudno przebrnąć przez te początki, ale w pewnym momencie wszystko diametralnie się zmienia. Wszystko nabiera tempa i to takiego, dla którego warto poczekać. King wypływa z czytelnikiem na spokojne morze, które uspokaja, pozwala się zrelaksować i zapomnieć o wszystkich problemach. Jednak kiedy rozpocznie się sztorm, rozpocznie się walka.
Ogólnie rzecz biorąc jestem na prawdę zachwycona tym tytułem. King perfekcyjnie wykreował postać Bena Richardsa i opisał jego uczucia podczas walki o własne życie. Swoje i swojej rodziny. Czytając czułam wszystko, co w danym momencie doznawał. Ból, strach, niepewność towarzyszyły mi przez większość czasu spędzonego z Uciekinierem. Nic dodać, nic ująć - książka zdecydowanie godna polecenia. Osobom, które z Kingiem miały już do czynienia, jak i tym, którzy szukają odpowiedniego tytułu do rozpoczęcia przygody z tym autorem. Warto zainteresować się tą książką ze względu na jej problematykę, kompozycję i zakończenie, dla którego opłaca się grać i nie dać się zdjąć z planszy.
"Zwój szarych jelit wyślizgnął się spomiędzy jego palców, wcisnął więc go na siłę z powrotem"
Wszystkim dobrze znany Stephen King, autor bestsellerowych pozycji takich jak Lśnienie, To czy Zielona Mila której ekranizacja podbiła serca milionów ludzi na całym świecie, przenosi nas do wbrew pozorom niedalekiej przyszłości i zachęca do wzięcia udziału w grze, w której jeszcze nikt nie wygrał.
"Kiedy rozpoczęła się epoka Gier, ludzie mówili, że były one największym...
Norweski pisarz Jo Nesbo znany jest przede wszystkim z kreacji dość nietypowej i kontrowersyjnej postaci, jaką jest komisarz Harry Hole. Cały cykl składający się z dziesięciu części, rozpoczynając na Człowieku nietoperzu a kończąc na Policji, zdobył multum czytelników z całego świata. Autor jest laureatem Nagrody Rivertona, Nagrody im. Palle Rosenkrantza, Nagrody Księgarzy Norweskich oraz Szklanego Klucza.
Wielkich czynów dokonuję się w ciszy.
Sięgając po Łowców głów byłam bardzo pozytywnie nastawiona chociaż z góry zakładałam, że owa pozycja nie dorówna uwielbianemu przeze mnie wcześniej wspomnianemu cyklowi o Harrym Hole. Muszę przyznać, że założenie było słuszne, jednak mimo wszystko lektura wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Głównym bohaterem książki jest Roger Brown - niedoceniany łowca głów a jednocześnie złodziej dzieł sztuki. Jego życie diametralnie zmienia się, kiedy za pośrednictwem żony poznaje Clasa Greve - człowieka, który idealnie nadaje się na stanowisko dyrektora Pathfindera a jednocześnie człowieka, który ma w posiadaniu obraz Rubensa Polowanie na dzika. Brown nie może przepuścić takiej okazji i za wszelką cenę musi zdobyć i bardzo cenne dzieło sztuki i jego właściciela. Jednak czy wszystko pójdzie tak łatwo jak do tej pory?
Zamknę oczy i się poddam. Cudownie jest się poddać.
W Łowcach głów można zauważyć a właściwie poczuć w jaki sposób autor rozbudowuje akcję. Na początku bardzo spokojna atmosfera, którą można by było powiązać z powieścią obyczajową. Jak to ma w swoim zwyczaju Nesbo - pierwsze strony czy nawet rozdziały są poświęcone całkowicie głównemu bohaterowi w celu lepszego poznania jego stylu życia, charakteru jak i w tym przypadku... sytuacji materialnej. Akcja rusza jak kolejka górska - nagłym szarpnięciem, które może znaczyć tylko jedno. Będzie się działo. Powieść bez dwóch zdań jest szalona zupełnie jak jej bohaterowie. Roger Brown próbuje gonić czas a tak na prawdę to czas goni jego i to właśnie idealnie ukazuje Nesbo w Łowcach głów. Tempo w jakim tyka zegar połączone z kruchością ludzkiego życia może wywołać skojarzenie z myślą przewodnią Księgi Koheleta - "Vanitas vanitatum et omnia vanitas". Wszyscy muszą zginąć, zupełnie jak w Grze o Tron, ale w nieco innym klimacie. Krótko mówiąc trzeba iść po trupach.
Norweski pisarz Jo Nesbo znany jest przede wszystkim z kreacji dość nietypowej i kontrowersyjnej postaci, jaką jest komisarz Harry Hole. Cały cykl składający się z dziesięciu części, rozpoczynając na Człowieku nietoperzu a kończąc na Policji, zdobył multum czytelników z całego świata. Autor jest laureatem Nagrody Rivertona, Nagrody im. Palle Rosenkrantza, Nagrody Księgarzy...
więcej Pokaż mimo to