rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Styl Janiny trafia do mnie w 110%! Ocena tak wysoka, ponieważ podchodziłem do niej nie jak do "podręcznika do statystyki" ale bardziej "o statystyce", a tę rolę spełnia 10/10. Śmiechom i dokazywaniu nie było końca, a jednak "statystycznie" treść, która wzbudza pozytywne emocje zostaje w pamięci na dłużej 😎

Nie podobają mi się opinie, że ludzie gubią wątek itp.... przecież to jest cecha indywidualna (umiejętność skupienia się), i ocenianie że książka jest 3/10 bo nie potrafię zapamiętać tego, co czytałem jest tak samo nie fair, jakbym oceniał np. wejście na Rysy że jest 2/10 bo mam słabą kondycję...

Styl Janiny trafia do mnie w 110%! Ocena tak wysoka, ponieważ podchodziłem do niej nie jak do "podręcznika do statystyki" ale bardziej "o statystyce", a tę rolę spełnia 10/10. Śmiechom i dokazywaniu nie było końca, a jednak "statystycznie" treść, która wzbudza pozytywne emocje zostaje w pamięci na dłużej 😎

Nie podobają mi się opinie, że ludzie gubią wątek itp.... przecież...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zbiór opowiadań, które nie są ze sobą połączone. Mając doświadczenie w czytaniu innych pozycji napisanych w taki właśnie sposób "Obelisk" Baxter'a wypada blado. Umęczyłem się nieziemsko kończąc tę 6-7 godzinną lekturę. Na wszystkie 21 mini opowiadań, może 2 były warte uwagi i eksplorowały pomysły autora, które mógłby rozwinąć w pełne książki. Ale cóż, jedyne co na koniec przychodzi mi na myśl to "uff, koniec, kolejna książka do statystyk 'ukończono czytanie' do kolekcji".

Nie polecam, chyba, że nie macie nic ciekawszego do przeczytania.

Zbiór opowiadań, które nie są ze sobą połączone. Mając doświadczenie w czytaniu innych pozycji napisanych w taki właśnie sposób "Obelisk" Baxter'a wypada blado. Umęczyłem się nieziemsko kończąc tę 6-7 godzinną lekturę. Na wszystkie 21 mini opowiadań, może 2 były warte uwagi i eksplorowały pomysły autora, które mógłby rozwinąć w pełne książki. Ale cóż, jedyne co na koniec...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo dobra, autor w umiejętny sposób przeskakuje między odrębnie dziejącymi się scenami ukazując różnorodność bohaterów i sytuacji w jakich się znajdują.

Jedyną rzeczką, która przeszkadzała podczas lektury tej jak i poprzedniej części cyklu "Hajmdal" to maniera, w której każdy rozdział kończy się suspensem i zdarzało się, że traciłem wątek po przeczytaniu kolejnego rozdziału (który traktował o czymś zupełnie innym), dlatego ciężko było mi powrócić do fabuły z wcześniej.

Polecam cykl "Hajmdal", ponieważ ukazuje historię ludzkości, ale z perspektywy zupełnie innej, niż książki, które pisane są w tym samym klimacie s-f.

W krótkich słowach podsumowując: historia naprawdę wciąga :)

Książka bardzo dobra, autor w umiejętny sposób przeskakuje między odrębnie dziejącymi się scenami ukazując różnorodność bohaterów i sytuacji w jakich się znajdują.

Jedyną rzeczką, która przeszkadzała podczas lektury tej jak i poprzedniej części cyklu "Hajmdal" to maniera, w której każdy rozdział kończy się suspensem i zdarzało się, że traciłem wątek po przeczytaniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedyś słyszałem taką oto sentencję: "Książka jest zwierciadłem wyobraźni". Przypominała mi się podczas lektury "Poklatkowej rewolucji". Zadałem sobie pytanie czy z moją wyobraźnią jest coś nie tak, czy to wina książki? Moim skromnym zdaniem książka jest dobra, ale tak na 4-.

Dlaczego? Nie dałem rady w stu procentach wejść w klimat stworzony przez autora, przez często zbyt chaotyczne, jak na mój gust, opisy bogate w specjalistyczną terminologię, która nie zawsze była okraszona odnośnikiem do listy pojęć z końca książki, wydarzenia skaczące z miejsca na miejsce (lokacje), dialogi z zupełnie innego poziomu świadomości... Nawiązując do początku mojej wypowiedzi tym, co przeszkadzało mi najbardziej były: niedoopisy (autorski [?] neologizm).

Niedoopis to, w moim rozumieniu, opis jakieś lokacji (postaci, emocji, akcji), ale tak ubogi, że nie jest się w stanie sobie w ogóle wyobrazić jak to miejsce (itp.) może wyglądać! Przyznam, że efekt "poklatkowości" jest jak najbardziej oddany, ale nie wiem, czy u innych w trakcie lektury również wywoływał momenty zadania sobie filozoficznego pytania: "co ja czytam?" (i później kilkukrotnego powrotu do początku czytanego fragmentu, aby raz jeszcze przetworzyć zawarty w nim tekst).

Podsumowując: książka dla osób, którzy są (bardzo) zagorzałymi fanami sci-fi, a dodatkowo lubią poświęcić książce więcej czasu, niż wystarczy na tylko jej przeczytanie.

Kiedyś słyszałem taką oto sentencję: "Książka jest zwierciadłem wyobraźni". Przypominała mi się podczas lektury "Poklatkowej rewolucji". Zadałem sobie pytanie czy z moją wyobraźnią jest coś nie tak, czy to wina książki? Moim skromnym zdaniem książka jest dobra, ale tak na 4-.

Dlaczego? Nie dałem rady w stu procentach wejść w klimat stworzony przez autora, przez często...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniała książka zarówno dla pasjonatów wojen kosmicznych jak i procedur, etykiety i działania Marynarki Wojennej. Zdecydowanie polecam, cały czas trzyma w na poziomie zainteresowania: intensywny, ponieważ nawet opis z pozoru błahych sytuacji (nie wspominam o bitwach kosmicznych ponieważ one są wypełnione opisami akcji) niesie ze sobą jakieś niespodziewane konsekwencje, a dodatkowo opisy są dość barwne i szczegółowe, co mocno pobudza wyobraźnię :)

Wspaniała książka zarówno dla pasjonatów wojen kosmicznych jak i procedur, etykiety i działania Marynarki Wojennej. Zdecydowanie polecam, cały czas trzyma w na poziomie zainteresowania: intensywny, ponieważ nawet opis z pozoru błahych sytuacji (nie wspominam o bitwach kosmicznych ponieważ one są wypełnione opisami akcji) niesie ze sobą jakieś niespodziewane konsekwencje, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z początku książka wydawała mi się cegłą, która nie zachwyci treścią... zmieniłem zdanie po jej przeczytaniu. Chociaż nie mogę powiedzieć o ZACHWYCIE przez duże "H", ale z pewnością jest w niej coś wciągającego, co nie pozwala przestać czytać. Ciągle chciałem dowiedzieć się więcej o losach głównego bohatera w kolejnym rozdziale.

Ciekawie przedstawiony problemy współczesnego człowieka: znalezienie swojego miejsca w obecnym świecie, oraz "co to znaczy żyć" (moja opinia; właściwie pewnego nakierunkowania na odpowiedzi na te pytania doszukałem się w książce). Z pewnością nie należy do nudnych pozycji.

Przepraszam za mój brak logicznego wprowadzenia i tych tam kolejnych punktów ładnej wypowiedzi pisemnej, ale jest druga w nocy, a wstałem o 6 dnia poprzedniego. Łączcie się ze mną w bólu :) a książka bardzo dobra! :)

Z początku książka wydawała mi się cegłą, która nie zachwyci treścią... zmieniłem zdanie po jej przeczytaniu. Chociaż nie mogę powiedzieć o ZACHWYCIE przez duże "H", ale z pewnością jest w niej coś wciągającego, co nie pozwala przestać czytać. Ciągle chciałem dowiedzieć się więcej o losach głównego bohatera w kolejnym rozdziale.

Ciekawie przedstawiony problemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Almost SPOILER ALERT, but not the red one... I guess YELLOW SPOILER ALLERT :)

Powiem szczerze: jedna z najnudniejszych książek, jakie kiedykolwiek czytałem. Aż szkoda, bo zasiadłem do niej po obejrzeniu kilku odcinków serialu. Definitywnie stwierdzam, że w tym konkretnym przypadku wolę serial, ZDECYDOWANIE! W serialu postacie są wyraźne i z charakterem. W przeciwieństwie do książki...
Czytając ją ma się wrażenie, że jest tam za mało akcji, a za dużo opisów całowania i miłosnych rozterek nastolatków, które znalazły się w śmiertelnym niebezpieczeństwie (czyt. na Ziemi opuszczonej przez 300 lat z powodu promieniowania radioaktywnego! Heloł!? czy ktoś może mógłby zająć się przetrwaniem, a nie analizowaniem spojrzeń, westchnień, pierdnięć, gestów i innych pierdół obiektów miłości/nienawiści?! ). I rozwijając myśl z nawiasu: "od miłości do nienawiści jeden krok", autorka chyba zbyt dosłownie wzięła do siebie to powiedzenie, ale kurde... fabuła w książce gna tak szybko, że wydaje się, iż niektóre problemy osobiste zaczynają się i kończą w przeciągu jednego DNIA! (Clakre & Wells? też mieliście takie odczucia).

Powiem tak: książka dla mało wymagającej publiki, zwłaszcza dla osób, które w tym momencie są w kimś zakochane (lub też świeżo po rozstaniu), dla pobudzenia swoich fantaczji o obiekcie zainteresowania (lub do odciągnięcia myśli po rozstaniu, chociaż obawiam się, że po tej "lekturze" można popaść w jeszcze głębszą deprechę związaną ze stanem "po zerwaniu"). Takie moje przemyślenia i jeśli ktoś jest skłonny podjąć dyskusję -jestem przygotowany na każdy kontrargument do mojej oceny. Wracam do serialu, bo kolejny odcinek wyszedł właśnie dzisiaj :)

Almost SPOILER ALERT, but not the red one... I guess YELLOW SPOILER ALLERT :)

Powiem szczerze: jedna z najnudniejszych książek, jakie kiedykolwiek czytałem. Aż szkoda, bo zasiadłem do niej po obejrzeniu kilku odcinków serialu. Definitywnie stwierdzam, że w tym konkretnym przypadku wolę serial, ZDECYDOWANIE! W serialu postacie są wyraźne i z charakterem. W przeciwieństwie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to