Może i nie wysmaruję tutaj jakiejś wyszukanej recenzji, ale mogę stwierdzić, że jest to dobry debiut. Jeśli chodzi o przemyślenia po lekturze, to nasuwa się pytanie czy zdecydowana większość problemów młodych ludzi nie jest spowodowana po prostu brakiem miłości? Wątek ten przewija się w książce bardzo często i gdy patrzę na życie (nie tylko swoje) retrospektywnie, to skłaniałbym się ku odpowiedzi twierdzącej. Wiem, wiem, temat rzeka... Ale skoro książka w ogóle zmusiła mnie do myślenia, no to warto ją przeczytać :)
W moim odczuciu najmocniejszą stroną są tutaj świetnie przedstawione sylwetki bohaterów, z których Szoszana i Nieboski to dosłownie majstersztyk. Pyskówkę Szoszany do nieznajomej baby podczas pogrzebu zapamiętam sobie na podobne okazje w przyszłości. A jeśli już jesteśmy przy wyrażaniu się... Jako fan naturalizmu, wypowiedzi upiększone rynsztokowym słownictwem również zaliczam na plus. Co do wątku ukraińskiego, to autorka może przyjąć za pewnik, że Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej ma ją już na swojej czarnej liście ;)
Pewien niedosyt powstaje przy opisie rzeczywistości wokół Lidii. Momentami mocne skupienie się na głównej bohaterce ociera się o przesadę, a np. potencjał postaci Piekielskiego, jako życiowego mentora-"alchemika", pozostaje niewyeksploatowany do końca. Chyba gdzieś tam między wierszami było, że pisarz bardziej powinien być obserwatorem - i tego bym się trzymał w przyszłości.
Krótko mówiąc, polecam przeczytać "Piromanów" i czekam na kolejną książkę autorki :)
Może i nie wysmaruję tutaj jakiejś wyszukanej recenzji, ale mogę stwierdzić, że jest to dobry debiut. Jeśli chodzi o przemyślenia po lekturze, to nasuwa się pytanie czy zdecydowana większość problemów młodych ludzi nie jest spowodowana po prostu brakiem miłości? Wątek ten przewija się w książce bardzo często i gdy patrzę na życie (nie tylko swoje) retrospektywnie, to...
Może i nie wysmaruję tutaj jakiejś wyszukanej recenzji, ale mogę stwierdzić, że jest to dobry debiut. Jeśli chodzi o przemyślenia po lekturze, to nasuwa się pytanie czy zdecydowana większość problemów młodych ludzi nie jest spowodowana po prostu brakiem miłości? Wątek ten przewija się w książce bardzo często i gdy patrzę na życie (nie tylko swoje) retrospektywnie, to skłaniałbym się ku odpowiedzi twierdzącej. Wiem, wiem, temat rzeka... Ale skoro książka w ogóle zmusiła mnie do myślenia, no to warto ją przeczytać :)
W moim odczuciu najmocniejszą stroną są tutaj świetnie przedstawione sylwetki bohaterów, z których Szoszana i Nieboski to dosłownie majstersztyk. Pyskówkę Szoszany do nieznajomej baby podczas pogrzebu zapamiętam sobie na podobne okazje w przyszłości. A jeśli już jesteśmy przy wyrażaniu się... Jako fan naturalizmu, wypowiedzi upiększone rynsztokowym słownictwem również zaliczam na plus. Co do wątku ukraińskiego, to autorka może przyjąć za pewnik, że Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej ma ją już na swojej czarnej liście ;)
Pewien niedosyt powstaje przy opisie rzeczywistości wokół Lidii. Momentami mocne skupienie się na głównej bohaterce ociera się o przesadę, a np. potencjał postaci Piekielskiego, jako życiowego mentora-"alchemika", pozostaje niewyeksploatowany do końca. Chyba gdzieś tam między wierszami było, że pisarz bardziej powinien być obserwatorem - i tego bym się trzymał w przyszłości.
Krótko mówiąc, polecam przeczytać "Piromanów" i czekam na kolejną książkę autorki :)
Może i nie wysmaruję tutaj jakiejś wyszukanej recenzji, ale mogę stwierdzić, że jest to dobry debiut. Jeśli chodzi o przemyślenia po lekturze, to nasuwa się pytanie czy zdecydowana większość problemów młodych ludzi nie jest spowodowana po prostu brakiem miłości? Wątek ten przewija się w książce bardzo często i gdy patrzę na życie (nie tylko swoje) retrospektywnie, to...
więcej Pokaż mimo to