Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Opowiadania S. Kinga są nierówne - niektóre zachwycają, inne denerwują i zastanawiamy się, po co je napisał. Moim zdaniem, w tomie "Jest krew" więcej tych drugich. Najbardziej wciągające jest pierwsze opowiadanie, obrazujące przekraczającą granice przyjaźń między młodym chłopcem a ekscentrycznym milionerem. Warto to opowiadanie przeczytać, trudno o nim coś więcej napisać bez spojlerowania. Drugie opowiadanie jest dziwne. Mądre jest jego motto - życie każdego człowieka to cały świat. Ale opowiadanie jest po prostu nudne i niestety nie zrozumiałem przesłania, jakie zamierzał przekazać swoim czytelnikom autor. Trzecie opowiadanie jest dla fanów "Outsidera". Ja do nich nie należę, więc nie wypowiadam się. Ostatnie opowiadanie trochę przypomina "Lśnienie" - jest o pisarzu odciętym od świata. Nieźle się czyta, jest dosyć wciągające, ma niezły klimat, ale nic więcej. Podsumowując, nie żałuję, że przeczytałem "Jest krew", bo S. King jest mistrzem i wszystko, co napisał, trzeba przeczytać. Ale w zasadzie już zaczynam zapominać, o czym były opowiadania w "Jest krew", i czekam na kolejne...

Opowiadania S. Kinga są nierówne - niektóre zachwycają, inne denerwują i zastanawiamy się, po co je napisał. Moim zdaniem, w tomie "Jest krew" więcej tych drugich. Najbardziej wciągające jest pierwsze opowiadanie, obrazujące przekraczającą granice przyjaźń między młodym chłopcem a ekscentrycznym milionerem. Warto to opowiadanie przeczytać, trudno o nim coś więcej napisać...

Urok tej książki polega na tym, że tak naprawdę jest ona o niczym - mała dziewczynka zgubiła się podczas wycieczki z rodziną i samotnie błąka się po lesie. Jednak styl, w jakim autor opisuje przeżycia, halucynacje i sny bohaterki, powoduje, że trudno się oderwać od lektury. Żaden inny autor nie opowiedziałby tak banalnej historii w taki sposób, że czytelnik w pewnym momencie zaczyna słyszeć latające przy uchu komary, które przez cały czas nękają główną bohaterkę, i przekłada kolejne strony czekając z niecierpliwością, kiedy te komary w końcu odlecą… Chyba właśnie w tym tkwi geniusz S. Kinga.

Urok tej książki polega na tym, że tak naprawdę jest ona o niczym - mała dziewczynka zgubiła się podczas wycieczki z rodziną i samotnie błąka się po lesie. Jednak styl, w jakim autor opisuje przeżycia, halucynacje i sny bohaterki, powoduje, że trudno się oderwać od lektury. Żaden inny autor nie opowiedziałby tak banalnej historii w taki sposób, że czytelnik w pewnym...

Książki Harlana Cobena są oparte na podobnym schemacie - powiązanie przeszłości i teraźniejszości za pomocą zawikłanej, wielowątkowej zagadki. Zazwyczaj rozwiązanie wywraca wszystko do góry nogami, tak że czytelnik po zamknięciu ostatniej strony uśmiecha się z poczuciem dobrze spędzonego czasu. Nie inaczej jest w tym przypadku. Autor pozostaje w doskonałej formie, w dalszym ciągu potrafi stworzyć świetną atmosferę i dostarczyć czytelnikowi nieprzespanych nocy. Ja dałem się wciągnąć w szalone tempo, w jakim rozwija się akcja tej książki, a ponadto autorowi po raz kolejny udało się wbić mnie w fotel niesamowitym finałem historii, jaką stworzył. I o to chodzi!

Książki Harlana Cobena są oparte na podobnym schemacie - powiązanie przeszłości i teraźniejszości za pomocą zawikłanej, wielowątkowej zagadki. Zazwyczaj rozwiązanie wywraca wszystko do góry nogami, tak że czytelnik po zamknięciu ostatniej strony uśmiecha się z poczuciem dobrze spędzonego czasu. Nie inaczej jest w tym przypadku. Autor pozostaje w doskonałej formie, w dalszym...