Opinie użytkownika
Czytałam to w drugiej bądź trzeciej klasie szkoły podstawowej. Pamiętam, że wtedy opowieść o Karolci i jej niebieskim koraliku mnie oczarowała, a Filomena przerażała. Jedna z pozycji, które zachęciły mnie do dalszego czytania i chyba już wtedy odkryłam, że fascynuje mnie literatura fantasy (w końcu Filomena to czarownica!).
Pokaż mimo toDzięki poloniście ją zrozumiałam i wybrałam na maturze. Dla romantyków może być dość wzruszająca. Poza tym w miarę przyjemna historia.
Pokaż mimo to
Zmora uczniów. Symbol za symbolem. Dla mnie trudna.
"A ty mi się przepadaj,
śmieciu jakiś, chochole,
huś ha, na pole!"
Tylko chochoł mi się tam podobał, jakiś taki najbardziej rozgarnięty był , choć symbolizuje marazm. Ogólnie dziwna.
Jedyna książka, którą w maturalnej klasie przeczytałam od deski do deski. Jedyna, którą miałam ochotę czytać, chciałam wiedzieć co będzie dalej, jak potoczą się losy głównego bohatera oraz tych pobocznych. Wciągająca, przerażająca, ale niesamowicie ukazująca życie w rosyjskich łagrach. Polecam wszystkim zainteresowanych tematem obozów pracy, sowieckich realiów II wojny...
więcej Pokaż mimo to