Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

No tak. Wiedziałam, że ta chwila w końcu nadejdzie. Właśnie zakończyłam moją przygodę z "Kronikami Wampirów". Pewnego dnia oczywiście to powtórzę, ale raczej w odległej przyszłości. Ostatnie dwa miesiące podporządkowałam sobie tym książkom i, przyznam szczerze, spodziewałam się większego uczucia pustki. Najwyraźniej jeszcze się nie otrząsnęłam.
W "Krwawym Kantyku" Lestat zobowiązuje się do pomocy Monie w rozwiązaniu tajemniczego porwania jej córki, mutanta. Przy okazji bliższego poznania tej historii na światło dzienne wychodzą zadziwiające fakty z życie rodziny Mayfair... Kim był tajemniczy porywacz? Czy córka Mony żyje? Czy Lestat oprze się pięknej Rowan?...
Osobiście uważam, że wątek o Taltos był nieco przerysowany, a część książki, szczególnie pierwszy rozdział, autorka pisała będąc, mówiąc niezbyt wyrafinowanym językiem, ostro nawaloną. Chociaż w gruncie rzeczy było to plusem, bo przynajmniej Lestat nie była tak bardzo płaczliwy (pomijając wątek o świętym). Poza tym jedynymi minusami są ilość stron - w porównania z "Posiadłością Blackwood" to była krótka bajeczka, oraz fakt, że to była ostatnia część "Kronik Wampirów". Twórczość pani Rice wielbię nade wszystko i zdecydowanie jeszcze wrócę do jej książek.

No tak. Wiedziałam, że ta chwila w końcu nadejdzie. Właśnie zakończyłam moją przygodę z "Kronikami Wampirów". Pewnego dnia oczywiście to powtórzę, ale raczej w odległej przyszłości. Ostatnie dwa miesiące podporządkowałam sobie tym książkom i, przyznam szczerze, spodziewałam się większego uczucia pustki. Najwyraźniej jeszcze się nie otrząsnęłam.
W "Krwawym Kantyku" Lestat...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przypomina mi się właśnie pewna książka, "Królowa lata". Jest to historia o siedemnastoletniej dziewczynie, Aislinn, która od dziecka widzi wróżki, obraz niedostępny dla innych ludzi. Pewnego dnia poznaje Keenana, wróża, który postanawiam uczynić ją swoją królową. Tak więc w podstępny sposób odbiera jej śmiertelność i stawia przed trudnym wyborem...
Dlaczego nawiązałam do tej powieści? Przez pewną zbieżność. Nie sugeruję tutaj plagiatu, o nie. Raczej o uczucia, jakie wywołały u mnie obie książki.
Quinn, dziedzic fortuny Blackwoodów i młody wampir jednocześnie przybywa do Nowego Orleanu, aby prosić potężnego Lestata o pomoc. Zanim jednak ten się zgodzi oddać przysługę, prosi młodzika o opowiedzenie historii swojego życia, by lepiej poznać sytuacje. Dowiadujemy się, że Quinn od urodzenia był medium. Sczególnie związany był, a właściwie jest, z pewną zjawą, Goblinem - jego lustrzanym odbiciem, towarzyszem od zawsze. Pozwolę sobie pominąć pewną część książki i przejść do sedna mojego porównania tych dwóch, obu niesamowitych, książek. Otóż głowny bohater, żadna tajemnica, zostaje wampirem. Ale sposób w jaki został nieśmiertelnym napawa mnie obrzydzeniem: zostało to spowodowane jedynie kaprysem i czysto egoistycznymi pobudkami jego mistrza.
No tak. Dotychczas, gdy bohaterowie "Kronik wampirów" byli przemianiani, ten fakt nie oddziałowywał tak na mnie. Wydało mi się to cudownym darem, biletem za kulisy lub po prostu ostatecznym, ale jakże pięknym, ratunkiem. W "Posiadłości Blackwood" jednak, do ostatniej chwili miałam nadzieję. Życie Quinna wydawało mi się zbyt piękne, by mogło się "skończyć". Tak samo jak przy "Królowie lata", zostałam zmuszona do pewnych refleksji na temat śmiertelności. Fakt, że pewnego dnia umrę wydał mi się okropny, obrzydliwy wręcz w poprzenich częściach "Kronik wampirów", natomiast teraz, jak i przy "Królowie lata" miałam ochotę płakać ze szczęścia, że kiedyś po prostu zestrzeję się, umrę i zgnije w trumnie dwa metry pod ziemią.
Wracając do książki właściwej: niektórzy twierdzą, że poziom "Kronik" po "Wampirze Lestacie" spadł na łeb, na szyję. Moim zdaniem, to bzdura. Anne Rice cały czas trzyma wysoki poziom, a "Posiadłość Blackwood" jest tego idealnym dowodem.

Przypomina mi się właśnie pewna książka, "Królowa lata". Jest to historia o siedemnastoletniej dziewczynie, Aislinn, która od dziecka widzi wróżki, obraz niedostępny dla innych ludzi. Pewnego dnia poznaje Keenana, wróża, który postanawiam uczynić ją swoją królową. Tak więc w podstępny sposób odbiera jej śmiertelność i stawia przed trudnym wyborem...
Dlaczego nawiązałam do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Książka opowiada o Lestacie de Lioncourcie, drugoplanowym bohaterze "Wywiadu z wampirem". Dowiadujemy się wielu znaczących wydarzeń z jego życia: dlaczego żywił urazę do ojca, co tak na prawdę skłoniło go do przemiany Louisa i Claudii oraz tego, że w rzeczywistości był inny niż postrzegały go wyżej wymienienione wampiry.
W gruncie rzeczy z całej książki jestem zadowolona. Wciągnęła mnie równie mocno co poprzedni tom: czytana po nocach, pod ławką na lekcjach, odmawianie sobie wieczornych seriali. Jeśli ktoś interesuje się tematem, warto przaczytać chociażby dla Części VII, gdzie podane są interesujące szczegóły dot. początków wampirów.

Książka opowiada o Lestacie de Lioncourcie, drugoplanowym bohaterze "Wywiadu z wampirem". Dowiadujemy się wielu znaczących wydarzeń z jego życia: dlaczego żywił urazę do ojca, co tak na prawdę skłoniło go do przemiany Louisa i Claudii oraz tego, że w rzeczywistości był inny niż postrzegały go wyżej wymienienione wampiry.
W gruncie rzeczy z całej książki jestem zadowolona....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czasami popełniam błąd i najpierw oglądam ekranizację, dopiero później zajmuję się książką. W tym wypadku było na odwrót. Nie ma porówniania: film, w przeciwieństwie do pierwowzoru, był beznadziejny.
Jednak jest to serwis o czytaniu, więc wracam do tematu: uwielbiam fantastyke i 'Eragon' nie był wyjątkiem. Świetna fabuła, barwne opisy walk i postaci. Czytało się trochę żmudnie, ale chętnie ją polecam.

Czasami popełniam błąd i najpierw oglądam ekranizację, dopiero później zajmuję się książką. W tym wypadku było na odwrót. Nie ma porówniania: film, w przeciwieństwie do pierwowzoru, był beznadziejny.
Jednak jest to serwis o czytaniu, więc wracam do tematu: uwielbiam fantastyke i 'Eragon' nie był wyjątkiem. Świetna fabuła, barwne opisy walk i postaci. Czytało się trochę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to