Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

wszyscy manewrujemy na grzbiecie wszy

wszyscy manewrujemy na grzbiecie wszy

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna

Piękna

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„Czyn bezczelny, zwłaszcza jak na Niemca” - H. Miller

„Czyn bezczelny, zwłaszcza jak na Niemca” - H. Miller

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzeba być na tą treść gotowym. Jeśli się do niej dojrzeje — wszystko staje się jasne.

Trzeba być na tą treść gotowym. Jeśli się do niej dojrzeje — wszystko staje się jasne.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Któż nie chciał zabić ojca?

Któż nie chciał zabić ojca?

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„WIELKIM ARTYSTĄ JEST TEN, KTÓRY POTRAFI ZDUSIĆ SWÓJ ROMANTYZM”
Pieprzony geniusz

„WIELKIM ARTYSTĄ JEST TEN, KTÓRY POTRAFI ZDUSIĆ SWÓJ ROMANTYZM”
Pieprzony geniusz

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Demony szybkości, dziurki w dupie i satysfakcjonująca analiza hedonizmu.

Demony szybkości, dziurki w dupie i satysfakcjonująca analiza hedonizmu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Najbardziej przejmujące w tej historii jest to, że życie Plath mogło potoczyć się inaczej. Jednak jej problemy, pojawiające się już w dzieciństwie, zostały zbagatelizowane. Zamiecione pod dywan. Młoda Sylvia w oczach innych była przede wszystkim bardzo wrażliwa, ale tak przecież przystało na artystyczną duszę, więc nie było powodów do niepokoju. Często myśląc o Sylvii zastanawiam się: gdzie jest granica pomiędzy normalnością i szaleństwem, zdrowiem i chorobą? Jaka jest różnica między doświadczaniem ekstremalnych emocji, żonglowaniem nastrojami i popadaniem w ekstremum dla sztuki a chorobą jako jednostką nozologiczną: nie artystyczną, kolejnym podpunktem „F” w międzynarodowej klasyfikacji chorób? Kiedy Sylvia pisze:

„Chcę przeżyć i odczuć wszystkie możliwe w moim życiu odcienie, tony i odmiany fizycznego i duchowego doświadczenia”

Myślę o tym, że czuję podobnie. Kiedy Sylvia w „Szklanym kloszu” opowiada,, że gdy nie dostała się na kurs pisarski, przestała potrafić czytać i pisać, myślę o tym, że miałam tak samo. Kiedy mówiła, że leżała w łóżku całymi dniami i zaczęło ono bardziej przypominać jej trumnę niż miejsce do spania wiem, że czułam to samo. Zawsze jednak widziałam światło; tańczącą gdzieś w oddali iskierkę tchu, która przypominała mi, jak oddychać. Sylvia Plath przestała je widzieć. Utonęła w czarnej toni, pod koniec swojego życia jako samotna matka dwójki dzieci, jak samotna owca we mgle.

I have done it again.
One year in every ten
I manage it —
(…)
Dying,
Is an art, like everything else.
I do it exceptionally well. — frag. „Lady Lazarus” z „Ariel”

Pozostaje kwestia tego, czy na zasadzie sprzężenia zwrotnego jej poezja nie oddziaływała na nią destruktywnie. Czy pragnienie uczynienia ze swojego życia i śmierci sztuki nie wpędziło jej w obsesję?

Mówi się, że Sylvia Plath chciała od życia zbyt dużo. Możliwe, że tak było. Możliwe też, że mogła mieć tyle, ile zapragnęła, albo jeszcze więcej, gdyby tylko znalazła ludzi, którzy potrafiliby jej pomóc. Przynajmniej chciałabym łudzić się, że możemy napisać jej inne przeznaczenie.

Najbardziej przejmujące w tej historii jest to, że życie Plath mogło potoczyć się inaczej. Jednak jej problemy, pojawiające się już w dzieciństwie, zostały zbagatelizowane. Zamiecione pod dywan. Młoda Sylvia w oczach innych była przede wszystkim bardzo wrażliwa, ale tak przecież przystało na artystyczną duszę, więc nie było powodów do niepokoju. Często myśląc o Sylvii...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to video - opinia


Na półkach:

Game changer

Game changer

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Game changer

Game changer

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytuł książki mylnie wskazuje na poradnik, jednak już na pierwszej stronie dostajemy informację, że treść stanowi jedynie wylanie na kartki swoich osobistych przeżyć, a książka nie sprawi, że staniemy się szczęśliwi. Jednak za jedyne 44,90,-autorka gwarantuje przyjęcie na kartki łez swoich czytelniczek. Historia wzrusza, ale łez nie wylałam. Możliwe, że dlatego, że autorka nieustannie przeżywa na nowo swoje cierpienia i było mi głupio, że moje złe chwile z pewnością nie były tak gorzkie jak jej... A może?

Fanki Justyny z pewnością będą zachwycone, że dostały wgląd w intymne życie swojej idolki. Ale czy za kolejną opowiedzianą, smutną historią idzie coś więcej, poza wypełnionymi kartkami, których jedyną (wątpliwą) funkcją, jest przyjęcie łez?

Tytuł książki mylnie wskazuje na poradnik, jednak już na pierwszej stronie dostajemy informację, że treść stanowi jedynie wylanie na kartki swoich osobistych przeżyć, a książka nie sprawi, że staniemy się szczęśliwi. Jednak za jedyne 44,90,-autorka gwarantuje przyjęcie na kartki łez swoich czytelniczek. Historia wzrusza, ale łez nie wylałam. Możliwe, że dlatego, że autorka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to video - opinia