rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Mam wrażenie, że George R. R. Martin maczał palce w pisaniu tej książki.

Mam wrażenie, że George R. R. Martin maczał palce w pisaniu tej książki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że ciężko się oderwać od książki. Ciągle coś się dzieje.

Muszę przyznać, że ciężko się oderwać od książki. Ciągle coś się dzieje.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O ile pierwsza część bardzo mi się podobała, o tyle kolejne były już trochę gorsze. Ta część jest chyba najsłabsza.

O ile pierwsza część bardzo mi się podobała, o tyle kolejne były już trochę gorsze. Ta część jest chyba najsłabsza.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autor świetnie dobrał postacie tworzące 'wesołą kompanię' :) Fajna książka - lekko się czyta i daje dużo satysfakcji.

Autor świetnie dobrał postacie tworzące 'wesołą kompanię' :) Fajna książka - lekko się czyta i daje dużo satysfakcji.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekko się czyta. Fajna

Lekko się czyta. Fajna

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Odcinanie kuponów. Równie dobrze ostatni rozdział mógł być umieszczony w poprzedniej (dziewiątej) części i efekt byłby ten sam.
Do tego książka bardzo nudna - dużo polityki, rozmów wewnętrznego kręgu, jakieś tam poboczne wątki. Jak część osób słusznie zauważyła - książka o niczym.

Odcinanie kuponów. Równie dobrze ostatni rozdział mógł być umieszczony w poprzedniej (dziewiątej) części i efekt byłby ten sam.
Do tego książka bardzo nudna - dużo polityki, rozmów wewnętrznego kręgu, jakieś tam poboczne wątki. Jak część osób słusznie zauważyła - książka o niczym.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekko i przyjemnie się czyta, choć niektóre wątki i wydarzenia trochę naciągane.
Ogólnie polecam - fajna odskocznia od cięższych książek

Lekko i przyjemnie się czyta, choć niektóre wątki i wydarzenia trochę naciągane.
Ogólnie polecam - fajna odskocznia od cięższych książek

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jedna z tych książek, która po tylu tomach dość silnie wpływa na sposób postrzegania otoczenia, tzn. wszystko kojarzy się ze Schronieniem - oglądając "piratów z karaibów", myślę o galeonach Charisu, przechodząc obok kościoła myślę o grupie czworga, lekkie skaleczenie - zalecenia Pasquale, a czytając "Ja inkwizytor" myślę o karach Schuelera. Ostatnio oglądałem jakiś western i zastanawiałem się kiedy ktoś w Charisie wymyśli karabin winchester :)

To jedna z tych książek, która po tylu tomach dość silnie wpływa na sposób postrzegania otoczenia, tzn. wszystko kojarzy się ze Schronieniem - oglądając "piratów z karaibów", myślę o galeonach Charisu, przechodząc obok kościoła myślę o grupie czworga, lekkie skaleczenie - zalecenia Pasquale, a czytając "Ja inkwizytor" myślę o karach Schuelera. Ostatnio oglądałem jakiś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lepsza niż poprzednie.

Lepsza niż poprzednie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czyta się w miarę lekko, co nie zmienia faktu, że wciąż mam wrażenie, że pojawia się coraz więcej rozbieżności między pierwszymi książkami cyklu inkwizytorskiego, a 'nowym rozdaniem'. Zaczynam mieć wrażenie, że kolejne książki powstają "na siłę". To już nie jest ten sam inkwizytor co kiedyś..

Książkę czyta się w miarę lekko, co nie zmienia faktu, że wciąż mam wrażenie, że pojawia się coraz więcej rozbieżności między pierwszymi książkami cyklu inkwizytorskiego, a 'nowym rozdaniem'. Zaczynam mieć wrażenie, że kolejne książki powstają "na siłę". To już nie jest ten sam inkwizytor co kiedyś..

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka na pewno lepsza od poprzedniej części "Schizmą rozdarci". Zdecydowanie więcej się dzieje, no i jest ten dreszczyk, który zawsze pojawia się w momencie, kiedy Merlin "zdejmuje" wszystkie ograniczenia :) Wciąż uważam, że duża liczba bohaterów o podobnych imionach/nazwiskach jest męcząca i chyba trzeba to po prostu zaakceptować. Podtrzymuję też swoją opinię, że przydałoby się trochę więcej humoru. Sceny walki nie powalają - podobnie jak w poprzedniej części jest wstęp, jest zakończenie, ale zabrakło rozwinięcia (akcja kończy się zanim dobrze się rozwinie). Osobiście oceniam na 7, choć 'dobra', to jedyne co się ciśnie na usta.

Książka na pewno lepsza od poprzedniej części "Schizmą rozdarci". Zdecydowanie więcej się dzieje, no i jest ten dreszczyk, który zawsze pojawia się w momencie, kiedy Merlin "zdejmuje" wszystkie ograniczenia :) Wciąż uważam, że duża liczba bohaterów o podobnych imionach/nazwiskach jest męcząca i chyba trzeba to po prostu zaakceptować. Podtrzymuję też swoją opinię, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trochę się rozczarowałem tą częścią. Książka jest "tylko" dobra. W pierwszej części jakoś nie zwróciłem na to uwagi, ale autor stosuje imiona in nazwiska łudząco do siebie podobne, przez co trudno jest czasem połączyć dane postacie z królestwem i funkcjami jakie pełnią (np. Graisyn Wyllys, Gairatht Wyllys, Rayno Wyllym). Jedyne co mnie przyciąga do tej serii, to chęć zobaczenia jak będą rozwijać się technologie, no i jaką przewagę dadzą one "Koronie". Moim zdaniem trochę za dużo tu wątków politycznych i to niestety niezbyt wysokich lotów - przez co książka w mojej ocenie jest po prostu mdła.. Liczę na to, że kolejna część będzie choć trochę lepsza

Trochę się rozczarowałem tą częścią. Książka jest "tylko" dobra. W pierwszej części jakoś nie zwróciłem na to uwagi, ale autor stosuje imiona in nazwiska łudząco do siebie podobne, przez co trudno jest czasem połączyć dane postacie z królestwem i funkcjami jakie pełnią (np. Graisyn Wyllys, Gairatht Wyllys, Rayno Wyllym). Jedyne co mnie przyciąga do tej serii, to chęć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę fajnie się czyta. Jest kilka emocjonujących chwil,
choć trochę brakowało mi zabawnych tekstów, które pięknie by wszystko dopełniły. Niestety co do opisu scen walki, to nie jest to Sanderson ;) Niemniej polecam książkę, bo jest ciekawa i lekka (jak na moje standardy) - na pewno sięgnę po drugą część.

Książkę fajnie się czyta. Jest kilka emocjonujących chwil,
choć trochę brakowało mi zabawnych tekstów, które pięknie by wszystko dopełniły. Niestety co do opisu scen walki, to nie jest to Sanderson ;) Niemniej polecam książkę, bo jest ciekawa i lekka (jak na moje standardy) - na pewno sięgnę po drugą część.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie sądziłem, że tak nisko ocenię Sandersona, ale nie mam wyboru.. Książka jest słaba i chyba trochę psuje efekt po "z mgły zrodzonym"

Nie sądziłem, że tak nisko ocenię Sandersona, ale nie mam wyboru.. Książka jest słaba i chyba trochę psuje efekt po "z mgły zrodzonym"

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trochę mdła. Kościany galeon był zdecydowanie lepszy i choć cały cykl inkwizytorski oceniam na mocne 7, to ta część jednak mnie nudziła. Nie było tu nic ciekawego. Pewnie i tak sięgnę po "Przeklęte kobiety", ale bardziej z ciekawości i nadziei, że będzie to coś lepszego. Wciąż liczę na to, że autor przestanie skakać w chronologii wydarzeń i napisze kontynuację "Łowców dusz".

Trochę mdła. Kościany galeon był zdecydowanie lepszy i choć cały cykl inkwizytorski oceniam na mocne 7, to ta część jednak mnie nudziła. Nie było tu nic ciekawego. Pewnie i tak sięgnę po "Przeklęte kobiety", ale bardziej z ciekawości i nadziei, że będzie to coś lepszego. Wciąż liczę na to, że autor przestanie skakać w chronologii wydarzeń i napisze kontynuację "Łowców...

więcej Pokaż mimo to