Cytaty
Na zwieńczenie tego rozciągniętego do granic możliwości dnia od pół godziny stoję tu jak prostytutka z najmniejszą na świecie liczbą klientów.
Było to pamiętnego czasu, gdy Stany Zjednoczone zaangażowane były w wojnę w Wietnamie. Wtedy, gdy Madelyne pytała się: „Kiedy wróci wujek Steve?” i nigdy nie otrzymała odpowiedzi.
Posłuchajcie! Po terenie miasteczka biegają dwa wściekłe psy, więc przekażcie wszystkim, aby wzięli dzieci i pochowali się w sklepach, domach, gdziekolwiek! Aż do odwołania! A teraz każdy, kto chce pomóc, może iść ze mną, tylko niech weźmie jakąś broń, chociaż kija. Gwiazdy baseballu mile widziane.
Ze wszystkich rzeczy na świecie Caleb Pickard najbardziej bał się Boga. Twierdził, że Bóg bronił go przed Szatanem, ale przed Bogiem nie miał go kto chronić.
Na miejscu Ashley byłabyś najpiękniejszym nieboszczykiem na świecie.
A ciebie, braciszku, nauczę życia. Postaram się uchronić cię przed tymi, którzy nie potrafią kochać. Otoczę cię miłością. A teraz baw się, bo to najlepsze w życiu.
Rzeczy wielkich nie trzeba rozumieć, wystarczy, że pójdziesz za głosem serca.
Nie jestem pańskim podwładnym, a tym, co zmusza mnie do siedzenia w tym miejscu i wysłuchiwania tych delikatnych sugestii, jest jedynie interes prawa, więc wszelkie naciski i różnego rodzaju pobożne życzenia może pan sobie wsadzić w dupę! I chociażby dziewczyna spadła przez kornika, który nadgryzł stół, to ja – szeryf tego miasteczka – wyciągnę go z wnętrza tego stołu i wsadzę ...
RozwińSpoglądałem w jego kierunku, a on tak sprawnie wywijał łapami i grzebał w tym koszu, jakby był na mistrzostwach świata bezdomnych! Humphrey szukał i szukał, a ja pomyślałem, że gorące krople potu chciały mi rozorać policzki i czułem się jak w kolejce na lotnisku z heroiną w dupie. Al, ja naprawdę czułem, że zaraz zejdę, ten Humphrey to cholernie wielki gość, większy od naszych ...
RozwińLoretta wychodzi z buicka, sam wiesz, bo ją kiedyś widziałeś, obcisła bluzka, dekolt jak Zatoka Meksykańska, krótka czerwona spódniczka, skórzane buciki za siedemdziesiąt dziewięć dolców, no po prostu jak najlepsza dziwka Nowego Jorku! Chmura feromonów ciągnie się za nią jak sznur psów za suką i daje mi kluczyki ze słowami: „Teraz jest twój, kowboju”, a ja poczułem się jak jaki...
RozwińBarry rzucił okiem we wsteczne lusterko, wziął głęboki oddech i powiedział: – Chodź, Mike. Czas na kopnięcie w dupę karier wiejskich glin.
I bez pracy są kołacze.
Kłamstwo ma krótkie ręce i nogi, tak jak i wasze diabelskie rogi. Jak tak dalej będzie, urosną one do rozmiarów, przy których nie zmieścicie ich w bramie piekieł!
Tata rozejrzał się konspiracyjnie dookoła i ściszonym głosem powiedział: -Nie wysokie oceny w szkole są najważniejsze. -A co? -Liczy się pasja, synu.