Rozczarowałam się tą książką. Tytuł jest wręcz mylący - z ajurwedą niewiele ma wspólnego. Słowo to pojawia się na ostatnich kilku stronach.
Tajemnic medycyny holistycznej czytelnik również tu nie uświadczy.
Pierwsza połowa książki skupia się na przybliżeniu najczęstszych dolegliwości. Jakie są ich objawy, możliwe przyczyny, jakie są metody leczenia. Autor ogranicza się do ogólnikowego napomykania, że wśród przyczyn leży stres. Cóż za wiedza objawiona.
Rodzynkiem jest tu podrozdział o "wstrząsających przypadkach". Mowa tu o wpływie psychiki na przebieg choroby. Godne uwagi i bardzo ciekawe.
Gdy już się przebrnie przez tę medyczną teorię czytelnik dociera do środkowej i najciekawszej części - obiecująco brzmiących strategii budowania zdrowia.
Autor jedynie rozbudza apetyt, serwuje całkiem smaczną ale wciąż tylko przystawkę głodnemu wiedzy czytelnikowi. Niestety, do dania głównego nie dojdzie wcale.
Rozdział: ku wyższej rzeczywistości: medytacja i przemiana.
I kolejne rozczarowanie. Zawiłe, suche opisy, bardziej przypominające filozofię niż tematykę medyczną... o tytułowej ajurwedzie dawno już się zapomniało i straciło apetyt.
Dania głównego nie było, to może na pocieszenie jakiś deser? Być może dla najbardziej wytrwałych, do których ja nie należę. Ostatnie rozdziały jedynie szybko skanowałam, nie znajdując w nich niczego godnego dłuższego zawieszenia wzroku. Lepiej nie jeść wcale niż sucho i niesmacznie.
Rozczarowałam się tą książką. Tytuł jest wręcz mylący - z ajurwedą niewiele ma wspólnego. Słowo to pojawia się na ostatnich kilku stronach.
Tajemnic medycyny holistycznej czytelnik również tu nie uświadczy.
Pierwsza połowa książki skupia się na przybliżeniu najczęstszych dolegliwości. Jakie są ich objawy, możliwe przyczyny, jakie są metody leczenia. Autor ogranicza się do...
Rozczarowałam się tą książką. Tytuł jest wręcz mylący - z ajurwedą niewiele ma wspólnego. Słowo to pojawia się na ostatnich kilku stronach.
Tajemnic medycyny holistycznej czytelnik również tu nie uświadczy.
Pierwsza połowa książki skupia się na przybliżeniu najczęstszych dolegliwości. Jakie są ich objawy, możliwe przyczyny, jakie są metody leczenia. Autor ogranicza się do ogólnikowego napomykania, że wśród przyczyn leży stres. Cóż za wiedza objawiona.
Rodzynkiem jest tu podrozdział o "wstrząsających przypadkach". Mowa tu o wpływie psychiki na przebieg choroby. Godne uwagi i bardzo ciekawe.
Gdy już się przebrnie przez tę medyczną teorię czytelnik dociera do środkowej i najciekawszej części - obiecująco brzmiących strategii budowania zdrowia.
Autor jedynie rozbudza apetyt, serwuje całkiem smaczną ale wciąż tylko przystawkę głodnemu wiedzy czytelnikowi. Niestety, do dania głównego nie dojdzie wcale.
Rozdział: ku wyższej rzeczywistości: medytacja i przemiana.
I kolejne rozczarowanie. Zawiłe, suche opisy, bardziej przypominające filozofię niż tematykę medyczną... o tytułowej ajurwedzie dawno już się zapomniało i straciło apetyt.
Dania głównego nie było, to może na pocieszenie jakiś deser? Być może dla najbardziej wytrwałych, do których ja nie należę. Ostatnie rozdziały jedynie szybko skanowałam, nie znajdując w nich niczego godnego dłuższego zawieszenia wzroku. Lepiej nie jeść wcale niż sucho i niesmacznie.
Rozczarowałam się tą książką. Tytuł jest wręcz mylący - z ajurwedą niewiele ma wspólnego. Słowo to pojawia się na ostatnich kilku stronach.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTajemnic medycyny holistycznej czytelnik również tu nie uświadczy.
Pierwsza połowa książki skupia się na przybliżeniu najczęstszych dolegliwości. Jakie są ich objawy, możliwe przyczyny, jakie są metody leczenia. Autor ogranicza się do...