Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Adelka jest super! Humor trafia idealnie do głów 9 latków. Dodatkowo duże litery, przejrzyste rysunki, przestrzeń na stronie powodują, że mój nienawidzący czytać dyslektyk przepadł w Adelce. Od kiedy zabrał książkę do szkoły, żeby czytać na przerwach dzieciaki z jego klasy również zaczęły czytać Adelkę. Polecam każdemu dziecku, nawet jeśli twierdzi, że nie znosi czytać, po lekturze choćby jednej części Adelki będzie chciał więcej. Mamy już wszystkie części i chcemy więcej.

Adelka jest super! Humor trafia idealnie do głów 9 latków. Dodatkowo duże litery, przejrzyste rysunki, przestrzeń na stronie powodują, że mój nienawidzący czytać dyslektyk przepadł w Adelce. Od kiedy zabrał książkę do szkoły, żeby czytać na przerwach dzieciaki z jego klasy również zaczęły czytać Adelkę. Polecam każdemu dziecku, nawet jeśli twierdzi, że nie znosi czytać, po...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Cztery sekrety poznania liter i nut” pojawiło się w naszym domu we właściwym momencie. Starszak chce czytać, trochę się tylko niecierpliwi, bo On chciałby JUŻ.
„Mieszkały w książeczce literki różne: małe i duże, kanciaste i podłużne. Dziewczynka i chłopiec, całkiem jeszcze mali, patrzyli na literki i się dziwowali: „one nic nie mówią. No to w jaki sposób potrafią coś powiedzieć do dorosłych osób?”

Bo kiedy Starszak pyta: po co te wszystkie litery i kto je wymyślił i dlaczego A nazywa się właśnie A i dlaczego piszemy A jako A, a tak w ogóle to dlaczego czytamy A jak A ?!? To książka ta ratuje całą sytuację i mnie 🙂

„Po świecie wędrują różne dźwięki. Mają swoje domy i miasta. Lubią być razem. Gdy zbierają się w grupki, powstają słowa i zdania.”

Oprócz kapitalnego pomysłu na treść, fajnego przekazu mamy tu jeszcze ciekawe ilustracje, obok których nie przejdziecie obojętnie. Książka wprowadza w jakby inny, osobny świat, świat liter. Czytając miałam wrażenie, że jest on obok, równolegle.

więcej na : http://www.projekt-rodzina.pl/cztery-sekrety-poznania-liter-i-nut/

„Cztery sekrety poznania liter i nut” pojawiło się w naszym domu we właściwym momencie. Starszak chce czytać, trochę się tylko niecierpliwi, bo On chciałby JUŻ.
„Mieszkały w książeczce literki różne: małe i duże, kanciaste i podłużne. Dziewczynka i chłopiec, całkiem jeszcze mali, patrzyli na literki i się dziwowali: „one nic nie mówią. No to w jaki sposób potrafią coś...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pan Łasuch Miś to jedna z książek z serii Mój Pierwszy Komiks.

Moje dzieciaki rewelacyjnie odebrały tą książeczkę. Zarówno sześciolatek, jak i niemal czterolatek oraz niespełna dwulatka. Każde wyciągnęło z tej książeczki co innego, ale jednocześnie, każde z nich znalazło coś dla siebie. Jak dla mnie – przedział wiekowy 1,5-6 lat na pewno 🙂

Książeczka jest piękna, kolorowa, wydrukowana na twardych tekturowych kartach. Mnie w niej urzekły dwie rzeczy: fantastyczne rysunki i zakończenie historii.
Rysunki są mega 🙂 Rzadko można zobaczyć w książkach dla dzieci taki sposób rysowania. Każda strona jest bardzo kolorowa, ale jednocześnie prosta. Jest na nich czystość, nic nie „zaśmieca” odbioru. Dodatkowo, pięknie dobrane kolory, każda strona niemalże w innej gamie kolorystycznej. Mnie one zachwycają. Kolejną kwestią, która mi się bardzo spodobała to zakończenie. W wielu bajkach, opowiadaniach występuje motyw misia kradnącego miodek (tak i tu), ale zakończenie tej historii jest zupełnie inne niż zwykle. Jest morał, jest jakiś sens. Oczywiście nie można uważać, że można kraść cokolwiek, gdy są ku temu powody, ale… zakończenie mi się podoba. Najfajniejsze jest to, że przez niemal całą książeczkę jest pokazywana standardowa historia: miś kradnie miód, pszczoły go gonią, miś ucieka, pszczoły próbują się zemścić… ale koniec – bardzo fajny.

Lubię tą książeczkę, za jeszcze jedną rzecz. Można ją przeczytać w dwie minuty, a można oprócz czytania rozmawiać o każdej stronie niezliczoną ilość czasu. Przekazać dziecku coś, co nie jest zapisane, coś czego tam niby nie ma, ale można zasiać ziarno.

więcej na: http://www.projekt-rodzina.pl/pan-lasuch-mis-komiks-dla-dzieci-jakich-malo/

Pan Łasuch Miś to jedna z książek z serii Mój Pierwszy Komiks.

Moje dzieciaki rewelacyjnie odebrały tą książeczkę. Zarówno sześciolatek, jak i niemal czterolatek oraz niespełna dwulatka. Każde wyciągnęło z tej książeczki co innego, ale jednocześnie, każde z nich znalazło coś dla siebie. Jak dla mnie – przedział wiekowy 1,5-6 lat na pewno 🙂

Książeczka jest piękna,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Duszan, to opowieść o barciach, którzy zostali wysłani na wakacje do babci mieszkającej w starej leśniczówce w Zalesiu. Nie znają dobrze babci, początkowo nie bardzo potrafią się odnaleźć w realiach „wiejskiego życia”, tęsknią za miastem, za rodzicami. Z dnia na dzień porzucają swoje miejskie ubrania i przyzwyczajenia. Przeżywają piękne przygody, uczą się siebie i innych. Poznają swoje talenty i wreszcie zdają sobie sprawę, jak silna może być braterska miłość.
Czytając ją dzieciom na dobranoc, nie mogłam sama się oderwać, a i chłopcy byli nią szalenie zaciekawieni. Razem śmialiśmy się, razem się smuciliśmy przy niektórych fragmentach.

Absolutnie piękna historia Antoniny Todorović, opatrzona cudownymi ilustracjami Doroty Wojciechowskiej.

http://www.projekt-rodzina.pl/duszan-piekna-basn-o-braterskiej-milosci/

Duszan, to opowieść o barciach, którzy zostali wysłani na wakacje do babci mieszkającej w starej leśniczówce w Zalesiu. Nie znają dobrze babci, początkowo nie bardzo potrafią się odnaleźć w realiach „wiejskiego życia”, tęsknią za miastem, za rodzicami. Z dnia na dzień porzucają swoje miejskie ubrania i przyzwyczajenia. Przeżywają piękne przygody, uczą się siebie i innych....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to