Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czytanie przestało mnie interesować. Mimo, że pogrążałam się w różnorodnych lekturach to nie potrafiłam znaleźć fabuły, która mnie pochłonie w takim stopniu, że zapomnę o świecie. Wszystko na co trafiałam było okej, w miarę ciekawe, ale nie znajdowałam nic, co mnie zainspiruje i nie pozwoli zasnąć.

Teraz z ulgą stwierdzam, że w końcu znalazłam książkę, która otworzyła mi oczy. Wzruszyła. Sprawiła, że pragnę posiadać pasję i rozwijać swoją artystyczną duszę. Widzę nadzieję w każdym dniu. Próbuję docenić szczęście, które mnie spotyka. Wreszcie coś wybudziło mnie z letargu.

"Confess" wciągnęło mnie od pierwszej strony. Chwyciło za serce i sprawiło, że uwielbiam Auburn, Owena i Adama.

I jednocześnie chcę i nie chcę być w ich skórze.

Czytanie przestało mnie interesować. Mimo, że pogrążałam się w różnorodnych lekturach to nie potrafiłam znaleźć fabuły, która mnie pochłonie w takim stopniu, że zapomnę o świecie. Wszystko na co trafiałam było okej, w miarę ciekawe, ale nie znajdowałam nic, co mnie zainspiruje i nie pozwoli zasnąć.

Teraz z ulgą stwierdzam, że w końcu znalazłam książkę, która otworzyła mi...