Cytaty
– Na moim sihillu – warknął Zoltan, obnażając miecz – wyryte jest starodawnymi krasnoludzkimi runami prastare krasnoludzkie zaklęcie. Niech no jeno który ghul zbliży się na długość klingi, popamięta mnie. O, popatrzcie. – Ha – zaciekawił się Jaskier, który właśnie zbliżył się do nich. – Więc to są te słynne tajne runy krasnoludów? Co głosi ten napis? – „Na pohybel skurwysynom!...
RozwińTrzy Pierścienie dla królów elfów pod otwartym niebem, Siedem dla władców krasnali w ich kamiennych pałacach, Dziewięć dla śmiertelników, ludzi śmierci podległych, Jeden dla Władcy Ciemności na czarnym tronie W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie, Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć, Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać W Krainie Mordor, ...
RozwińZły koń! Bardzo zły, niepozytywny koń! Niedobry koń! Znaczy właściwie nie koń, tylko ten, renifer jakiś... Czy daniel... Cholera cię wie. Zły jeleń! Bardzo niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku! Złe okapi! Brzydka żyrafa!
Ty jesteś wiedźminem anachronicznym, a ja wiedźminem nowoczesnym, idącym z duchem czasu. Dlatego ty wkrótce będziesz bezrobotny, a ja będę prosperował. Strzyg, wiwern, endriag i wilkołaków wkrótce nie będzie już na świecie. A skurwysyny będą zawsze.
Jesteś kobietą, o której mężczyzna może tylko marzyć. Moją, tylko moją winą jest, że nie mam natury marzyciela.
Przychodzi kiedyś taki czas, gdy trzeba albo srać albo oswobodzić wychodek.
- Nie mów do mnie Lampka! - A jak mam mówić?! Jaśnie Oświecony Nosicielu Światła?
świat się zmienia, słońce zachodzi a wódka się kończy
Poglądy są jak dupa, każdy jakieś ma, ale po co od razu pokazywać...
- Kiedy zacznie się wiec? - pytam. - Nie wiesz? Już trwa. Czuje się jak w szkole. Dlaczego zawsze wszyscy skądś wszystko wiedzą, a ja nie. To jak zły sen. "Do kiedy trzeba zaliczyć chemię? - Nie wiedziałeś? Do wczoraj.". A potem tak samo przez całe życie.
- Mój rumak nazywa się Pegaz. - Jakżeby inaczej. Wiesz co? Moją elfią kobyłę też jakoś nazwiemy. Hmmm... - Może Płotka? - zakpił trubadur. - Płotka - zgodził się wiedźmin. - Ładnie. - Geralt? - Słucham. - Czy miałeś w życiu konia, który nie nazywał się Płotka? - Nie - odrzekł wiedźmin po chwili zastanowienia. - Nie miałem.
Rycerz pieprzony chędożony! Herbowy! Trzy lwy w tarczy - dwa srają, a trzeci warczy.
- Biedaków nigdy nie stać na nic, dlatego właśnie są biedakami. - Niesłychanie to logiczne. A odkrywcze, że aż dech zapiera.
Zaiste, jak mawiał król Dezmod, zaglądnąwszy po skończonej potrzebie do nocnika: „Rozum nie jest w stanie tego ogarnąć”.