Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Biorąc tę książkę do rąk, oczekiwałam lekkiego i przyjemnego romansu historycznego. Cóż, sprawdziło się połowicznie. Akcja wciągnęła mnie zupełnie, gnała na łeb, na szyję, więc siłą rzeczy zostałam delikatnie przygnieciona ilością zdarzeń oraz bagażem doświadczeń bohaterów. Niemniej cała historia trzymała się kupy, a głowne postaci, chociaż dosyć nietypowe, przypadły mi do gustu. Książkę polecam, stanowi bardzo dobry wstęp do reszty serii. Lecz o ile zachęciła mnie do czytana kolejnych części, tak do niej samej raczej nie wrócę- ot przyjemne czytadło na jeden wieczór.

Biorąc tę książkę do rąk, oczekiwałam lekkiego i przyjemnego romansu historycznego. Cóż, sprawdziło się połowicznie. Akcja wciągnęła mnie zupełnie, gnała na łeb, na szyję, więc siłą rzeczy zostałam delikatnie przygnieciona ilością zdarzeń oraz bagażem doświadczeń bohaterów. Niemniej cała historia trzymała się kupy, a głowne postaci, chociaż dosyć nietypowe, przypadły mi do...

Książka nawet jak na harlequina jest wyjątkowo słaba. Nie wiem czy to wina tłumacza, ale postacie są tak spłycone, że pomimo najszczerszych chęci nie zdążyłam polubić głównych bohaterów. Z jednej strony mnóstwo różnych zdarzeń- tu jakiś pożar, tam jakieś dzikie konie, dalej jakieś ulewy i rzeki- ale wszystko opisane pokrótce oraz schematycznie do bólu. Jedyny plus jest taki, że z niektórych dialogów można się pośmiać gdyż są tak infantylne i głupkowate. Czasami musiałam się zastanawiać czy czytam historię o dorosłych ludziach czy nastolatkach. Prawdopodobnie ja wysiliłam się bardziej pisząc tę opinię, niż autorka książkę. Nie polecam nawet największym fankom romansów.

Książka nawet jak na harlequina jest wyjątkowo słaba. Nie wiem czy to wina tłumacza, ale postacie są tak spłycone, że pomimo najszczerszych chęci nie zdążyłam polubić głównych bohaterów. Z jednej strony mnóstwo różnych zdarzeń- tu jakiś pożar, tam jakieś dzikie konie, dalej jakieś ulewy i rzeki- ale wszystko opisane pokrótce oraz schematycznie do bólu. Jedyny plus jest...

Sięgnęłam po tę książkę zachęcona innymi pozycjami autorki. Niestety, w moim przekonaniu, jest to jedno z gorszych dzieł pani Amandy.
Przez cały czas czytania porównywałam bohaterkę "Fascynacji" z bohaterką "Legendy". Obie przedstawione zostały jako niezależne i myślące kobiety, co w drugiej pozycji dało się jeszcze przełknąć. Tutaj zaś ciężko było mi przebrnąć przez opisy decyzji i same wypowiedzi Patrycji. Odebrałam ją jako niezmiernie irytującą i głupią osobę, która za wszelką cenę chce postawić na swoim, a także, co gorsza, charakteryzującą się niezwykłą naiwnością i niesfornością. Przez to kilka razy o mało nie poddałam się w dalszych zmaganiach z czytaniem.
Postać męska, nazywana Upadłym Aniołem (śmiech na sali), nie ratowała sytuacji ciągłym godzeniem się na wybryki bohaterki. Niemniej brawa za opanowanie oraz cierpliwość w kontakcie z bohaterką.
Podsumowując, książka wg mnie ogólnie wypadła dosyć słabo, liczyłam na rozwinięcie co poniektórych wątków i szybsze zakończenie innych. Tym niemniej przyznaję, iż akcja wartko szła do przodu, nawet pomimo infantylnego zachowania Patrycji. Polecam osobom z szerokim zakresem tolerancji na głupotę.

Sięgnęłam po tę książkę zachęcona innymi pozycjami autorki. Niestety, w moim przekonaniu, jest to jedno z gorszych dzieł pani Amandy.
Przez cały czas czytania porównywałam bohaterkę "Fascynacji" z bohaterką "Legendy". Obie przedstawione zostały jako niezależne i myślące kobiety, co w drugiej pozycji dało się jeszcze przełknąć. Tutaj zaś ciężko było mi przebrnąć przez opisy...