Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jestem rozdarty w ocenie tej książki. Z jednej strony jakaś (prosta jak drut) fabuła, z drugiej procedury i opisy procesów fizykochemicznych. Niby daje się czytać, ale... Rzadko to mówię, ale tu jestem pewien: obejrzyj film - jest lepszy.

Jestem rozdarty w ocenie tej książki. Z jednej strony jakaś (prosta jak drut) fabuła, z drugiej procedury i opisy procesów fizykochemicznych. Niby daje się czytać, ale... Rzadko to mówię, ale tu jestem pewien: obejrzyj film - jest lepszy.

Kryminały to nie moja bajka. A to była moja pierwsza książka Jo Nesbo. I teraz rozumiem już, dlaczego Autor osiągnął taki zawrotny sukces komercyjny. Ta książka ma w sobie wszystko co powinna zawierać dobra opowieść. Nie jest to wprawdzie historia po której nie można usnąć, ale myślę, że jest doskonałą pozycją np. podczas podróży - nawet nie zauważysz, że już jesteś na miejscu ;o). Na pewno postaram się sięgnąć po więcej książek pana Jo.

Kryminały to nie moja bajka. A to była moja pierwsza książka Jo Nesbo. I teraz rozumiem już, dlaczego Autor osiągnął taki zawrotny sukces komercyjny. Ta książka ma w sobie wszystko co powinna zawierać dobra opowieść. Nie jest to wprawdzie historia po której nie można usnąć, ale myślę, że jest doskonałą pozycją np. podczas podróży - nawet nie zauważysz, że już jesteś na...

Kiedy czytałem tę książkę pierwszy raz, patrzyłem na świat upadającego peerelu oczami nastolatka. Wydawało mi się, że książka nieźle pasowała do tamtej rzeczywistości. Teraz minęło ponad 30 lat, przeczytałem ją po raz kolejny i okazało się, że przeraziła mnie z jeszcze większą siłą. Negatywny ładunek emocjonalny, który ze sobą niesie, ma siłę bomby atomowej. I niestety, teraz już jestem pewien, że "ludzie Partii" żyją wśród nas i ciągle próbują realizować swoją żądzę władzy za wszelką cenę. I nikt im nie powie, "że białe jest białe, a czarne jest czarne"

Kiedy czytałem tę książkę pierwszy raz, patrzyłem na świat upadającego peerelu oczami nastolatka. Wydawało mi się, że książka nieźle pasowała do tamtej rzeczywistości. Teraz minęło ponad 30 lat, przeczytałem ją po raz kolejny i okazało się, że przeraziła mnie z jeszcze większą siłą. Negatywny ładunek emocjonalny, który ze sobą niesie, ma siłę bomby atomowej. I niestety,...