Jesteśmy społecznością, która kocha książki

„Gorączka i krew” to kryminał z elementami fantasy. Nie brakuje tu brutalnych opisów tortur, jest dużo krwi, ofiar i mroczny rytuał. To książka dla osób, które lubią dać się wciągnąć w historię, „uczestniczyć” w policyjnym śledztwie i odkrywać zbrodnię.
Mnie książka wciągnęła już od samego początku, byłam ciekawa co będzie dalej … i czytałam dalej. Nie ma przestojów akcji, dzięki czemu „gorączkę i krew” czyta się szybko. Główne postacie są dość wyraziste, może trochę przerysowane ale dzięki temu bardziej intrygujące (na pewno nie męczące). Książka wciąga i czytanie się nie dłuży, a to chyba najważniejsze cechy takich mrocznych historii. Smaczku całej historii dodają elementy fantasy, które świetnie wpasowują się w klimat książki.
Historia zaczyna się dość mocno, autor wrzuca nas od razu na głęboką wodę – już na pierwszych stronach poznajemy braci Salaville, których posiadłość pełna jest krwi i ciał pozbawionych twarzy, w tej mrocznej scenerii toczy się walka młodej dziewczyny - Eloise o przetrwanie.
Akcja rozgrywa się we Francji, a sprawą zajmuje się dwoje policjantów - Alexandre Vauvert i Eva Svarta.
Po roku od rozwiązania sprawy morderstw młodych kobiet, dochodzi do kolejnych zbrodni - brutalnych, krwawych i pełnych niejasnych powiązań. Co kryje się za krwawym rytuałem? Co ukrywa policjantka Eva? I co wspólnego z całą sprawą ma historia węgierskiej hrabiny Batory? Sprawdźcie sami!
"Gorączkai krew" to debiut francuskiego pisarza Sire Cedrica. Moim zdaniem debiut bardzo udany! Na pewno sięgnę po jego kolejną książkę, bo klimat jaki stworzył bardzo do mnie przemawia. Jeśli lubicie mroczne klimaty, tajemnicze zbrodnie z dużą ilością krwi i elementami fantasy koniecznie sięgnijcie po „Gorączkę i krew” - nie zawiedziecie się.

„Gorączka i krew” to kryminał z elementami fantasy. Nie brakuje tu brutalnych opisów tortur, jest dużo krwi, ofiar i mroczny rytuał. To książka dla osób, które lubią dać się wciągnąć w historię, „uczestniczyć” w policyjnym śledztwie i odkrywać zbrodnię.
Mnie książka wciągnęła już od samego początku, byłam ciekawa co będzie dalej … i czytałam dalej. Nie ma przestojów akcji,...

Niech nie zwiedzie Was tytuł i okładka - „Kwiaciarka” Ksawerego de Montepina to mroczna historia okrutnej zbrodni z romansem i wielką tajemnicą w tle. Ten francuski pisarz odkrył przede mną czasy, w których tworzył.
Akcja powieści toczy się w XIX wiecznym Paryżu - autor doskonale pokazał przekrój przez ówczesne społeczeństwo i problemy przedstawicieli różnych klas. Wszechobecne przekupstwa, zakłamanie, romanse i pogoń za pieniędzmi to codzienność tych czasów.Tajemnica, skrywana przez lata wychodzi na jaw, co prowadzi do zbrodni. Hrabina Marcela de Lagarde chcąc ukryć swój romans i zbrodnię sprzed lat musi pozbyć się męża. Nie wyobraża sobie utraty dotychczasowego statusu, dlatego obmyśla plan doskonały - plan który nie tylko rozwiązuje problem ale też pozwala oskarżyć niewinne osoby o zbrodnię.
Czy aby na pewno?
Historia skrywa jeszcze wiele wątków, które tworzą niesamowitą całość. Dość zagmatwana intryga okazuje się bardzo wciągająca. Z zaciekawieniem czytałam kolejne strony i odkrywałam zawiłości powieści. Książkę naprawdę dobrze się czyta, nie dłuży się (pomimo wielowątkowości), postacie są ciekawe i wyraziste, a historia wciąga. Koniec pierwszego tomu pozostawia nas jednak w niepewności... dlatego za chwilę sięgam po tom drugi.

Niech nie zwiedzie Was tytuł i okładka - „Kwiaciarka” Ksawerego de Montepina to mroczna historia okrutnej zbrodni z romansem i wielką tajemnicą w tle. Ten francuski pisarz odkrył przede mną czasy, w których tworzył.
Akcja powieści toczy się w XIX wiecznym Paryżu - autor doskonale pokazał przekrój przez ówczesne społeczeństwo i problemy przedstawicieli różnych klas....

„Bad mommy” to moje pierwsze spotkanie z Tarryn Fisher. Może nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale muszę przyznać, że dałam się wciągnąć. Jest to jedna z tych książek, o których trudno zapomnieć.

Powieść została napisana z perspektywy trzech osób – Fig, Dariusa i Jolene. Dzięki takiemu zabiegowi poznajemy całą historię, która z każdą kolejną stroną okazuje się coraz bardziej zaskakująca.
O czym jest „Bad mommy”? To książka o przyjaźni, szaleństwie i zazdrości. To także książka o miłości i rozczarowaniu.

Dzięki głównym bohaterom widzimy, jak trudno jest dostrzec prawdę o sobie samym i najbliższych nam osobach. Jak łatwo zostać oszukanym przez własny umysł.

Ta powieść uświadomiła mi jak fascynująca jest złożoność ludzkiego umysłu i jak wiele scenariuszy może mieć każda historia. Jeśli lubicie zagłębiać się w ludzką naturę i macie ochotę na krótką historię o przyjaźni i szaleństwie, którą czyta się jednym tchem – serdecznie polecam.

„Bad mommy” to moje pierwsze spotkanie z Tarryn Fisher. Może nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale muszę przyznać, że dałam się wciągnąć. Jest to jedna z tych książek, o których trudno zapomnieć.

Powieść została napisana z perspektywy trzech osób – Fig, Dariusa i Jolene. Dzięki takiemu zabiegowi poznajemy całą historię, która z każdą kolejną stroną okazuje się...