rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Zbiór strasznych sucharów, jeden gorszy od drugiego i mam tylko nadzieję, że wynika to z nieumiejętności opowiadania żartów i anegdot przez autora, a nie ze słabego tłumaczenia.
Odnosi się wrażenie, że każda puenta jest czytelnikowi objaśniona do granic możliwości psując efekt, a szkoda..
Według recenzji na okładce "historie, wywołują śmiech lub łzy wzruszenia" - nie u każdego, u niektórych jedynie irytację.

Zbiór strasznych sucharów, jeden gorszy od drugiego i mam tylko nadzieję, że wynika to z nieumiejętności opowiadania żartów i anegdot przez autora, a nie ze słabego tłumaczenia.
Odnosi się wrażenie, że każda puenta jest czytelnikowi objaśniona do granic możliwości psując efekt, a szkoda..
Według recenzji na okładce "historie, wywołują śmiech lub łzy wzruszenia" - nie u...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wiele hałasu o nic. Rekomendacja Kinga na okładce powinna być znakiem, aby nie za wiele się po książce spodziewać, ale z drugiej strony Ksiązka roku {?!?}. Bardzo przeciętny thriller, prewidywalny, z irytującą główną bohaterką i przerysowanymi postaciami. Polecam jeżeli w zakładce "Chcę przeczytać" ktoś nie posiada żadnej pozycji.

Wiele hałasu o nic. Rekomendacja Kinga na okładce powinna być znakiem, aby nie za wiele się po książce spodziewać, ale z drugiej strony Ksiązka roku {?!?}. Bardzo przeciętny thriller, prewidywalny, z irytującą główną bohaterką i przerysowanymi postaciami. Polecam jeżeli w zakładce "Chcę przeczytać" ktoś nie posiada żadnej pozycji.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Super książka"- mówili, "Czyta się jednym tchem" - obiecywali, "Bardzo dobra pozycja" - poleciała bibliotekarka czule poklepując okładkę... nie, nie i jeszcze raz nie , 850 stron nudy, rozwlekłej i męczącej narracji, nieciekawej fabuły i bardzo słabego zakończenia. I Sadie... cóż za fatalna, irytująca i szablonowo naiwna postać... Nikogo nie winię, sama jestem sobie winna po raz kolejny sięgając po Kinga. Zdecydowanie był to ostatni raz.

"Super książka"- mówili, "Czyta się jednym tchem" - obiecywali, "Bardzo dobra pozycja" - poleciała bibliotekarka czule poklepując okładkę... nie, nie i jeszcze raz nie , 850 stron nudy, rozwlekłej i męczącej narracji, nieciekawej fabuły i bardzo słabego zakończenia. I Sadie... cóż za fatalna, irytująca i szablonowo naiwna postać... Nikogo nie winię, sama jestem sobie winna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Moje pierwsze zetknięcie z Cobenem niestety nie zachęciło do dalszej lektury jego powieści chociaż nie wykluczam, że jeszcze kiedyś po nie sięgnę. Potrzebuję tylko trochę czasu żeby ochłonąć i żeby złe wrażenie zatarło się w mojej pamięci :)
To co najbardziej odpycha to poczucie jakby ta książka została napisana na podstawie filmu lub z zamiarem natychmiastowego stworzenia scenariusza na jej podstawie. Fabuła jest "płytka" i ma się wrażenie jakby każde wydarzenie opisane było bardzo powierzchownie i zbyt szybko. Zanim zdążyłam oswoić się ze stylem i naprawdę wdrożyć w akcję, książka się skończyła pozostawiając niedosyt. Zakończenie zaskakujące, ale tak jak całość opisane w kilku zdaniach, a rozwiązanie całej zagadki następuje na kolejnych kilku stronach. I bach... koniec. Szkoda... być może to kwestia polskiego tłumaczenia {wydaje się jakby tłumacz dopiero uczył się swojego fachu}, ale język również przyczynił się do zepsucia ciekawej intrygi.
Spodobali mi się główni bohaterowie: Esperanza, Win, Myron, ich relacje i humor i chyba to oni w mojej opinii ratują tę pozycję.

Moje pierwsze zetknięcie z Cobenem niestety nie zachęciło do dalszej lektury jego powieści chociaż nie wykluczam, że jeszcze kiedyś po nie sięgnę. Potrzebuję tylko trochę czasu żeby ochłonąć i żeby złe wrażenie zatarło się w mojej pamięci :)
To co najbardziej odpycha to poczucie jakby ta książka została napisana na podstawie filmu lub z zamiarem natychmiastowego stworzenia...

więcej Pokaż mimo to