rozwiń zwiń
Łukasz

Profil użytkownika: Łukasz

Gdańsk Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
364
Przeczytanych
książek
560
Książek
w biblioteczce
23
Opinii
84
Polubień
opinii
Gdańsk Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie

Okładka książki Czerwone Oko Mateusz Jabłoński, Marcin Kaliński, Mikołaj Kawalec, Filip Kotarski, Paweł Królak, Michał Krupko, Tomasz Kucza, Krzysztof Miernik, Marcin Mortka
Ocena 6,3
Czerwone Oko Mateusz Jabłoński,&...

Na półkach: ,

Bardzo nierówny zbiór. Z jednej strony zawiera trochę przewidywalny, ale napisany świetnym językiem "November Hotel" oraz nienachalnie zabawny "Końce bywają początkami". Z drugiej straszy "Sygnałem", który czyta się jak zapis niezbyt interesującej sesji RPG, do której ktoś dopisał kilka całkowicie zbędnych wątków, oraz niepotrzebnie zawiłym "Trzecim kontaktem", po lekturze którego ma się więcej pytań, niż odpowiedzi.
Książka nie stanowi wprowadzenia do świata Neuroshimy. Temu służy przedmowa, niepotrzebnie jednak wspominająca o miejscach i frakcjach, które w tekstach się nie pojawiają. Co więcej w paru miejscach zbiorek wymaga pewnej wiedzy o systemie, jego mieszkańcach i zagrożeniach. Dotyczy to zwłaszcza skąpego w informacje "Trzeciego kontaktu".
Poza "November Hotel", gdzie można znaleźć dodatkowe informacje na temat skutków zażywania Tornado - bodaj jedynego oryginalnego elementu uniwersum - zbiorek nie rozwija świata Neuroshimy. Po zmianie paru nazw większość zamieszczonych w nim historii bez problemu mogłaby trafić do dowolnej antologii opowieści postapokaliptycznych.

Bardzo nierówny zbiór. Z jednej strony zawiera trochę przewidywalny, ale napisany świetnym językiem "November Hotel" oraz nienachalnie zabawny "Końce bywają początkami". Z drugiej straszy "Sygnałem", który czyta się jak zapis niezbyt interesującej sesji RPG, do której ktoś dopisał kilka całkowicie zbędnych wątków, oraz niepotrzebnie zawiłym "Trzecim kontaktem", po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść z bardzo obiecującym początkiem, nierównym środkiem z nadmiarem podróżowania, ucieczek i kilkoma oczywistymi zwrotami akcji, oraz zakończeniem pozostawiającym uczucie sporego niedosytu. Starająca się opowiedzieć kilka historii jednocześnie, ale robiąca to albo za szybko, albo źle rozkładająca akcenty, albo odpowiadająca tylko na część zadawanych przez czytelnika pytań. Mająca za tło konflikt obejmujący cały kontynent i wszystkie zamieszkujące go rasy, poświęcająca sporo czasu na opisanie jego przyczyn i aktualnej sytuacji, żonglująca nazwami krajów, organizacji i religii, ale niewykorzystująca w pełni jego potencjału. Wymagająca od czytelnika sporo uwagi, gdy przychodzi do tematów politycznych, potrafiąca rzucić kilkoma nazwami jednocześnie, a wyjaśnić do czego się odnoszą dopiero kilka rozdziałów później.
Innymi słowy czyta się ją jak środkowy rozdział większej historii, ewentualnie powieściowy dodatek do filmu albo gry wideo. Zakładający, że czytelnik coś tam już wie, a jak nie wie, to sobie dopowie na bazie zdawkowych informacji.
Na plus bohaterowie, zwłaszcza Reod Dai, dialogi oraz sporo humoru skontrastowanego z plastycznymi opisami koszmarów wojny.

Powieść z bardzo obiecującym początkiem, nierównym środkiem z nadmiarem podróżowania, ucieczek i kilkoma oczywistymi zwrotami akcji, oraz zakończeniem pozostawiającym uczucie sporego niedosytu. Starająca się opowiedzieć kilka historii jednocześnie, ale robiąca to albo za szybko, albo źle rozkładająca akcenty, albo odpowiadająca tylko na część zadawanych przez czytelnika...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo sprawnie napisany trochę horror, trochę kryminał, a głównie opis życia codziennego mnichów. Celowo pozbawiony dat, by podkreślić ponadczasowość klasztornej codzienności. Za krótki o jeden, może dwa rozdziały, zdecydowanie zbyt szybko i w sposób oczywisty rozwiązujący starannie budowane, aczkolwiek łatwe do rozgryzienia wątki i tajemnice. Widać to przede wszystkim w przemianie głównego bohatera, sprawiającej wrażenie wprowadzonej, bo autor dotarł do momentu obowiązkowej przemiany głównego bohatera. Podobnie rzecz się ma z prostymi psychologicznie sylwetkami wszystkich postaci, z główną na czele.
Jak jednak wyjaśnia autor celem tej powieści - czy raczej opowiadania, bo rozmiarowo jest mu bliższe - nie było przedstawienie historii osoby, tylko drogi życiowej, jaką jest uskutecznianie reguły zakonnej. W tym kontekście fabuła książki jest tylko tłem, a obecne w niej elementy nadnaturalne dodatkiem, obecnym, bo powieść wymagała szkieletu narracyjnego. Z tego samego powodu sporo jest w środku przypisów dla nieobeznanych z tematem oraz pokaźna (niemieckojęzyczna) bibliografia wraz z komentarzem odautorskim.
Jeśli komuś podoba się podejście autora znajdzie w Dniach Ciemności interesujące spojrzenie na bardzo starą grupę społeczną po dziś dzień żyjącą w odosobnieniu według zasad ustalonych setki lat temu. Jeśli nie, to otrzyma "tylko" dobrze napisaną i sprawnie poprowadzoną opowieść, do przeczytania w góra dwa dni intensywnej lektury.

Bardzo sprawnie napisany trochę horror, trochę kryminał, a głównie opis życia codziennego mnichów. Celowo pozbawiony dat, by podkreślić ponadczasowość klasztornej codzienności. Za krótki o jeden, może dwa rozdziały, zdecydowanie zbyt szybko i w sposób oczywisty rozwiązujący starannie budowane, aczkolwiek łatwe do rozgryzienia wątki i tajemnice. Widać to przede wszystkim w...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Łukasz Pilarski

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
364
książki
Średnio w roku
przeczytane
24
książki
Opinie były
pomocne
84
razy
W sumie
wystawione
295
ocen ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
1 929
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
22
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]