Głównym bohaterem powieści jest Paul Shanahan, żeglarz, domorosły szkutnik trudniący się naprawą łodzi. Tak wygląda od strony oficjalnej. Nieoficjalnie jest łotrem, choć jest to określenie nad wyraz łagodne i niedostatecznie go opisujące. Jest samolubnym, bezwzględnym kawałem skurczybyka. Jest terrorystą, łącznikiem Irlandzkiej Armii Republikańskiej z terrorystami z Libii, spod skrzydeł Muammara Kadafiego. Jest też mordercą, który potrafi zabić niemal bez mrugnięcia okiem. Z powodu fałszywych oskarżeń zostaje na długie lata odsunięty od służby w IRA, lecz w końcu organizacja upomina się o niego, prosząc o wykonanie ważnego zadania, w którym doskonale sprawdzą się umiejętności żeglarskie Paula. Bohater godzi się bez chwili zastanowienia, czym pakuje się w największą kabałę w swym życiu, nie zdając sobie sprawy, że poza IRA i Libią w grze bierze udział jeszcze kilku innych graczy.

Paul Shanahan naprawdę jest łotrem. Jego życiorys jest na tyle „kolorowy”, że normalny człowiek powinien brzydzić się kimś takim. O dziwo, Bernard Cornwell potrafi w cudowny sposób sprawić, że nawet tak negatywnie nacechowana postać może wzbudzić sympatię czytelnika. Bohater, będący narratorem powieści, sam opowiada o swoich przeżyciach, emocjach i rozterkach. Dzięki temu czytelnikowi łatwiej jest zrozumieć co siedzieć może wewnątrz kogoś takiego jak Paul. Cornwell doskonale poradził sobie z przedstawieniem codziennych rozterek bohatera, przeplatanych ze sprawami najwyższej wagi. Wszystkim z nich poświęca niemałą uwagę, każda ze stron skomplikowanej osobowości zostaje odpowiednio wyeksponowana, pozwalając samemu czytelnikowi na wydanie własnej oceny zachowania bohatera.

W przeciwieństwie do niedawno wydanego „Lorda morskiego”, „Łotr” nie jest powieścią mocno nakierowaną na żeglarstwo. Owszem, marynistyki jest tutaj niemało, kilkukrotnie autor powraca do kwestii żeglarstwa i pływania, ale nie ono stanowi istotę opowieści. Jej kwintesencją jest natomiast odwieczna walka dobra ze złem i motywacja tejże - w tym przypadku przedstawiona poprzez bojownicze akcje Irlandzkiej Armii Republikańskiej przeciwko ”okupantowi” - Wielkiej Brytanii. Cornwell poświęca temu konfliktowi znaczną uwagę, wyjaśnia jego podstawy i pokrótce opisuje przebieg, stara się też podejść do sprawy obiektywnie, przedstawiając spojrzenie różnych bohaterów na sprawę. Obecnie, kiedy IRA właściwie nie działa już aktywnie, to całkiem ciekawy kawałek współczesnej historii, którą warto poznać - w wydaniu cornwellowskim jest to naprawdę ciekawe i przystępne.

Tym, którzy znają głównie „historyczną twarz” Cornwella, „Łotr” wyda się czymś zupełnie nowym, ale wciąż warto się z tym tytułem zapoznać. To dobre [choć do doskonałości może mu trochę brakuje], solidne, czytadło dla osób lubiących wielowątkowe intrygi, w którym autor całkiem udanie wykorzystał swoje najlepsze umiejętności - stworzył ciekawą, trzymającą w napięciu historię i pełnokrwistych bohaterów, dodatkowo dorzucając zgrabnie wplecione elementy „edukacyjne” poszerzające wiedzę o współczesnym świecie.
Polecam.

Paweł Kukliński