Już na wstępie Robert Biedroń zaznacza, co, a raczej kto jest dla niego najważniejszy i stanowi centrum całej inicjatywy – ludzie, wspólnota. Widzi potrzebę nie tylko gruntownej zmiany samej polityki, ale także połączenia ludzi i uwolnienia ich marzeń, które są następnym krokiem do stworzenia tytułowego nowego rozdziału. Na swoich spotkaniach w ramach burzy mózgów przeprowadza dwa eksperymenty – w jednym z nich prosi uczestników o zamknięcie oczu i opowiedzenie o Polsce swoich marzeń oraz zastanowienie się, dlaczego teraz taka nie jest, co należy zmienić lub poprawić, by państwo stało się takim, o jakim marzą obywatele.

A co widzi Robert Biedroń, gdy zamknie oczy?

W swojej książce pisze o wizji Polski, w której jesteśmy wspólnotą. Nie dzielimy się na lewych i prawych, tylko jesteśmy ludźmi, którzy są empatyczni, mają chęć uczestnictwa i wpływania na swoją ojczyznę. Następnie przechodzi do diagnozy obecnej sytuacji w Polsce. Stara się analizować, kto nami rządzi, jak doszło do tego, że znajdujemy się politycznie w takim, a nie innym miejscu, oraz spojrzeć na nowo na naszą przeszłość i to, co z niej wynieśliśmy.

Dalej możemy zapoznać się z dorobkiem i doświadczeniem Roberta Biedronia jako prezydenta Słupska, a także z charakterem dokonywanych przez niego zmian służących temu, aby wyciągnąć miasto z długów, uczynić mieszkańców bardziej zadowolonymi z ich małej ojczyzny, a także uczynić sam Słupsk bardziej rozpoznawalnym miastem. W oparciu o to doświadczenie Biedroń przedstawia wizję państwa, które chciałby zbudować, a raczej dopisać do jego historii nowy rozdział.

Podczas licznych konferencji i wywiadów Robert jest pytany o program, ten jednak pisany jest wspólnie z Polkami i Polakami. To dość niestandardowe, a może nawet rewolucyjne, podejście polityka przyprawiło już niejednego dziennikarza i obserwatora polityki o palpitację serca, ale spokojnie! Z tej książki dowiecie się, jakie są pomysły Roberta Biedronia dotyczące pozycji Polski na arenie międzynarodowej, funkcjonowania rządu, polityki społecznej, gospodarki, ekologii, szkolnictwa i edukacji, służby zdrowia, polityki emerytalnej i znacznie więcej.

Choć te dziedziny mogą wydawać się bardzo złożone, odległe czy nawet abstrakcyjne, to Robert Biedroń pisze o nich w sposób tak prosty, a zarazem ciekawy, że będą one zrozumiałe dla każdego. Odwołuje się przy tym do codziennych spraw, z jakimi spotykamy się w danym obszarze, i na ich podstawie tłumaczy, co chciałby osiągnąć.

Wszyscy, którzy mieli okazję słuchać wystąpień Roberta Biedronia, mogą usłyszeć jego głos w trakcie czytania! Tak jak z jego osoby w czasie spotkań na żywo, z książki bije ta sama autentyczność. Polityk pokazuje, że też jest człowiekiem. Nie przypisuje autorstwa wszystkich pomysłów sobie i wielokrotnie powołuje się na słowa innych polityków, obserwatorów rzeczywistości i naukowców, a także na wyniki przeprowadzanych badań i sondaży.

Oprócz prezentowanych treści w środku znajdziemy też kilka zdjęć mających duże znaczenie dla Roberta Biedronia, przedstawiających najważniejsze osoby z jego otoczenia i chwile z jego działalności. Ożywiają one książkę i pozwalają na moment zatrzymać się w trakcie czytania, zwłaszcza że książka naprawdę wciąga i czyta się ją jednym tchem.

Publikację tę z pewnością docenią wszystkie poszukiwaczki treści feministycznych. Robert Biedroń nie tylko poruszył problemy, jakie trapią współczesne kobiety, ale nie zapomniał też o żeńskich końcówkach – obok „każdego”, „Polaka” i „Europejczyka” pojawiły się „każda”, „Polka” i „Europejka”.

„Nowy rozdział” to obowiązkowa lektura nie tylko dla zwolenników polityka, ale również dla osób, które są niezdecydowane. Robert Biedroń z pewnością stanowi powiew świeżości w polskiej polityce, warto więc już teraz zapoznać się z jego planami. Czy jest też dla jego przeciwników? Oczywiście! Polityków można lubić bądź nie, ale nie od tego są. Być może nawet „Nowy rozdział” jest szczególnie dla nich, bo jak Robert Biedroń podkreśla w swoich wypowiedziach, jest gotowy i chce rozmawiać z każdą i każdym niezależnie od poglądów, bo nasz kraj powinien być w końcu dla wszystkich. I to właśnie ze wszystkimi pragnie napisać nowy rozdział historii polskiej polityki.

Aleksandra Wróblewska