Lotnictwo lat 30. XX wieku w Polsce i na świecie
Obraz polskiego lotnictwa lat trzydziestych XX wieku zaprezentowany przez autora jest bardzo nowatorski, wprost bezprecedensowy. Po raz pierwszy Czytelnik otrzymuje historię lotniczą Rzeczypospolitej na tle lotniczych dziejów Europy.Autor przedstawia polskie lotnictwo komunikacyjne, wojskowe i morskie oraz nakreśla obraz jego rozbudowy ze szczególnym uwzględnieniem lotnictwa bombowego. Prezentuje też tendencje rozwojowe europejskiego lotnictwa bombowego i myśliwskiego a także komunikacyjnego, w końcu sierpnia 1939 roku. Zaprezentowane zostały wszystkie państwa europejskie, a więc nie tylko te najbardziej znane, ale także te mniejsze: Portugalia, Estonia, a nawet Islandia. Najnowsze wyniki badań dotyczących lotnictwa sowieckiego zostały przedstawione w rozdziale napisanym przez redaktora naczelnego miesięcznika "Lotnictwo" - Jerzego Gruszczyńskiego. Książkę zamyka rozdział, w którym autor przedstawia przesłanki do oceny polskiego lotnictwa wojskowego w czasie kampanii polskiej 1939 roku.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Pierwszy kontakt z książką Tymoteusza Pawłowskiego nie utkwił mi w pamięci, pomimo twardej okładki, z trochę krzykliwą grafiką, dobrej jakości druku i szaty graficznej. Trafiła do kolejki do przeczytania na niezbyt eksponowane miejsce. Przyszedł jednak i na nią czas. Nie przekonały mnie do lektury także pierwsze strony z tekstem z nutą zarozumiałości ze strony Autora, przynajmniej w moim odczuciu. Wytrzymałem i nie poddałem się brnąc przez kolejne strony książki, coraz ciekawsze, bardziej zajmujące. Jak przystało na monografię naukową, jej język nie jest łatwy, choć w tym przypadku nie jest też przesadnie fachowy, ozdobiony ogólnie niezrozumiałą frazeologią. Jest po prostu przystępny. Treść stanowi szerokie studium stanu polskiego lotnictwa w ostatniej dekadzie przed wybuchem II wojny światowej. Autor przystępnie wyjaśnia meandry tworzenia i rozbudowy struktur polskiego lotnictwa wojskowego, kształcenia jego kadry i modernizacji technicznej. Wszystko osadzone w uwarunkowaniach historyczno-polityczno-społecznych tamtych czasów, zarówno w skali modernizującego się wielkim wysiłkiem kraju, jak i świata podążającego w stronę kolejnego globalnego konfliktu. Całość głęboko osadzona w literaturze źródłowej, zawiera wiele ciekawych danych, kiedy trzeba zawartych w przejrzystych tabelach oraz w licznych ramkach z informacjami uzupełniającymi.
Pomijając opis zawartości poszczególnych rozdziałów, w uogólnieniu, z przekonaniem piszę, że tekst w pełni uzasadnia strategię wykorzystania skromnych zasobów polskiego lotnictwa we wrześniu 1939 roku, wskazując na realizację wcześniej założonych planów wojennych. Uzasadnienie znajduje rozsądne, choć przez wielu uważane za bojaźliwe i niezrozumiałe, skromne użycie sił lotniczych dla wsparcia działań obronnych. Oczywiście z wielu względów, w wielu obszarach sytuacja z każdym dniem coraz bardziej wymykała się spod kontroli i była coraz dalsza od zaplanowanej. Jednakże przynajmniej pierwsze dwa tygodnie działań miały w miarę uporządkowany i logiczny charakter. Charakter wielu dowódców wyższego szczebla i polityków jednak tej próby nie wytrzymał. Klęskę przypieczętował 17 września.
Wiele miejsca poświęcono obronie powietrznej w okresie przedwojennym, w tym artylerii przeciwlotniczej, która jak się okazuje była nieźle wyposażona i zorganizowana. Z drugiej strony posiadała istotne niedostatki w zakresie komunikacji i znajomości sylwetek samolotów potencjalnych wrogów i własnych. O tych silnych i słabych stronach artylerii przeciwlotniczej bardzo boleśnie przekonali się polscy lotnicy we wrześniu.
W trakcie czytania odniosłem wrażenie, że Autor jest dobrym historykiem, znającym realia historyczne, polityczne i ekonomiczne międzywojnia, jednakże lotnictwo nie jest jego pasją, a jedynie obszarem zainteresowania zawodowego. Takie jest moje subiektywne odczucie, w niczym nie umniejszające roli poznawczej książki.
W kilku miejscach zawarte w książce stwierdzenia budzą wątpliwości.
Stwierdzenie, że „Karasie byłyby w stanie walczyć jak równy z równym przeciwko nieprzyjacielskim myśliwcom”, str. 64, nawet jeśli dotyczy pierwszej połowy lat trzydziestych jest co najmniej dyskusyjne.
„W dwudziestoleciu międzywojennym równie często jak dziś używano samolotów do przerzutu wojsk i ładunków oraz ewakuacji rannych”, str. 71.
Określenie Bf 109, nawet z silnikiem DB-601 najlepszym na świecie, str. 89, jest co najmniej dyskusyjne.
Opisując uzbrojenie myśliwskie (nie w samoloty myśliwskie) państw skandynawskich Autor zupełnie pominął Szwecję (str. 198).
Tył kadłuba samolotu IAR 8o pochodził od P.24, nie od P.11, podpis pod zdjęciem, wkładka 1.
Ciekawy i merytorycznie mocny tekst nie jest wolny od wielu błędów językowych, terminologicznych czy redakcyjnych, z których wymienię tylko te, w mojej subiektywnej opinii poważniejsze.
Dimitrij Grigorowicz, nie Grigorowić (podpis pod zdjęciem). Avia B-534, nie 533, był samolotem czechosłowackim, nie czeskim, str. 87. Wprowadzenie do służby Wochrów, zamiast Wichrów, str. 133. Czesław Witoszyński, nie Wituszyński, str. 114. RWD-15 Czapla, str. 169; LWS-4 Mewa, str. 169; Nie wiadomo dlaczego pisząc o myśliwcu P.50 pojawia się wzmianka o prędkości samolotu RWD-17W, str. 173. W przypadku większości samolotów niemieckich po liczbie piszemy oznaczenie literowe wersji bez spacji, np. He 111H, nie He 111 H, str. 177, tu brak konsekwencji; „… otrzymało kolejne 12 Blenheimy”, str. 185; Czecho-Słowacji, str. 186,; Szybsze o 100 km/h, nie o 100 km, str. 188; Bf-109E i Bf-110, tylko tu z myślnikiem, ponownie niekonsekwencja. Str.188; Macchi MC.200, nie C.200, str. 192; 143 sztuki CR.42, nie CR.32, str. 193; Macchi MC.202, nie Macchi 202, str. 193. PZL P.38 Jastrząb, str. 193; Morane MS. 406 i MS-406 str. 195, zaledwie 7 wierszy od siebie! Samolot dysponuje dobrymi osiągami, natomiast dane taktyczno-techniczne raczej posiada lub się nimi charakteryzuje, str. 204; taktyczno-techniczne zapotrzebowania na samoloty, str. 212.
Wyraźnie widać, że zarówno Autorowi, jak i redakcji zabrakło determinacji w opracowaniu końcowej części tekstu.
Podsumowując plusy dodatnie i plusy ujemne publikacji jednoznacznie wyszło mi, że książka jest ciekawa, wartościowa, wnosząca wiele do obrazu polskiego lotnictwa lat trzydziestych. Jej lektura pozwala lepiej zrozumieć to, co i dlaczego tak właśnie się stało we wrześniu 1939 roku, w szczególności w obszarze obrony polskiego nieba.
Pewnie kiedyś powrócę jeszcze raz do lektury.
Źródło: lot-nisko.blogspot.com
Pierwszy kontakt z książką Tymoteusza Pawłowskiego nie utkwił mi w pamięci, pomimo twardej okładki, z trochę krzykliwą grafiką, dobrej jakości druku i szaty graficznej. Trafiła do kolejki do przeczytania na niezbyt eksponowane miejsce. Przyszedł jednak i na nią czas. Nie przekonały mnie do lektury także pierwsze strony z tekstem z nutą zarozumiałości ze strony Autora,...
więcej Pokaż mimo toJako pozycja popularna bardzo fajna.
Jako pozycja popularna bardzo fajna.
Pokaż mimo to