Konkurs: Wygraj bilety na film „Szkoła magicznych zwierząt. Tajemnica szkolnego podwórka”
„Szkoła magicznych zwierząt. Tajemnica szkolnego podwórka” to już druga zekranizowana powieść Margit Auer. Jeśli macie ochotę poznać losy uczniów tej niezwykłej placówki oraz, oczywiście, ich nie mniej niezwykłych podopiecznych, zapraszamy do udziału w naszym konkursie. Do wygrania jest aż 10 dwuosobowych wejściówek!
Szkoła pełna magii, tajemnic i życzliwości
Czy Szkoła Magicznych Zwierząt znajduje się w Niemczech, skąd pochodzi autorka książki? Nie! Jak Margit Auer powiedziała w wywiadzie, którego udzieliła Lubimyczytać, tak naprawdę szkoła ta jest tuż za rogiem. Bo przecież uczniowskie radości, problemy, wyzwania to rzecz uniwersalna. Dzieci na całym świecie dzielą te same chwile troski, ale i szczęścia. Nie inaczej jest w przypadku bohaterów filmu „Szkola magicznych zwierząt. Tajemnica szkolnego podwórka”, nagrodzonego przez samych najmłodszych, polskich widzów tytułem najlepszego obrazu Konkursu głównego 10. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Młode Horyzonty.
Na ekranie możemy oglądać przygotowania do świętowania 250. już rocznicy powstania Szkoły magicznych zwierząt. Uczniowie przygotowują specjalny musical, jednak pewien tajemniczy incydent, a właściwie seria incydentów, zagraża uroczystości. Dlatego Ida, Benni, Anna-Lena i inni bohaterowie ruszają do działania i podejmują wyzwanie rozwiązania tej zagadki. Dzielnie pomagają im w tym ich magiczne zwierzęta. Ta oryginalna i przezabawna historia zachwyci wszystkich fanów magii i wciągających zagadek!
Weź udział w konkursie
Dla użytkowników Lubimyczytać mamy do rozdania aż 10 dwuosobowych kodów - wejściówek na film „Szkoła magicznych zwierząt. Tajemnica szkolnego podwórka" w kinach Helios w całej Polsce. Bilety są ważne do 21 kwietnia.
Żeby wziąć udział w konkursie wystarczy, że pod tym artykułem umieścicie odpowiedź na pytanie konkursowe:
W Szkole magicznych zwierząt, poza ciekawskimi uczniami, są i zwierzęta mówiące ludzkim głosem, a wśród nich niesforny pingwin czy nieśmiały kameleon. Gdybyście mieli możliwość porozmawiania ze swoimi zwierzakami, co byście im powiedzieli i jak myślicie, jaka byłaby odpowiedź?
Konkurs trwa od 5 do 10 kwietnia. Jego regulamin znajduje się pod tym linkiem.
Więcej informacji o filmie znajdziecie tutaj.
Życzymy powodzenia!
komentarze [26]
Ja ze swoimi zwierzakami, w tym pieskiem Żabą rozmawiam co Wigilię, czyli regularnie, ale oczywiście mogłabym i częściej! ;) Mam w głowie wiele pytań jakie bym Żabie zadała, np. czy pamięta nasze pierwsze spotkanie w schronisku? Mam nadzieję, że powiedziałaby, że tak i opowiedziałaby, że tego dnia jej życie zmieniło się na wspaniałe. Zapytałabym ją też o jej ulubiony film...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJestem szczęśliwą właścicielką kotki Fridy i powiem Wam, że z chęcią bym z nią poplotkowała! O czym? Na przykład o malarstwie! W końcu imię Frida to nie przypadek - moja kicia uwielbia sztukę (zwłaszcza lubi ją tworzyć - np. rozkręcając rolki papieru toaletowego). ;) Z Fridą pogadałabym również o tym, o czym rozmawia się zazwyczaj z gośćmi - o pogodzie (pewnie powiedziałaby...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Z moją papużką Johny'm gadamy zawsze w naszym wspólnym języku - bez słów, a i tak się rozumiemy! ;)
Jeśli jednak moglibyśmy naprawdę porozmawiać, pewnie spytałbym jakie jest - uwaga - jego ulubione przysłowie? (przypuszczam, że "ziarnko do ziarnka aż zbierze się miarka?). :D Oprócz tego zagadłbym go kto lepiej śpiewa w jego opinii: ludzie, kanarki czy papużki?
Na pewno...
Gdybym miała szansę pogadania z moim kundelkiem Pikusiem, na pewno wykorzystałabym ją, żeby poznać go lepiej i jeszcze bardziej umilić mu życie u mojego boku. W pierwszej kolejności wypytałabym go o jedzonko - która karma smakuje mu najbardziej i po tą właśnie biegłabym wkrótce w podskokach do sklepu. :) Myślę, że Pikuś wybrałby mięsko z kaczki, ale pewna nie jestem - może...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMam nawyk mówienia do zwierząt, zarówno swoich, jak i obcych, niestety do tej pory żadne nie odpowiedziało mi w "ludzki" sposób. A bardzo szkoda, bo gdybym np. miała papugę chętnie bym ją wypuszczała na zewnątrz, a gdyby już wróciła to wypytywałabym ją, gdzie dziś doleciała i co widziała po drodze. Myślę, że perspektywa ptaków jest niesamowita i mimo że osiągnęliśmy już...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejGdybym mogła porozmawiać z moim pupilem zapytałabym go: "Jak to jest być pieskiem, dobrze?", a on by mi zapewne odpowiedział: "Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał wyszczekać, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi pomocną łapę, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam w mieszkaniu. I co...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejGdybym tylko mogła porozmawiać z nieżyjącym już moim pieskiem to chciałabym go tylko zapytać czy był szczęśliwy. Może powiedziałby mi, co mogłam zrobić lepiej, może chciał się ze mną bawić częściej, a może któraś karma mu nie smakowała. Zawsze bardzo mnie też ciekawiło dlaczego nigdy nie lubił się bawić piłką, za to kiedy mnie widział skakał pod niebo. Teraz oddałbym wiele...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Osobiście nie muszę się zastanawiać nad tym, co mogłabym powiedzieć swojemu zwierzakowi, ponieważ ciągle rozmawiałam ze swoim pieskiem :)
Zaczęło się od tego, że w dzieciństwie, czytałam mu książkę Harrego Pottera.
W dojrzalszym wieku przeszliśmy na poważniejsze rozmowy o codzienności. I najważniejsze...codziennie powtarzałam mu że go bardzo kocham! :)
Do zwierzaka tak bym się odezwała: Mój najukochańszy psie, pomóż mi zrozumieć
szczekanie Twe, żebym lepiej odczytywała Twoje potrzeby i bym dawała pocieszenie
Ci wtedy gdy smutek doskwiera i szczęcie z serca zabiera. Naucz mnie szczekania
oraz garściami radości z życia czerpania, za piłką ganiania.Gordek tak by mi opowiedział: Chętnie szczekać Cię nauczę i
jak poprawnie...
Pestka, mój kudłaty przyjaciel dziecięcych lat. Przez pewien okres czasu była jedynym stworzeniem na świecie, które cierpliwie wysłuchiwało moich zwierzeń o wszelkich problemach i troskach. Psinka była dla mnie trochę jak psychoterapeuta, który uważnie słucha ale niestety nic nie mówi. A gdyby potrafiła mówić to chętnie dowiedziałaby się co myśli o tym co jej opowiadam i...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej