forum Grupy użytkowników Świat książek
Co sądzicie o słownictwie niecenzuralnym w książkach??
odpowiedzi [45]
Jednym z moich ukochanych cytatów ze Stephena King'a jest pochodzący z książki Worek kości :
(...) niedoj*bany iglasty wyskrobek!
Te wyrażenia pojawiły się w scenie, gdy żona głównego bohatera (pisarza zresztą) ma lekką kraksę i właściwie tuż przed domem autem wjeżdża w sosnę. Nie zauważyła drzewa, bo się zagapiła i powyższe słowa...
A co sądzicie o wulgaryzmach w "Antygonie w Nowym Jorku". W jakim celu są użyte?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Największą ilość wulgaryzmów pamiętam z Lodu Sorokina. To była chyba jedna z pierwszych tak przeładowanych wulgaryzmami książek którą czytałam. I...? Sama nie wiem, u niego każda postać klnie i jakoś za bardzo brakuje mi tu różnorodności. Ktoś by mógł nie kląć :P
Tak jak powiedzieli moi przedmówcy - gdy przekleństwa kształtują postać -...
Jeśli o mnie chodzi nie lubię w książkach wulgaryzmów...:( Tak samo zresztą w filmach.
Ostatnio, jedno takie słowo spotkałam w książce o tematyce religijnej, chodzi mi o SANDAŁY RYBAKA i przyznam, że byłam zdumiona w sensie negatywnym. Jednak zaraz pomyślałam sobie, że przecież autor książki użył tego słowa niejako w sposób naturalny, bo tak po prostu wyraził się raczej...
Takie słowo łatwo zrozumieć, a z drugiej strony autorowi nic innego nie przychodzi do głowy na wyrażenie danego stanu emocjonalnego, a jakoś trzeba utożsamić głównego bohatera z dzisiejszą kulturą.
Takie słownictwo POZORNIE łatwo zrozumieć.
Objaśnię na przykładzie. Ulicą idzie piękna blondynka; duże niebieskie oczy, obcasy do nieba, nogi do szyi. Na jej...
Tak jak wcześniej pisałam, książka ogólnie zabawna..Pewnie zamysłem autorki przekleństwa miały dodać "pazura" i oryginalności.. Nie mowię , że to stosy na kazdej kartce, ale jak autorka zacznie to leciiii.... Np. " Wszyscy faceci sa megak**abeznadziejni.(..) Najpierw się zakochują w tobie , jestes k***skim powietrzem, którym oddychaja , nie potrafią bez Ciebie żyć.." Nie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Karolina Macios " Pieskie zycie mojego kota"- własnie ją czytam:)
Naprawdę?? Czytałam jakiś rok czy 1,5 roku temu i kompletnie tego nagromadzenia przekleństw nie kojarzę! Pamiętam tylko, że nawet fajne czytadło ;)
Osobiście wulgaryzmy mi nie przeszkadzają o ile nie są zbyt częste i autor wie jak się nimi posługiwać, by nie zniechęcić czytelnika. Zresztą przy kreowaniu niektórych postaci, wulgaryzmy może nie są rzeczą konieczną, ale na pewno „urealniają” postać.
Natomiast Pratchett w którejś książce sobie z tego zażartował i jeden z bohaterów miał cały czas wstawki typu je.... coś...
Karolina Macios " Pieskie zycie mojego kota"- własnie ją czytam:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@ Michal- to nie dresiara, tylko autorka z samego Krakowa, redaktorka,felietonistka,, członkini zarządu:)
Może ta postać z książki to dresiara?
No ale cóż, natłok przekleństw duży i bez polotu.