Do retrezed:
Nie mam pojęcia, czy to ta książka, ale kojarzy mi się z "Taniec życia" - Mirosław Prandota, czytałam tak dawno, że niewiele pamiętam:)

Do retrezed:
Nie mam pojęcia, czy to ta książka, ale kojarzy mi się z "Taniec życia" - Mirosław Prandota, czytałam tak dawno, że niewiele pamiętam:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Witam serdecznie :)
Również mam problem z odnalezieniem pewnej książki, pamiętam jakieś elementy fabuły i okładkę:

-okładka była ciemna (brązy i czernie), na środku był nagi mężczyzna , ale bokiem i skulony tak, że nie było widać ,,gorszącej'' nagości
-w książce głównie chodziło o to, że czytelnik sam na końcu nie wiedział czy bohater był schizofrenikiem czy też nie, uciekał on ze szpitala, później do niego wracał spotykał się też z takim dziwnym gościem, który popalał coś ciekawego...

Wiem, że to chaotycznie brzmi ale niestety nic więcej nie potrafię sobie przypomnieć... może jeszcze to, że mam dziwne wrażenie, że autorem był Polak.

Witam serdecznie :)
Również mam problem z odnalezieniem pewnej książki, pamiętam jakieś elementy fabuły i okładkę:

-okładka była ciemna (brązy i czernie), na środku był nagi mężczyzna , ale bokiem i skulony tak, że nie było widać ,,gorszącej'' nagości
-w książce głównie chodziło o to, że czytelnik sam na końcu nie wiedział czy bohater był schizofrenikiem czy też nie,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

oleysothoth: poszukuję książki, której recenzje przeczytałem kiedyś w prasie (bodajże w Angorze i CD-Action). otóż nie spisałem ani tytułu ani autora ale pamiętam kilka szczegółów: przedstawiała ona jedną i tą samą sytuację w różnych opowiadaniach, ale z perspektywy różnych osób i punktów widzenia. była to chyba jakaś zwyczajna sytuacja. wydaje mi się, że miała jaskrawą okładkę (czerwoną, pomarańczową) z rysunkowym tramwajem lub pociągiem. i była napisana przez autora o nazwisku które nie brzmiało angielsko (na pewno nie polaka), wydaje mi się, że mogło to być francuskie lub hiszpańskie nazwisko. wiem, że to niezbyt wiele ale może ktoś będzie w stanie mi pomóc. wielkie dzięki.
PS. okładka kojarzyła mi się z "Wyspą wypacykowanej kapłanki miłości Christophera Moore'a"

Może "Ćwiczenia stylistyczne"? Autobusy na okładce, przedstawienie tej samej sytuacji na 99 sposobów + francuskie nazwisko.
Ćwiczenia stylistyczne[bookLink]35292|Ćwiczenia stylistyczne[/bookLink]

oleysothoth: poszukuję książki, której recenzje przeczytałem kiedyś w prasie (bodajże w Angorze i CD-Action). otóż nie spisałem ani tytułu ani autora ale pamiętam kilka szczegółów: przedstawiała ona jedną i tą samą sytuację w różnych opowiadaniach, ale z perspektywy różnych osób i punktów widzenia. była to chyba jakaś zwyczajna sytuacja. wydaje mi się, że miała jaskrawą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Bardzo proszę o pomoc, poszukuję zbioru baśni/bajek. Kiedy byłem mały, czytano/czytałem taki dosyć gruby zbiór bajek i baśni, była tam bajka o Babie Jadze, Jasiu i Małgosi, więc możliwe że to był zbiór braci Grimm. Książka ładnie zdobiona, okładka raczej w kolorze fioletowym(jasnym,albo ciemnym)/czerwonym/różowym, albo coś w ten deseń, piękne ilustracje..

Szukam szukam i nie mogę znaleźć, ważne jest to, że to zbiór nie nowszy niż .. 2005 rok , myślę że tak 1990 wzwyż.

Bardzo proszę o pomoc, poszukuję zbioru baśni/bajek. Kiedy byłem mały, czytano/czytałem taki dosyć gruby zbiór bajek i baśni, była tam bajka o Babie Jadze, Jasiu i Małgosi, więc możliwe że to był zbiór braci Grimm. Książka ładnie zdobiona, okładka raczej w kolorze fioletowym(jasnym,albo ciemnym)/czerwonym/różowym, albo coś w ten deseń, piękne ilustracje..

Szukam szukam i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

poszukuję książki, której recenzje przeczytałem kiedyś w prasie (bodajże w Angorze i CD-Action). otóż nie spisałem ani tytułu ani autora ale pamiętam kilka szczegółów: przedstawiała ona jedną i tą samą sytuację w różnych opowiadaniach, ale z perspektywy różnych osób i punktów widzenia. była to chyba jakaś zwyczajna sytuacja. wydaje mi się, że miała jaskrawą okładkę (czerwoną, pomarańczową) z rysunkowym tramwajem lub pociągiem. i była napisana przez autora o nazwisku które nie brzmiało angielsko (na pewno nie polaka), wydaje mi się, że mogło to być francuskie lub hiszpańskie nazwisko. wiem, że to niezbyt wiele ale może ktoś będzie w stanie mi pomóc. wielkie dzięki.

PS. okładka kojarzyła mi się z "Wyspą wypacykowanej kapłanki miłości Christophera Moore'a"

poszukuję książki, której recenzje przeczytałem kiedyś w prasie (bodajże w Angorze i CD-Action). otóż nie spisałem ani tytułu ani autora ale pamiętam kilka szczegółów: przedstawiała ona jedną i tą samą sytuację w różnych opowiadaniach, ale z perspektywy różnych osób i punktów widzenia. była to chyba jakaś zwyczajna sytuacja. wydaje mi się, że miała jaskrawą okładkę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam,

poszukuję książki, którą czytałam kilka lat temu,niestety nie pamiętam ani tytułu ani nazwiska autora. Akcja rozgrywa się w okolicach Nowego Yorku. Bohaterka jest szczęśliwą żoną i matką bliźniąt(chłopca i dziewczynki). Wszystko kończy się w przeddzień Bożego Narodzenia- mąż i dzieci padają ofiarami przypadkowej strzelaniny. Kobieta nie potrafi poradzić sobie z tragedią. Po długim okresie żałoby bohaterka jednak odzyskuje spokój i odnajduje nową miłość.

Szczegóły,które jeszcze zapamiętałam to:

- pierwsza część książki to opowieść o ich szczęśliwym życiu

- giną zastrzeleni w drodze z wiejskiej posiadłości do Nowego Yorku

- matka nazywała swoje dzieci Aniołkami Batacellego

Ktoś z Was może czytał tę książkę i jest w stanie mi pomóc?

Pozdrawiam

Witam,

poszukuję książki, którą czytałam kilka lat temu,niestety nie pamiętam ani tytułu ani nazwiska autora. Akcja rozgrywa się w okolicach Nowego Yorku. Bohaterka jest szczęśliwą żoną i matką bliźniąt(chłopca i dziewczynki). Wszystko kończy się w przeddzień Bożego Narodzenia- mąż i dzieci padają ofiarami przypadkowej strzelaniny. Kobieta nie potrafi poradzić sobie z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

]:Witam,poszukuje dwoch ksiazek: ,pierwsza - na prosbe kolegi udaje jego narzeczona,bo potrzebuje pieniedzy ktorymi dysponuje jego kuzyn,ona zakochuje sie w tym kuzynie,zachodzi z nim w ciaze i od niego ucieka,na inny kontynent,najpierw pracuje jako sekretarka u swojej przyjaciolki a potem projektuje ubrania ciazowe a po porodzie dzieciece,gdy pozuje do zdjec razem z synem,on bedac w hotelu widzi jej zdjecie w gazecie no i ja odnajduje.
Druga-mlodzi sie kochaja ale ukrywaja przed soba swoje uczucia,macocha dziewczyny probuje ich poroznic,udajac ze on jest nia zainteresoany i mysla o wspolnej przyszlosci,probune go uwiesc -ale bez powodzenia,to sie dzieje chyba na ranczo albo na farmie. Czy ktos moze zna tytuly lub autorki tych ksiazek. [/quote]

]:Witam,poszukuje dwoch ksiazek: ,pierwsza - na prosbe kolegi udaje jego narzeczona,bo potrzebuje pieniedzy ktorymi dysponuje jego kuzyn,ona zakochuje sie w tym kuzynie,zachodzi z nim w ciaze i od niego ucieka,na inny kontynent,najpierw pracuje jako sekretarka u swojej przyjaciolki a potem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Irm: Próbuję zidentyfikować dwie książki:1) mała, z pomarańczową okładką, czytałam ją w podstawówce, czyli gdzieś koło roku 2000. Był to zbiór 10 (bodajże) opowiadań, być może napisanych przez jakiegoś duchownego. Jedno opowiadało o mężczyźnie, który bardzo narzekał na swoje życie, na krzyż, który musi dźwigać. Ktoś pokazał mu w końcu pokój, w którym było mnóstwo krzyży: małych, dużych, prostych, zdobionych, etc. i pozwolił mu wybrać taki, który będzie mu odpowiadać. Mężczyzna w końcu, po wielu próbach, znalazł krzyż, który mu idealnie pasował. I się okazało, że to był jego dotychczasowy krzyż, na który tak bardzo utyskiwał.

To Bajki nie tylko dla dzieci [bookLink]53379|Bajki nie tylko dla dzieci [/bookLink] ks. Mieczysława Malińskiego

Irm: Próbuję zidentyfikować dwie książki:1) mała, z pomarańczową okładką, czytałam ją w podstawówce, czyli gdzieś koło roku 2000. Był to zbiór 10 (bodajże) opowiadań, być może napisanych przez jakiegoś duchownego. Jedno opowiadało o mężczyźnie, który bardzo narzekał na swoje życie, na krzyż, który musi dźwigać. Ktoś pokazał mu w końcu pokój, w którym było mnóstwo krzyży:...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Próbuję zidentyfikować dwie książki:

1) mała, z pomarańczową okładką, czytałam ją w podstawówce, czyli gdzieś koło roku 2000. Był to zbiór 10 (bodajże) opowiadań, być może napisanych przez jakiegoś duchownego. Jedno opowiadało o mężczyźnie, który bardzo narzekał na swoje życie, na krzyż, który musi dźwigać. Ktoś pokazał mu w końcu pokój, w którym było mnóstwo krzyży: małych, dużych, prostych, zdobionych, etc. i pozwolił mu wybrać taki, który będzie mu odpowiadać. Mężczyzna w końcu, po wielu próbach, znalazł krzyż, który mu idealnie pasował. I się okazało, że to był jego dotychczasowy krzyż, na który tak bardzo utyskiwał.

2) fantastyka, nie pamiętam, czy polska czy obca, czytałam ją koło 2002 lub 2003 roku. Nie wiem, czy to była powieść, czy zbiór opowiadań. Pamiętam natomiast trzy motywy z tej książki:

a) jednemu z bohaterów wyrosło z jakiegoś powodu na środku czoła trzecie oko na czymś w rodzaju czułki. No i on się w końcu zdecydował na jego wyrwanie, bo miało ono na niego zły wpływ. I to się ostatecznie okazało bardzo dobrą decyzją;
b) wśród ludzi zamieszkujących ten świat, zwłaszcza młodych, np. studentów, panowała moda na implantowanie sobie kocich ogonów, wąsów albo uszu, z których posiadania można było później zrezygnować;
c) w Afryce wylądowali obcy, którzy wybijali miejscową ludność, ale świat w ogóle na to nie reagował, bo to rozwiązywało problem Afryki, w której panowała bieda, głód i szerzyła się epidemia AIDS.

Będę wdzięczna za pomoc :)

Próbuję zidentyfikować dwie książki:

1) mała, z pomarańczową okładką, czytałam ją w podstawówce, czyli gdzieś koło roku 2000. Był to zbiór 10 (bodajże) opowiadań, być może napisanych przez jakiegoś duchownego. Jedno opowiadało o mężczyźnie, który bardzo narzekał na swoje życie, na krzyż, który musi dźwigać. Ktoś pokazał mu w końcu pokój, w którym było mnóstwo krzyży:...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam wszystkich, od kilku lat próbuję przypomnieć sobie tytuł książki, którą czytałam w gimnazjum.
Książka była o dziewczynie której matka trafiła do szpitala psychiatrycznego, tam była gwałcona przez lekarza. Pamiętam że matka i ona miały urodziny w jednym dniu. Gdy przychodzą do niej do szpitala w dzień jej urodzin, ona wyskakuje przez okno. Dziewczyna później robi dochodzenie, chce dowiedzieć się co tak naprawdę działo się w zakładzie... Pomocy

Witam wszystkich, od kilku lat próbuję przypomnieć sobie tytuł książki, którą czytałam w gimnazjum.
Książka była o dziewczynie której matka trafiła do szpitala psychiatrycznego, tam była gwałcona przez lekarza. Pamiętam że matka i ona miały urodziny w jednym dniu. Gdy przychodzą do niej do szpitala w dzień jej urodzin, ona wyskakuje przez okno. Dziewczyna później robi...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej