forum Oficjalne Aktualności
Wszystko, co do życia potrzebne vol. II – Magia chrześcijańska
W tomiszczu, o którym poprzednio pisałem, oprócz zwykłych poradników życia codziennego, ledwie nasyconych myśleniem magicznym, są i najprawdziwsze grymuary, czyli podręczniki magiczne. Tak, to nie pomyłka, grymuary ukazywały się na rynku jeszcze sto lat temu (a wychodzą i dziś), wiemy nawet gdzie.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [30]
"Ja nie jestem wierzący i nie muszę posługiwać się deklaracjami z KKK, równocześnie zamykając oczy na magiczną (antropologicznie rzecz biorąc) istotę chrześcijaństwa."
I to jest właśnie przykład myślenia polegającego na zaklinaniu rzeczywistości - czyli zwyczajnie magicznego. Cóż, że deklaracje, cóż że praktyka. Nazwę sobie zatem teorię strun magią i będę piał o magicznym...
@Jacek_Dehnel
Widzę różnicę między poziomem deklaratywnym oraz praktyką generalną, a zdarzeniami peryferyjnymi. O takie rozróżnienie mi chodziło.
Pewnie, że ma Pan rację, iż pewne wcześniejsze obrzędy religijne, zostały niejako "zchrystianizowane" przez Chrześcijaństwo. Ale wciąż, łączenie Chrześcijaństwa z magią, jest nieporozumieniem, opartym o wyjątki sprzeczne z...
W oficjalnej optyce wierząch - zapewne tak. Ja nie jestem wierzący i nie muszę posługiwać się deklaracjami z KKK, równocześnie zamykając oczy na magiczną (antropologicznie rzecz biorąc) istotę chrześcijaństwa.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Jacek_Dehnel
> No dobrze, a kontrargumenty? Bo na razie Pan żadnych nie przedstawił.
Sam Pan wie, że Chrześcijaństwo jest przeciwne magii. Tylko znów, co to jest "Chrześcijaństwo"? Na użytek powyższego zdania, jest to ogólny zbiór bieżącego nauczania KK oraz Kościoła Prawosławnego i Kościołów Protestanckich. Jest to także Nowy Testament.
Magia jako taka była zawsze ostro...
Rozumiem, że nie widzi Pan różnicy poza poziomem deklaratywnym a faktycznym? Ktoś może kraść i krzyczeć "kradzież to zło! Jestem przeciwko kradzieży!". Czy oznacza to, że nie jest złodziejem?
Poza tym: to, że kościół zwalczał inne religie, nie znaczy, że jest przeciwko religii jako takiej. Jest przeciwko konkurencji. Podobnie jest z magią: obrzędy magiczne innych kultur...
@Jacek_Dehnel
Panie Jacku, poglądy determinują percepcję. Nic na to nie poradzimy. Dlatego Pan widzi magię i zbrodnie w Chrześcijaństwie.
Niczego Pan nie definiuje dlatego możliwe są u Pana tożsamości: modlitwa = magia. To droga na intelektualne manowce, których jedyną zaletą jest to, że w ten sposób, uzasadnić można każdą wymyśloną tezę, czyli zrobić dobrze własnym...
No dobrze, a kontrargumenty? Bo na razie Pan żadnych nie przedstawił.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wspomniana Książeczka Romanusa wydaje mi się ciekawa przede wszystkim dlatego, że łączy myślenie magiczne, właściwe ludziom i popularne w każdej epoce i pod każdą długością i szerokością geograficzną, z religią chrześcijańską, która – przynajmniej w teorii – magię potępia.
1. Brak definicji co to jest "myślenie magiczne". Więc można, za przykładem opisanym przez Platona,...
Ad.4 i po trochu inne punkty.
Co innego jest oficjalna doktryna chrześcijaństwa, przeciwna magii, co innego praktyka, pełna magii.
Felietony z zasady są subiektywne i opatrywanie każdej wypowiedzi zastrzeżeniem, że to tylko zdanie autora albo zabieg stylistyczny, jest zbędne.
Jest to felieton podpisany, czyli wiadomo, że jest to zdanie autora.
Ad.2 Radzę poczytać Carla Junga o archeotypach. Fascynującym jest, że w odległych zakątkach świata spotykamy te same symbole i podobne obrzędy.
Ciekawe jest co czytali i czym się interesowali nasi pradziadowie. Chrześcijaństwo jest przeciwko magii, ale mimo to takie książeczki były bardzo popularne. Do...
@P. Zbyszek:
W tym felietonie nie definiuję żadnych pojęć - może dlatego, że nie jest to dysertacja naukowa, tylko felieton właśnie.
Bardzo chętnie zapoznam się z epoką bądź kulturą, w której myślenie magiczne i magia nie były popularne, to nadzwyczaj ciekawe.
Myślenie zbrodnicze z chrześcijaństwem łączyło się bardzo często (i, oczywiście, interesujący jest przegląd...
@Zuba
Ma Pani rację, że felieton z definicji jest wyrazem subiektywnych opinii. Nie zwalnia to jednak Autora, z odrobiny dyscypliny intelektualnej i nie pozwala stawiać twierdzeń, które stoją w rozbieżności z rzeczywistością, tylko dlatego, że Autor ma takie zdanie.
Nie chodzi przecież o opatrywanie zastrzeżeniem wszystkiego. Niepotrzebnie Pani przerysowuje, stosując...
@jatymyoni
Z faktu, że jakiś tekst jest podpisany, nie wynika zastrzeżenie do stawianych w nim tez, że są to osobiste opinie Autora, gdyż w tekstach, w tym w felietonach, często przedstawia się po prostu - informacje. W oparciu o te informacje prowadzi się tok narracji felietonu.
Jeśli Autor podaje stwierdzenie, wyglądające na informacje, a jest ono jego subiektywną...
Ależ magiczne obrzędy polskiego katolicyzmu nie są jakąś skrywaną tajemnicą! Kulty płodności w postaci wiosennego święcenia pokarmów to część oficjalnej obrzędowości, to się robi w kościołach, zupełnie na oczach wszystkich. Nie ma co tego porównywać do złodziejstwa.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNa wsiach oprócz pokarmów święciło się zboże do zasiewu i rozsady ziemniaków. Z kultem płodności związane są takie symbole jak pisanki, kurczaki, czy zajączki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKsięży było mnóstwo, ale dystans między wiernym, a księdzem był olbrzymi, że kontakt był rzadki. Na wsiach mogli księdza pocałować w rękę, ale nie rozmawiać. Opowiadał mi Teść ( teraz miałby 85 lat) ,że jako dziecko lunatykował. Zaprowadzono Go do kościoła i odprawiano egzorcyzmy, aby wypędzić dziabła. Miało to miejsce 7 kilometrów od Tarnowa. Lekarze i weterynarze byli,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejnie ma jak to ciekawy tekst + dobra kawa o poranku :) Lubię czytać i dowiadywać się nowych rzeczy - inspirujące.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
O, przepowiednie to świetny trop!
Będzie jeszcze jeden odcinek magiczny, ale sposobię się też do kart z flirtem towarzyskim i książeczce o higienie na wsi z lat 60-tych :)
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Naszła mnie refleksja które z współczesnych, naszych tekstów będą dla naszych prawnuków egzaltowanym mambo-jumbo i pretekstem do podśmiechujków :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postStawiałbym na poradniki rozwoju osobistego. Ale podejrzewam, że najwięcej radości dostarczy im dzisiejsza telewizja :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
TV już dostarcza radości:) co prawda daleko nam jeszcze do japońskich programów rozrywkowych, ale azymut jest ten sam.
Poradniki - chyba tak, choć nie czytuję i trudno mi tutaj dyskutować, ale z grubsza wiadomo o co chodzi.
Stawiam na preambułę Konstytucji RP :)
Ja kocham poradniki rozwoju osobistego! Są super. Zaś co do naszych następców, to mam poważne wątpliwości, czy będą czytać cokolwiek, a już czytać coś z przeszłości? To chyba niepodobna. Przecież nawet teraz...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDziękuję, interesujący i z przyjemnością czytałam. Wydaje się jakby myślenie magiczne było częścią naszej natury, bez którego nie potrafimy żyć. Ile jest w tej chwili w nas myślenia magiczneo? Myślę, że dość dużo, tylko inaczej go wyrażamy. Wtedy, nie było lekarzy, nie było weterynarzy, ksiądż był był odległy. W kościele królowała łacina i większość obrzędów była...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNo, bez przesady. Ok. 1900 roku byli i lekarze, i weterynarze, i mnóstwo księży. Natomiast z pewnością było więcej analfabetów lub ludzi, którzy umieli czytać dopiero w pierwszym pokoleniu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post