forum Oficjalne Aktualności
Kurs pisania #6 - dzień z życia pisarza
Ostatnio od starszego, bardziej doświadczonego kolegi po piórze usłyszałem, że piszę za dużo. Dał mi do zrozumienia, że dziesięć czy piętnaście stron dziennie to dawka, którą narkomani nazwaliby złotym strzałem (wybaczcie porównanie, ale jest symptomatyczne). Zawsze biorę sobie do serca jego rady – bo świetnie zna się na swoim fachu – więc i tym razem musiałem pochylić się nad jego spostrzeżeniami.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [24]
Ja zazwyczaj stawiam sobie cel godzinny. Nie ważne ile ważne, że godzinę :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ciekawi mnie zapisywanie spontanicznych pomysłów na bieżąco. Kiedyś próbowałem na karteczkach, w zeszycie, później, kiedy pojawił się pojawił smartfon mozolnie typowałem dużymi palcami małe literki.
Pytania: 1) jak zatrzymać, kiedy myśl rozkręca i grozi zapisaniem kilku stron? 2)Jak znaleźć zapisany pomysł, zdanie, szybko, lekko i zgodnie z zapotrzebowaniem?
Temat:...
Yumeka, też mnie to zastanawiało, w jaki sposób jest w stanie napisać 10-15 stron (A4 wg. programu?). Ja często w trakcie pisania, sprawdzam ortografię, synonimy, czy też staram się by nie było jakiś powtórek, błędów. Wiem, że w tym jest problem, bo to strasznie zwalnia pracę. A na poprawki, jest przecież czas później.Zgadza się?
Czekam na kolejny odcinek, pozdrawiam!
Bardzo dobry tekst. Tylko czy te 10-15 stron to tekst znormalizowany? Domyślam się, że tak, choć mi tego zabrakło. Jak ktoś jest przyzwyczajony do pisania Arial10 linia w linię, to taka ilość go może przerazić.
Nie zliczę, ile razy siadałam do komputera bez poczucia "weny", a potem przy przełamaniu pierwszych paru zdań wciągało mnie tak, że patrząc na zegarek mówiłam sobie...
Ja w ciągu miesiąca napisałem 9 stron, niestety na więcej nie miałem czasu, ale położył mnie też brak organizacji. Dobrze byłoby rzucić pracę dla pisania, ale dla mnie póki co nie jest to żadnym źródłem dochodów. Jednak, z drugiej strony, gdybym się skupił i zorganizował, mógłbym coś osiągnąć.
Na szczęście święta trochę pomogły i dalej pomagają bo mam wolne, więcej czasu...
Dziękuję. Pisałam prawdę. Teraz, choć w domu żałoba, staram się pisać. Wbrew wszystkiemu, na pohybel łzom. Pasierbicy, która zginęła niedawno, jak i pasierbowi który zginął dwa lata temu, życia nie wrócę, ale mogę Im dać inne, nowe życie. Staną się wieczni. Zostając bohaterami moich powieści. ich imiona, postaci, sylwetki a nawet charakter przetrwa w książkach. Tylko tak...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Kolejny kurs i kolejny raz odniesienie do Kinga :) Nie mogę się powstrzymać, wybaczcie:
„Czytaj cztery godziny dziennie i pisz cztery godziny dziennie. Jeśli nie masz na to wystarczająco dużo czasu, to nie oczekuj, że będziesz dobrym pisarzem”.
Czy się z tym zgadzam? Połowicznie, bo zazwyczaj pojawia się problem, o którym piszę MontyP: brak czasu. Więc może 2/2?
Ogólnie...
Absolutnie! Nie chodzi o to, by bohaterowie żyli z autorem, tylko autor z bohaterami - to nie oni mają oddychać jego tlenem, a on ich. :) Bynajmniej więc nie chodzi o nieustanne rozmyślanie nad tym, co zdarzy się w opowiadanej historii. Zgadzam się, że to odbiera przyjemność z pisania i rzutuje na jakość narracji - niemniej jest wielu autorów, którzy najpierw rozpisują...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNajważniejsze jest to aby pisarz miał kontakt z potencjalnym odbiorcą. Miło się czyta książkę kiedy widzimy w bohaterze nasze odzwierciedlanie:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZazdroszczę Remigiuszowi tej wolności. Ja podobnie jak kilka pań, które wypowiedziały się wcześniej, muszę wydzierać czas, który dzielą między sobą sen i praca. O ile do tej pory wszystkie teksty popierałem w całości, to tym razem nie do końca się zgadzam. A może nie tyle się nie zgadzam, co ja jestem inny. Są dni kiedy mogę pisać 20-30 stron, są takie, gdy z trudem udaje...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ja mam świadomość co robię źle.
Nie oblekam pomysłów w słowa,ot co.