Jeszcze będzie przepięknie
Jeszcze będzie normalnie

Jeszcze będzie przepięknie
Jeszcze będzie normalnie

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Artykuł jest w moim przekonaniu dość prostacki i pretensjonalny. Przede wszystkim źródeł porażki "Fantastycznych zwierząt" należy szukać w samych "Fantastycznych zwierzętach"-przewidywałem taki stan już po pierwszej części; poza atrakcyjniejszymi efektami specjalnymi, nowa seria z uniwersum Pottera po prostu się nie klei- jest niespójna z oryginałem na wielu poziomach, niespójna nawet sama ze sobą, odchodzi od swojego klimatu, twórcy nie spełniają ani oczekiwań, ani nawet swoich obietnic. Już sam podtytuł "Tajemnice Dumbledore'a" tworzy obietnice, których później nie spełnia. Podobnie zresztą co tytuł, ponieważ zwierząt tam jak na lekarstwo. 

Drugim bardzo mocnym argumentem, który powodował, że ludzie mniej entuzjastycznie ruszyli do kin (a żeby to zobaczyć, wystarczy wejść na wszystkie fora i fanpage związane z HP), to kwestia Grindelwalda i aktorów z nim związanych. Deppowi udało się stworzyć unikatową, charyzmatyczną kreację, z którą ludzie się zżyli i już ją powiązali z serią w sposób nierozerwalny. W zamian, z powodu oskarżeń (jak się okazuje, fałszywych) wyrzuca się aktora i zastępuje innym, który- choć wybitny sam w sobie- tworzy postać "strrrrasznego urzędasa", bez polotu, emocji i charyzmy. Skutek był do przewidzenia.

Nie twierdzę, że nagonka i ostracyzm jakie spadają na Rowling z powodu jej światopoglądu również się do porażki "Fantastycznych zwierząt" nie przyczyniają, ale jest to jedynie część składowa. Skupianie się w artykule jedynie na tym wątku i praktycznie ominięcie wszystkich innych, tworzy tyle fałszywą relację, co przy tym prostackie spłycenie sytuacji.

Artykuł jest w moim przekonaniu dość prostacki i pretensjonalny. Przede wszystkim źródeł porażki "Fantastycznych zwierząt" należy szukać w samych "Fantastycznych zwierzętach"-przewidywałem taki stan już po pierwszej części; poza atrakcyjniejszymi efektami specjalnymi, nowa seria z uniwersum Pottera po prostu się nie klei- jest niespójna z oryginałem na wielu poziomach,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Może wyjdę na mało delikatną/wrażliwą, ale męczy już mnie cała ta gównoburza z Rowling. Każdy ma prawo do swoich poglądów i wypowiedzi. Nie wszystkie wypowiedzi czy poglądy muszą nam się podobać, ale chyba po to dostaliśmy rozum, żeby dyskutować, przekonywać i wymieniać się poglądami. Tak mnie przynajmniej wychowano i tego zamierzam się trzymać. A jeśli ktoś myśli, że anulowanie kogoś lub czegoś z przestrzeni publicznej sprawi, że problem z tym kimś lub czymś zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, to przepraszam bardzo, ale swoim myśleniem prezentuje naiwność w najczystszej postaci. 
Jaś Fasola ma rację porównując cancel culture do średniowiecznego motłochu, który chodzi po ulicach i szuka kogoś do spalenia. Sam mechanizm kultury anulowania przypomina mechanizmy fanatycznego kultu  z takimi jego uroczymi elementami jak piętnowanie grzeszników, myślenie według jednego schematu, mówienie innym co mają myśleć, określanie co jest według nich dobre, a co złe, itd. To dość ironicznie jeśli weźmie się pod uwagę, że spora część zwolenników cancelowania odcina się od wszelkich religii. 
Wielkie korporacje, tak jak zostało to wspomniane w artykule, mało obchodzą jakieś prawa mniejszości. Na pierwszym miejscu stawiają zysk i  dobry wizerunek. Jeśli bycie "sojusznikiem" mniejszości poprawi im wizerunek, to czemu nie? Łamiemy prawa pracownicze i wycinamy lasy, za to mamy tęczę lgbtq na naszych profilach społecznościowych. Jesteśmy dobrymi gośćmi! Dla zysku współpracowaliśmy z nazistowskimi Niemcami, dzisiaj też współpracujemy z różnymi reżimami, to możemy sprzyjać aktywistom. Szanujemy mniejszości seksualne, ale wytniemy sobie ten homoseksualny motyw w nowych "Fantastycznych Zwierzętach", bo Chiny takich rzeczy nie lubią, a to przecież nasz duży klient.   
WW przechodzi trudne chwile? Aby to nie przesada? A jeśli nawet wejdzie w jakiś kryzys to bardziej z powodu nadmiaru komercjalizacji, wymęczenia materiału czy mało udanych ostatnich Fantastycznych Zwierząt niż z powodu samej Rowling.  Oczywiście takie głosy też się pojawiają, może i często je słychać w mediach społecznościowych, ale wciąż stanowią one mniejszość. Pomimo iż aktywiści i różni sjw obrazili się na pisarkę, to nadal dobrze się ona sprzedaje i jest popularna.  

Może wyjdę na mało delikatną/wrażliwą, ale męczy już mnie cała ta gównoburza z Rowling. Każdy ma prawo do swoich poglądów i wypowiedzi. Nie wszystkie wypowiedzi czy poglądy muszą nam się podobać, ale chyba po to dostaliśmy rozum, żeby dyskutować, przekonywać i wymieniać się poglądami. Tak mnie przynajmniej wychowano i tego zamierzam się trzymać. A jeśli ktoś myśli, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

"Choć na razie można mówić jedynie o potknięciu" potknięciu? To "potknięcie" JKR trwa już ładne parę lat, i w tym momencie ona chyba już sama nie wie co wypisuje w internetach i podkłada się jeszcze bardziej 🙃

Ale muszę powiedzieć że przedostatni akapit jest w punkt 👏

"Choć na razie można mówić jedynie o potknięciu" potknięciu? To "potknięcie" JKR trwa już ładne parę lat, i w tym momencie ona chyba już sama nie wie co wypisuje w internetach i podkłada się jeszcze bardziej 🙃

Ale muszę powiedzieć że przedostatni akapit jest w punkt 👏

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Każdy totalitaryzm zaczyna od cancelowania.
 

Każdy totalitaryzm zaczyna od cancelowania.
 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Czy niedługo w ogóle będzie można pisać słowo: "kobieta" i "mężczyzna".? Może zamiast tego będzie: "osoba miesiączkująca" i "osoba spermująca". 😂 Trochę ironizuję, ale oskarżone Rowling o transfobię (zresztą zawsze stawała po stronie osób LGBT), jest po prostu głupie, kuriozalne i obróci się przeciwko tym, którzy takie rzeczy wymyślają. Skrajny lewicyzm jest równie odstraszający jak skrajny prawicyzm.
Sama jestem lewicowa, i w pełni zgadzam się z Rowling. Nie zawsze krytyka oznacza, że ktoś jest transfobem. To oburzające, że ostatnio lewicowi aktywiści grozili Rowling i opublikowali jej adres zamieszkania. Sami są nienawistni, a oskarżają o to innych.
     

Czy niedługo w ogóle będzie można pisać słowo: "kobieta" i "mężczyzna".? Może zamiast tego będzie: "osoba miesiączkująca" i "osoba spermująca". 😂 Trochę ironizuję, ale oskarżone Rowling o transfobię (zresztą zawsze stawała po stronie osób LGBT), jest po prostu głupie, kuriozalne i obróci się przeciwko tym, którzy takie rzeczy wymyślają. Skrajny lewicyzm jest równie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

To, że "Zbrodnie Grundewalda" nie przynoszą zysków jest wynikiem kilku czynników. Po pierwsze kina wychodzą jeszcze z post-covidowego dołka (wszystkim filmom daleko do wyników sprzed pandemii). Po drugie - zabrakło Deppa. Po trzecie - scenariusze faktycznie nie są porywające (na pierwszą część ludzie poszli z ciekawości, druga już miała mniejszą frekwencję i teraz trzecia).  Myślę, że sam pomysł, żeby fabuła opierała się na fantastycznych zwierzętach o Newtcie - nie był zbyt trafiony. Ludzie mają duży sentyment do Hogwartu, a ten pojawia się w nowej sadze sporadycznie. Już lepszy byłby serial o Huncwotach.

Sam Świat Pottera nadal świetnie się sprzedaje (wystarczyć zobaczyć, jak dobrze sprzedają się potterowe gadżety i ile ich jest na rynku). Podaż tworzona jest na podstawie popytu.

"Swiateczny  Prosiaczek" Rowling również zajął miejsce na listach bestsellerów, więc rzekome "skandale" Rowling wcale jej nie zaszkodziły, jak chcieliby niektòrzy. Ja choć jestem lewicowa, to uważam, że Rowling ma rację. Nie każda krytyka oznacza, że ktoś jest transfobem. Rowling ma rację - np. osoby trans mogą niszczyć kobiece sporty (niedawna afera z amerykańską plywaczką, który jako mężczyzna była w pierwszej 500-setce, a teraz wygrywa kobiece zawody. Choć ma budowę ciała mężczyzny. Czy to sprawiedliwe?). Rowling porusza też temat tego, że kobiety (zwłaszcza ofiary nadużyć seksualnych), mogą nie czuć się bezpiecznie, gdy osoba trans, wchodzi do łazienki przeznaczonej dla płci pięknej. I ostatnie - trudno nie przyznać Rowling racji - tak, biologicznie rzecz biorąc miesiączkują KOBIETY. Kropka.
    

To, że "Zbrodnie Grundewalda" nie przynoszą zysków jest wynikiem kilku czynników. Po pierwsze kina wychodzą jeszcze z post-covidowego dołka (wszystkim filmom daleko do wyników sprzed pandemii). Po drugie - zabrakło Deppa. Po trzecie - scenariusze faktycznie nie są porywające (na pierwszą część ludzie poszli z ciekawości, druga już miała mniejszą frekwencję i teraz...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Szkoda, że autor nie zauważył, że Tajemnice Dumbledore'a nie przyniosą kasy nie z powodu kontrowersji bezpodstawnych zarzutów wobec jednej z najlepszych pisarek, ale z powodu Johnny'ego Deppa. A właściwie jego braku z powodu właśnie polityki jaką prezentują korporacje. Rowling ma mój szacunek i jestem jej fanką od początku. Zresztą moim zdaniem nie powiedziała nic kontrowersyjnego, tylko to, co każdy myśli w głębi duszy. 

Szkoda, że autor nie zauważył, że Tajemnice Dumbledore'a nie przyniosą kasy nie z powodu kontrowersji bezpodstawnych zarzutów wobec jednej z najlepszych pisarek, ale z powodu Johnny'ego Deppa. A właściwie jego braku z powodu właśnie polityki jaką prezentują korporacje. Rowling ma mój szacunek i jestem jej fanką od początku. Zresztą moim zdaniem nie powiedziała nic...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Temat wałkowany ad nauseam, a Rowling ma zasadniczo poglądy prokobiece i przeciwstawiające się cancelowaniu całej płci w imię poprawności politycznej i dbania o to, żeby ktoś nie poczuł się urażony. Jeżeli walka o prawa kobiet oznacza atak na ponoć nasze siostry z penisem, to ja chyba czegoś tu nie rozumiem. To w końcu między kobietami ma być siostrzeństwo, czy dowodzenie jaka grupa kobiet ma gorzej i schlebianie tylko i wyłącznie tej grupie? Zasadniczo nie mam problemu z tym, że u niektórych osób płeć biologiczna nie zgadza się z tożsamością płciową, uważam, że wszystkie osoby z grupy LGBT powinny móc żyć w spokoju, tak jak chcą, ale nie podoba mi się, że w tej walce rykoszetem obrywają cis kobiety, które jak zwykle muszą się dostosowywać. Czy wobec tego jestem TERFEM? Okazuje się, że według niektórych sióstr aktywistek tak i chyba się z tym wewnętrznie pogodziłam.

Temat wałkowany ad nauseam, a Rowling ma zasadniczo poglądy prokobiece i przeciwstawiające się cancelowaniu całej płci w imię poprawności politycznej i dbania o to, żeby ktoś nie poczuł się urażony. Jeżeli walka o prawa kobiet oznacza atak na ponoć nasze siostry z penisem, to ja chyba czegoś tu nie rozumiem. To w końcu między kobietami ma być siostrzeństwo, czy dowodzenie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej