forum Oficjalne Aktualności
Afera Boba Dylana
odpowiedzi [23]
No cóż, miałem się nie odzywać, ale padły tu takie komentarze, że aż się zagotowałem.
Najpierw, z punktu widzenia praw jednostki, praw człowieka itd - (pierdu pierdu - poprawniści polityczni uwielbiają się wycierać prawami człowieka, ale wyłącznie wtedy, gdy im to pasuje) - to, czy obdarowany twórca ma kaprys przyjąć jakąś nagrodę czy też nie, to jest jego prywatna sprawa i...
Artysta nie tworzy dla nagród, tylko dla sztuki, i ku pamięci potomnych.
A co do Obamy. Może nie podoba mu się jego polityka, i nie chce być z nią identyfikowany.
Może w ogóle nie chce być identyfikowany z polityką ani poklepywany po plecach przez możnych tego świata. Kiedyś wyznacznikiem wartości artysty była jego sztuka, dzisiaj są pochlebstwa i nagrody, szczerzenie się do kamer w garniturze z kilka tysięcy. Ten świat oszalał.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ten świat od zawsze był szalony. I nic na to nie poradzimy. Pozostaje nam tylko posłuchać ;)
https://www.youtube.com/watch?v=vWwgrjjIMXA
How many roads must a man walk down
Before you call him a man?
How many seas must a white dove sail
Before she sleeps in the sand?
Yes, 'n' how many times must the cannon balls fly
Before they're forever banned?
The answer, my friend, is...
Widać artysta nie godzien nagrody skoro zachowuje się jak małe rozkapryszone dziecko.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA może nagroda niegodna artysty? Zresztą to nie nagrody czynią artystę ale jego dzieło. Ja go tam popieram. Do czego mu ten nobel potrzebny skoro ma wszystko czego mu trzeba? Musisz zrozumieć, że są i tacy, którzy nie cenią sobie nagród, nie dla nich tworzą i nie dla nich żyją. Uciekają od błysku fleszy, bo to nie jest świat dla nich. Zresztą to jego osobisty wybór. Poza...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Wybacz, ale ja nie MUSZĘ nic zrozumieć, jestem wystarczająco dorosła i nikt mnie nie musi pouczać tym bardziej prawie rówieśnik. I tak jak Pan Dylan czy Ty JA też mam SWOJE ZDANIE na ten temat.
Ale fakt jest faktem trzeba do końca pokazać, że się jest buntownikiem i w ramach protestu, (a co tam) pokazać swoje JA i nie odebrać tej nagrody. Tak dla zasady, żeby wyszło na jego.
Na naukę i zrozumienie pewnych wartości nigdy nie jest za późno. Tymbardziej kiedy ma się 30 parę lat i w dalszym ciągu całe życie przed sobą. Nie chciałem nikogo pouczać, po prostu uważam, że nie ma pani racji.
Poza tym Bob Dylan ma już 75 lat i jeśli chciał coś udowodnić w swoim życiu, to zrobił to już dawno temu, kiedy był dwa razy młodszy. Teraz na stare lata nie musi...
Ale to tymbardziej pokazuje, że większość zapewne odbiera Nobla dla pieniędzy, z chęci zysku. Milion piechotą nie chodzi. Nawet dla bogacza to jest kupa szmalu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAuroraBorealis, muszę się zgodzić z jedną rzeczą: jeśli ktoś nie chce odbierać nagrody, to niech sobie nie odbiera, bo nikt go do tego nie zmusi - ale każda kulturalna osoba powinna przynajmniej niezwłocznie poinformować, że gdzieś się nie pojawi. Dla celów organizacyjnych - tego wymaga zwykła przyzwoitość. Więc zachowanie zdecydowanie dziecinne.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postI słusznie. Nie każdy marzy o byciu klepanym po plecach przez szczerzącego się do kamer Obamę, mimo iż dłoń jego kształtna a zęby jak perły.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
A ja go popieram i kompletnie nie rozumiem tego jednoznacznie potępiającego artystę artykułu.
Marlon Brando też odmówił przyjęcia Oscara. No i miał do tego prawo.
Nagrody...czym one w ogóle są? A w cholerę z tymi Noblami. Może i sama idea jest wzniosła ale to co ostatnio zrobili Szwedzi przyprawia o zawrót głowy. Nobel pokojowy dla Obamy. Przecież to jest jawna kpina....
Marlon Brando odmówił przyjęcia Oscara, ale podał powód i to bardzo ważny (za co mu chwała).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post