forum Oficjalne Aktualności

Nie czytajcie książek

Marcin Zwierzchowski
utworzył 24.11.2015 o 15:51

Tytuł jest prowokacyjny, więc wyjaśnię: nie czytajcie książek, oglądajcie filmy. Dokładniej zaś: jeżeli macie wybór, nigdy nie popełniajcie błędu przeczytania książki, zanim nie obejrzycie nakręconego na jej podstawie filmu.

Zobacz pełną treść

odpowiedzi [59]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
kamil1735 29.06.2016 22:25
Czytelnik

Nie lubie czytać książki znając juz jej fabułe i zakończenie, zdecydowanie wole najpierw przeczytac ksiązke, można wtedy samemu sobie wyobrazic przedstawiony świat a tak to mamy narzucone wyobrazenie tworcow filmu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gonzales Ruchomy 29.06.2016 21:17
Bibliotekarz

Jeśli chodzi o Igrzyska śmierci to film miał przewagę nad książką dlatego, że mogliśmy dzięki filmowi poznać motywy, które kierowały Kapitolem. Książka pisana jest z pierwszej osoby i dla mnie osobiście w wielu miejscach było kompletnie niezrozumiałe dlaczego pewne działania podejmowane przez Katniss budzą aż taki sprzeciw rządzących. Film na szczęście pomógł mi dostrzec to...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Bożena 01.12.2015 13:14
Czytelniczka

Autor namieszał mi w głowie. Do tej pory wydawało mi się, że najpierw trzeba przeczytać książkę, a dopiero później oglądać film. Teraz już nie jestem taka pewna...
Poza tym wydaje mi się, że łatwiej o dobry film na podstawie takiej sobie literatury niż na podstawie arcydzieła. Ekranizacje tych ostatnich rozczarowują, choć oczywiście są wyjątki.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Klaudia Sowa 27.11.2015 18:28
Czytelniczka

Odwieczne pytanie "Przeczytać książkę czy obejrzeć film?" Co najpierw? Moim zdaniem książka nie zastąpi filmu. W książce wszystko ma swoje miejsce i jest poukładane, natomiast w filmie niektórych ważnych wątków nie ma.
Film jest streszczeniem książki. Dlaczego? Bo więcej osób ( w tym młodzież) woli obejrzeć film niż przeczytać obowiązkową lekturę. Przykładem jest Harry...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
marysienkap 27.11.2015 13:34
Czytelniczka

Powiem tak: książka. I koniec kropka. Po co sobie psuć humor oglądając, przeważnie, odbiegającą od fabuły ekranizację. Po co się denerwować, psioczyć i kręcić z niedowierzania głową przez cały film. Książka to dzieło pisarza. Niech sobie scenarzyści piszą swoje dzieła, a nie idą na łatwiznę bazując na powieściach. Żeby jeszcze chociaż byli wierni pierwowzorowi. To nie,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Zuza 26.11.2015 21:09
Czytelnik

Choć artykuł jest bardzo ciekawy, to ja osobiście się nie zgadzam. Dla mnie, najpiękniejszą cechą książek jest możliwość wyobrażenia sobie całego świata przedstawionego we własny, oryginalny sposób. Gdy obejrzymy jako pierwszy film, a dopiero później postanowimy przeczytać jego książkowy pierwowzór to czy tego chcemy czy nie, w głowie podkładamy twarze, głosy czy scenerie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mateusz Branicki 03.12.2015 18:54
Czytelnik

Hah mam tak samo, jeśli coś najpierw obejrzę, potem czytając książkę "wiem" jak wygląda główny bohater i "znam" miejsca przez niego odwiedzane... ale z drugiej strony irytuje mnie oglądanie filmu po przeczytaniu książki bo za każdym razem narzekam że tu i tu coś wycięli albo zmienili i sam sobie psuje seans. Może lepiej więc przeczytać i już nie oglądać? ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zuza 04.12.2015 17:52
Czytelnik

W moim przypadku to nie przechodzi - zbyt silna ciekawość! ;) Zawsze interesuje mnie jak wyszła ekranizacja, bo może akurat się spodoba. W końcu dość często trafiają się też ciekawe produkcje, w których da się przymknąć oko na pewne niedociągnięcia :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
tomcio 26.11.2015 19:49
Czytelnik

Oczarował mnie „Gwiezdny pył”, moje z piękniejszych chwil spędzonych z książką, lecz film mnie rozczarował, dla mnie jest "tylko" fajnym filmem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Katarzyna 27.11.2015 06:09
Czytelnik

U mnie z kolei odwrotnie, filmem byłam zachwycona. Mogę go oglądać non stop. Natomiast książka to zupełnie inna bajka i to nie moja. Z resztą jakoś tak Gaiman do mnie nie trafia.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Robert Stokowiecki 26.11.2015 18:54
Czytelnik

Są filmy i książki, które się znakomicie uzupełniają. Przykładem jest "Odyseja Kosmiczna". Najpierw obejrzałem film, a następnie przeczytałem książkę Clarke'a i uważam, że była to idealna kolejność. Film dał mi do myślenia, postawił wiele pytań, które długo rozważałem. Książka natomiast udzieliła mi odpowiedzi na wiele z tych pytań, ale inaczej niż ja sam sobie na nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
ChicaDeAyer 26.11.2015 15:54
Czytelniczka

Ja zawsze staram się zapoznać z pierwotnym dziełem zanim sięgnę po jego reinterpretację. Chociaż nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem mocno konserwatywna w tym aspekcie, bo często kolejność jest determinowana różnymi czynnikami, nie koniecznie zależnymi ode mnie: jak chociażby łut przypadku czy dyspozycja dnia. Jednak chociaż nie jestem nastawiona na skrupulatne...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Maldoror 26.11.2015 10:10
Czytelnik

Oglądanie filmów to zwykła strata czasu. Te bezcenne półtora godziny można przeznaczyć na czytanie. Filmów po prostu nie opłaca się oglądać niezależnie czy są adaptacją książki czy nie. Kino to kiszka. Wszyscy moi znajomi się ekscytowali "Prometeuszem" Ridleya Scotta więc obejrzałem ten film będąc świeżo po lekturze "Czarnych oceanów" Jacka Dukaja. Zrobiło mi się smutno gdy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Paulina 26.11.2015 12:47
Czytelnik

Prometeusz to akurat słabe kino więc przykład beznadziejny. Jest beznadziejny raczej obiektywnie niż subiektywnie (ocena na 6.3 na 10 na podstawie 130 000 głosów) Kino oferuje trochę inne doznania niż książka. Dobrym przykładem trochę innych możliwości kina niż oferuje książka jest Grand Budapest Hotel, Amadeusz czy nawet Jak rozpętałem drugą wojnę światową gdzie Kociniak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się