Mój wymarzony dom znajdował by się na odludziu w jakiejś pięknej i malowniczej wiosce. Był by to nie duży dom z wieloma pokojami gościnnymi. Z chęcią przyjmowała bym w nim gości. Od dziecka marzyłam zawsze o wielkiej bibliotece pełnej książek. Chciała bym żeby właśnie taka znalazła się w moim wymarzonym domu albo nie jeszcze większa. :)

Mój wymarzony dom znajdował by się na odludziu w jakiejś pięknej i malowniczej wiosce. Był by to nie duży dom z wieloma pokojami gościnnymi. Z chęcią przyjmowała bym w nim gości. Od dziecka marzyłam zawsze o wielkiej bibliotece pełnej książek. Chciała bym żeby właśnie taka znalazła się w moim wymarzonym domu albo nie jeszcze większa. :)

Dom w mojej wyobraźni zmieniał się wraz z upływem czasu. W dzieciństwie byłam ciekawa świata i żądna przygód, wobec czego marzyłam, żeby zamieszkać w przyczepie obwoźnego cyrku. Fascynował mnie dom na kółkach z szybami z widokiem na zmieniające się krajobrazy. Wizja poznawania nowych miejsc oraz nawiązywania znajomości w różnych zakątkach świata bez potrzeby opuszczania czterech bezpiecznych ścian należy do przeszłości. W chwilach samotności uciekałam myślami do przestronnego miejsca z widokiem na zatłoczone miasto. Ukryta w szklanym apartamencie na dachu, obserwowałam nocne życie mieszkańców Londynu. Czasem marzył mi się dom na wsi z ogródkiem warzywnym i co najmniej tuzinem słoneczników. Zwykle uciekałam w to miejsce przed zgiełkiem i rutyną. Wytrwale szukałam swego miejsca na ziemi, dopóki nie zrozumiałam, że ważniejsza od tego w jakim miejscu zamieszkam jest osoba z którą zamierzam dzielić przestrzeń. Zamieszkać w sercu ukochanej czy ukochanego to jak znaleźć dom z marzeń. Zdarza się, że wyruszam w daleką podróż z mężem. Codziennie naszym domem zostaje inne miejsce, wtedy czujemy się najszczęśliwszymi ludźmi pod słońcem. Żadne z nas nie myśli o powrocie do miłego, skromnego mieszkania, w którym także czujemy się szczęśliwi.

Dom w mojej wyobraźni zmieniał się wraz z upływem czasu. W dzieciństwie byłam ciekawa świata i żądna przygód, wobec czego marzyłam, żeby zamieszkać w przyczepie obwoźnego cyrku. Fascynował mnie dom na kółkach z szybami z widokiem na zmieniające się krajobrazy. Wizja poznawania nowych miejsc oraz nawiązywania znajomości w różnych zakątkach świata bez potrzeby opuszczania...

Wymarzony dom? Mam w głowie wiele pomysłów na to jak powinien wyglądać mój wymarzony dom. Parterowy drewniany, urządzony głównie w bieli. Pełen radosnych i życzliwych sobie mieszkańców... a zresztą nie ważne jak wygląda... Najważniejsze, że jest mały ciasny ale własny. Koniecznie z ogródkiem w którym rośnie lawenda... dlaczego bo tak sobie kiedyś wymarzyłam.

Wymarzony dom? Mam w głowie wiele pomysłów na to jak powinien wyglądać mój wymarzony dom. Parterowy drewniany, urządzony głównie w bieli. Pełen radosnych i życzliwych sobie mieszkańców... a zresztą nie ważne jak wygląda... Najważniejsze, że jest mały ciasny ale własny. Koniecznie z ogródkiem w którym rośnie lawenda... dlaczego bo tak sobie kiedyś wymarzyłam.

Dom moich marzeń to miłość taka na dobre i na złe. To szczęście nie do opisania słowami.
Kiedyś , kiedyś dawno to było marzyłam o pięknym domu z ogródkiem nad rzeczką , obok las , pachnące trawy i śpiew ptaków.
Potem , potem w trochę mniej odległej przeszłości marzyłam by ten dom był wypełniony dziećmi i ukochanym mężczyzną.
Teraz , teraz jest już obecnie-co ?- wielkie spełnienie.
Dom z marzeń pojawił się wraz z miłością tą jedyną i najprawdziwszą.
Jest domek z ogródkiem, rzeczka , las i śpiew ptaków (nawet bocian całkiem prywatny). Rozbrykane dzieciaki i miłość wszechobecna.
A ja w tym domu marzeń nadal marzę by czar nie prysnął, by życie nie okazało się snem, by było jak jest....cudownie, kwitnąco, rozkosznie.
Marzenia to coś czego nie zabierze nam nikt, nie da się ich kupić ani sprzedać. A ileż łatwiej i piękniej jest żyć gdy się marzy.....

Dom moich marzeń to miłość taka na dobre i na złe. To szczęście nie do opisania słowami.
Kiedyś , kiedyś dawno to było marzyłam o pięknym domu z ogródkiem nad rzeczką , obok las , pachnące trawy i śpiew ptaków.
Potem , potem w trochę mniej odległej przeszłości marzyłam by ten dom był wypełniony dziećmi i ukochanym mężczyzną.
Teraz , teraz jest już obecnie-co ?- wielkie...

Dom. Tak krótko wypowiedziane słowo znaczy bardzo wiele. Jest miejscem i stanem umysłu jednocześnie.
Mój wymarzony dom jako budynek mogę opisywać godzinami. Chciałabym, żeby był duży i przestronny. Powinno być w nim dużo okien, aby blask promieni słonecznych codziennie w nim gościł. Obowiązkowo wskazana jest duża kuchnia. Powstawały by w niej pyszne potrawy. Dom ten powinien mieć piętro. To właśnie tam miałabym swoją sypialnię, pokoje dzieci, łazienkę i garderobę. Uządziłabym go nowocześnie, z fantazją, a także przedewszystkim z miłością. Niewyobrażam sobie, żeby w moim wymarzonym domu nie panowało to uczucie. Wtedy niemógłby nazywać się domem. Mieszkałabym w nim z moimi kochanymi, bliskimi mi ludźmi. Powinnam czuć się tam bezpiecznie i beztrosko. Na pewno z wielką przyjemnością wracałabym do niego z pracy lub wyjazdów wakacyjnych.

Dom. Tak krótko wypowiedziane słowo znaczy bardzo wiele. Jest miejscem i stanem umysłu jednocześnie.
Mój wymarzony dom jako budynek mogę opisywać godzinami. Chciałabym, żeby był duży i przestronny. Powinno być w nim dużo okien, aby blask promieni słonecznych codziennie w nim gościł. Obowiązkowo wskazana jest duża kuchnia. Powstawały by w niej pyszne potrawy. Dom ten...

Cudnie jest wracać do niewielkiego, bezpiecznego domu, stojącego między starym dębem i kasztanowcem. Tak mi lekko i ciepło na duchu, gdy widzę kłaniające się róże i astry wskazujące ścieżkę pod same drzwi. Przestronne kuchenne okno pozwala wymknąć się zapachowi cynamonowej kawy ukrytej w porcelanowej filiżance, ulatującej z czekoladowo-śmietanowej kuchni wyprost na moje powitanie. Porywając filiżankę umykam do magicznego pokoju o jasnych, ciepłych barwach, które zimą dodatkowo ogrzewa maleńki kominek, ukryty w rogu, tuż za przeszkloną brązową komodą. Skórzana kanapa stojąca naprzeciwko kominka, doskonale nadaje się do popołudniowego odpoczynku u boku ukochanego męża i dzieci. Pokój od kuchni oddzielają drewniane schody wiodące do kolorowych pokoi pociech, w których emanuje radość, miłość i beztroska. Mieszkają w nich również kolorowe pluszaki i postacie z bajek, uwielbiające przyklejać się do ścian. Wieczorem zaś udaję się do maleńkiej i cichej sypialni. Króluje w niej jasny wrzosowy odcień połączony z perłową pościelą. W rogu stoi wysoka lampa z lnianym abażurem, z którego jak sople zwisają kremowe frędzelki z przezroczystymi diamencikami. Delikatne światło lampy pozwala na czytanie książek, słuchanie romantycznej muzyki, rozmowy… Sypialnię od garderoby oddziela sosnowy regał zapełniony po brzegi książkami, albumami, pamiątkami, zdjęciami. Rankiem budzi mnie świeży powiew wiatru, docierający do mojej twarzy, przez lekko uchylone okno, okryte białą muślinową firanką.

Cudnie jest wracać do niewielkiego, bezpiecznego domu, stojącego między starym dębem i kasztanowcem. Tak mi lekko i ciepło na duchu, gdy widzę kłaniające się róże i astry wskazujące ścieżkę pod same drzwi. Przestronne kuchenne okno pozwala wymknąć się zapachowi cynamonowej kawy ukrytej w porcelanowej filiżance, ulatującej z czekoladowo-śmietanowej kuchni wyprost na moje...

Dom który został stworzony z miłości oraz chęci bycia razem. Ciepły, przytulny, przyjmujący gości którzy na wejściu mówią "ale tu u was pięknie".

Dom który został stworzony z miłości oraz chęci bycia razem. Ciepły, przytulny, przyjmujący gości którzy na wejściu mówią "ale tu u was pięknie".

Jaki jest Wasz wymarzony dom?

„Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”, głosi słynne polskie przysłowie. Treściwe, choć krótkie stwierdzenie definiuje pojęcie „domu” jako… własnego. Wraz z upływem czasu człowiek powoli zdaje sobie sprawę z tego, że tak naprawdę wymarzony dom to nie taki, w którym pełno jest najbardziej wyszukanych udogodnień, lecz taki… który mamy z kim dzielić.

Nasz wymarzony dom (mój i mego narzeczonego), jest przede wszystkim dla Nas dwojga. Marzymy o tym, by być całkowicie niezależni, uwić Nasze przytulne gniazdko heeeeen daleko, tam gdzie nie znajdą Nas troski i zmartwienia życia codziennego, które ciągle staje się coraz szybsze i bardziej zagmatwane. Idealnym dla Nas miejscem byłyby polskie góry, gdzie moglibyśmy postawić Nasz bajkowy domek z bali, w którym w mroźne zimowe wieczory ogrzewalibyśmy się przy kominku, popijając herbatę lub czytając upragnioną lekturę, zaś latem spacerowalibyśmy po górskich szlakach, podziwiając piękno krajobrazu.

Warto podkreślić, że Nasz wymarzony dom wcale nie byłby „pusty”, co można by było pochopnie wywnioskować z jego umiejscowienia na odludziu. Byłby on pełen ciepła, miłości, szacunku, i zrozumienia, jak także jego drzwi zawsze stałyby otworem dla Naszej rodziny, znajomych i przyjaciół. Niemniej jednak musiałby on być ponad wszystko oazą i schronieniem dla Nas dwojga.

Jaki jest Wasz wymarzony dom?

„Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”, głosi słynne polskie przysłowie. Treściwe, choć krótkie stwierdzenie definiuje pojęcie „domu” jako… własnego. Wraz z upływem czasu człowiek powoli zdaje sobie sprawę z tego, że tak naprawdę wymarzony dom to nie taki, w którym pełno jest najbardziej wyszukanych udogodnień, lecz taki… który mamy z kim...

"DOM MARZEŃ"
Zimą drewno w kominku trzaska przyjemnie,
latem ganek przystraja woń owoców leśnych.
Deski antyczne skrzypią w salonie,
a w kuchni ciasteczka pieką się maślane.
Rzeźbiony stół kolekcjonerem pokoleń,
a nad nim wiszą pamiątki z zaślubin.
Maszyna do szycia stoi sobie w rogu,
gotowa by uszyć poszewki na pościel.
W tapczanie sprężyny uginają się do ziemi,
lecz wszyscy oglądają na nim seriale.
Chociaż dach przecieka i okna nieszczelne,
ściany ma mocne i żyzną glebę.
Rzeczy w nim nagromadzone cenną wartość mają,
przywiązanie do nich wiele kosztowało.
Pies pogoni listonosza, a gości przywita
kot ogonkiem zamacha, poliże po buzi.
Dla niektórych zwyczajny, dla mnie wyjątkowy
mój domek kochany w górskich polach leży.

"DOM MARZEŃ"
Zimą drewno w kominku trzaska przyjemnie,
latem ganek przystraja woń owoców leśnych.
Deski antyczne skrzypią w salonie,
a w kuchni ciasteczka pieką się maślane.
Rzeźbiony stół kolekcjonerem pokoleń,
a nad nim wiszą pamiątki z zaślubin.
Maszyna do szycia stoi sobie w rogu,
gotowa by uszyć poszewki na pościel.
W tapczanie sprężyny uginają się do ziemi,
lecz...

Mój dom jest nieduży. Nie przepadam za gośćmi. To moja przestrzeń, mój schron. Rzadko kiedy wpuszczam kogokolwiek do mojego świata. Nie potrzebuję dużo miejsca. Lubię małe, ciasne, zaciemnione pomieszczenia. Taki jest mój dom.

Ciężkie kotary na oknach. Opuszczone, aż po samą drewnianą podłogę. W powietrzu unosi się zapach kadzideł. Na ścianach porozwieszane chusty. Różnokolorowe. Nikt nie mówił, że musi być normalnie. Gdy byłam mała uwielbiałam budować namioty w pokoju. Wystarczyło kilka ręczników, jakieś krzesła, trochę wyobraźni.

Ciężkie, masywne regały z książkami wyczekują na spokojną emeryturę na poddaszu. Niedoczekanie. Uwielbiam je. Ładnie komponują się z równie masywnym stołem. Może kilka zdjęć w rogu, nie za dużo. Tak żeby zaznaczyć obecność innych, ale nie aż tak natarczywie.

Zastanawiam się nad gankiem i bujanym fotelem. Wieczorami można by usiąść z lampką wina. Obowiązkowo Kot, nawet w liczbie mnogiej. Jakieś ciepłe futerka na trzeszczącej podłodze.

Masę świeczek…

Mój dom jest nieduży. Nie przepadam za gośćmi. To moja przestrzeń, mój schron. Rzadko kiedy wpuszczam kogokolwiek do mojego świata. Nie potrzebuję dużo miejsca. Lubię małe, ciasne, zaciemnione pomieszczenia. Taki jest mój dom.

Ciężkie kotary na oknach. Opuszczone, aż po samą drewnianą podłogę. W powietrzu unosi się zapach kadzideł. Na ścianach porozwieszane chusty....