"We are the champions - my friend
And we'll keep on fighting till the end"
Jesteśmy zwycięzcami przyjacielu i będziemy walczyć do samego końca. Piosenka hymn. Zawsze podnosi mnie na duchu. Uświadomiła mi, że nie można się poddawać. Trzeba walczyć póki przysłowiowa piła w grze, póki się toczy to koło naszego życia. Bo to życie jest naszą nagrodą. Wszyscy, którzy z niego odpowiednio korzystają są zwycięzcami. "We are the champions" to także sportowy hymn, z tą dziedziną życia może i dzięki tej piosence jestem blisko związana. Jest taką ciągłością, tłem sukcesów, motywatorem do walki, do zwycięstw. Jednoczy sportowy świat, trybuny- lubię gdy to śpiewamy po zwycięskich meczach mojej ukochanej piłkarskiej drużyny.

"We are the champions - my friend
And we'll keep on fighting till the end"
Jesteśmy zwycięzcami przyjacielu i będziemy walczyć do samego końca. Piosenka hymn. Zawsze podnosi mnie na duchu. Uświadomiła mi, że nie można się poddawać. Trzeba walczyć póki przysłowiowa piła w grze, póki się toczy to koło naszego życia. Bo to życie jest naszą nagrodą. Wszyscy, którzy z niego...

Moim ulubionym utwirem zespołu Queen jest "We Will Rick You". Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałam tą piosenkę w radiu. Jest bardzo energetyczna, porywająca. Nie da się jej słuchać nie potupując chociaż nogą. Żaden inny utwór nie wzbudza we mnie takich emocji jak ten. Ta piosenka na prawdę potrafiła porwać tłum.

Moim ulubionym utwirem zespołu Queen jest "We Will Rick You". Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałam tą piosenkę w radiu. Jest bardzo energetyczna, porywająca. Nie da się jej słuchać nie potupując chociaż nogą. Żaden inny utwór nie wzbudza we mnie takich emocji jak ten. Ta piosenka na prawdę potrafiła porwać tłum.

Nie będę wychwalać Freddiego Mercury'ego, nie będę tworzyć peanów na cześć zespołu Queen - wszyscy wiemy jaka jest prawda. Ten zespół W-Y-M-I-A-T-A!
Dzisiaj przychodzę z pytaniem: czy wy też przeżyliście taką sytuacje?
Przenieśmy się kilka lat w przeszłość:
Cisza w domu jak makiem zasiał, każdy interesuje się własnymi sprawami, aż tu nagle, ni z tego, ni z owego odzywa się stara wieża stereo nastawiona na full. Nie słychać nawet własnych myśli.
Od ścian odbija się się tylko odgłos basu głośnika i pierwsze nuty "I want to break free"... i nagle, jak grom z jasnego nieba, słuchać tylko krzyk ojca próbującego "śpiewać" po angielsku.
I tak godzinami...
Aż kaseta się nie skończy (a potem i tak można przecież przewinąć kasetę i "zabawa" trwa od nowa!).
Jako dziecko tylko uśmiechałam się pod nosem... ale teraz? To dzięki ojcu znam wszystkie piosenki tego zespołu (jak to możliwe, że pamiętam każde słowo z piosenek z dzieciństwa, a nie mogę się nauczyć na kolokwium... taaak... właśnie powinnam to robić).
Co do mojej ulubionej - nie mam tej "jednej jedynej", jest ich zbyt wiele.
Często do nich wracam, a najbardziej uwielbiam, gdy autorzy książek tworzą własne listy muzyczne i umieszczają tam piosenki - szczególnie kocham to, gdy znajduję jakieś starsze nuty. Cóż mogę powiedzieć - stara duchem, młoda ciałem...
Ostatnio na takiej liście znalazłam "Another One Bites The Dust" - męczyłam ją przez trzy dni bez przerwy...

Nie będę wychwalać Freddiego Mercury'ego, nie będę tworzyć peanów na cześć zespołu Queen - wszyscy wiemy jaka jest prawda. Ten zespół W-Y-M-I-A-T-A!
Dzisiaj przychodzę z pytaniem: czy wy też przeżyliście taką sytuacje?
Przenieśmy się kilka lat w przeszłość:
Cisza w domu jak makiem zasiał, każdy interesuje się własnymi sprawami, aż tu nagle, ni z tego, ni z owego odzywa...

„I Want To Break Free” to mój ulubiony utwór legendarnego zespołu Queen. Kojarzy mi się z pięknym i beztroskim dzieciństwem. To właśnie teledysk do tego utworu był jednym z pierwszych moich teledysków, który widziałem w telewizji, oglądałem go wtedy z moją siostrą i bardzo nas zainteresował. Pamiętam, że oprócz genialnej muzyki bardzo podobał mi się Freddie Mercury w roli Pani z odkurzaczem, to było coś. Dzięki temu utworowi i teledyskowi pokochałem zespół Queen. Uważam, że kiedyś w latach 70-90 muzyka była lepsza. Oczywiście w dzisiejszych czasach jest mnóstwo uzdolniony piosenkarzy, dobrych zespołów i znakomitej muzyki. Tylko że współczesne piosenki są modne, może na dwa sezony, potem zastępują je kolejne, a stare dobre przeboje nigdy się nie starzeją, są zawsze grane. Freddie Mercury był jedyny w swoim rodzaju charyzmatycznym i wrażliwym artystą.

„I Want To Break Free” to mój ulubiony utwór legendarnego zespołu Queen. Kojarzy mi się z pięknym i beztroskim dzieciństwem. To właśnie teledysk do tego utworu był jednym z pierwszych moich teledysków, który widziałem w telewizji, oglądałem go wtedy z moją siostrą i bardzo nas zainteresował. Pamiętam, że oprócz genialnej muzyki bardzo podobał mi się Freddie Mercury w roli...

Widzę, ze jestem jedyny, ale dla mnie niepowtarzalna jest "I want it all".

Ponoć już jako dziecko skakałem na łóżku, gdy ją słyszałem, a że charakter miałem zawsze bardzo roszczeniowy, to tekst tej piosenki do mnie bardzo pasuje do dzisiaj. Sam jestem gitarzystą, uwielbiam śpiewać i nie znajduję lepszego sposobu na szukanie inspiracji niż puszczenie Queen. Freddi zostawił w moim sercu trwały ślad, który potrafi mni'e najlepiej natchnąć do tworzenia muzyki. Podczas słuchania "Somebody to love" wpadam w nostalgię, podczas "We will rock you" mam ochotę skakać, do "Crazy little thing calls love" tańczyć, ale "I want it all" stanowi dla mnie prawdziwą inspirację.

Widzę, ze jestem jedyny, ale dla mnie niepowtarzalna jest "I want it all".

Ponoć już jako dziecko skakałem na łóżku, gdy ją słyszałem, a że charakter miałem zawsze bardzo roszczeniowy, to tekst tej piosenki do mnie bardzo pasuje do dzisiaj. Sam jestem gitarzystą, uwielbiam śpiewać i nie znajduję lepszego sposobu na szukanie inspiracji niż puszczenie Queen. Freddi zostawił...

Somebody to love.

- Jesteś samotna?
- Ależ skąd! Jestem po prostu singlem.

Żyjemy w czasach, w których nie ma samotnych ludzi. Pozornie. Większość po prostu nie chce lub nie potrafi się do tego przyznać. Bycie singlem jest cool, jest modne, wyzwalające. I nie ma w tym nic złego, wielu naprawdę nie odczuwa potrzeby by z kimś być. Ale wielu jest takich którzy marzą o miłości czy przyjaźni lecz nie mają odwagi się do tego przyznać. Boją się wyjścia na słabych, zdesperowanych. Albo nie chcą się do tego przyznac przed samym sobą.
Skąd o tym wiem?
Bo sama taka byłam.
Zamiast więc robić dobra minę do złej gry a wystarczy być ze sobą szczerym. Powiedzieć jak Freddie:"daj mi kogoś do kochania!". Nie udawać niedostępności i zadowolenia z niezależności bo przez to może ominąć nas coś ważnego.
Światu potrzeba jest tej szczerości i odwagi by naprawdę wyrażać uczucia.
Na pytanie czy jesteś samotna odpowiedz, że tak. Nie ma w tym,nic złego. Być może wtedy znajdzie się ktoś kto położy dłoń na twojej i powie: "ja też".

Somebody to love.

- Jesteś samotna?
- Ależ skąd! Jestem po prostu singlem.

Żyjemy w czasach, w których nie ma samotnych ludzi. Pozornie. Większość po prostu nie chce lub nie potrafi się do tego przyznać. Bycie singlem jest cool, jest modne, wyzwalające. I nie ma w tym nic złego, wielu naprawdę nie odczuwa potrzeby by z kimś być. Ale wielu jest takich którzy marzą o...

Somebody to looooove

Jakby nie patrzeć, to ta piosenka kojarzy mi się z również z jakimś ważnym wydarzeniem w moim życiu, gdyż połączyła mój gust muzyczny z gustem mojego narzeczonego, ponieważ znajdziemy tam zarówno chór na trzy głosy, jak i ostre rockowe brzmienie. W wyniku otrzymujemy perfekcyjne zestawienie dźwięków, którego nikt nie potrafi powtórzyć. Piosenka jest nastrojowa i skoczna jednocześnie, inaczej opisać tego nie potrafię. Potrafi mnie wyciszyć, gdy potrzebuję wyciszenia i pobudzić, gdy potrzebuję pobudzenia. Każdy powinien znaleźć taką piosenkę, która jest dla niego lekiem na wszystkie złe dni.

Somebody to looooove

Jakby nie patrzeć, to ta piosenka kojarzy mi się z również z jakimś ważnym wydarzeniem w moim życiu, gdyż połączyła mój gust muzyczny z gustem mojego narzeczonego, ponieważ znajdziemy tam zarówno chór na trzy głosy, jak i ostre rockowe brzmienie. W wyniku otrzymujemy perfekcyjne zestawienie dźwięków, którego nikt nie potrafi powtórzyć. Piosenka jest...

Chyba wszyscy znają piosenkę " We are the Champions", w moim wypadku znałam ją lepiej niż inne. Kiedyś, gdy pewna dziewczyna w grupie na zajęciach z przejęciem opowiadała o biografii Freddiego Mercury, jako prezencie pod choinkę. Ja nie wiedziałam wtedy kto to jest i dlaczego jest taki znany. Dziewczyna zszokowana zaczęła mówić o jego znanych piosenkach, które mi nic nie mówiły. W osteczności przytoczyła "We are the Champions" - co bardzo dobrze znałam z różnych zawodów i wydarzeń. Po tej rozmowie dziewczyna wzięła sobie za cel wyedukowanie mnie z jego muzyki. Z czasem nasza luźna znajomość zmieniła się w najtrwalszą przyjaźń. Dziękuję ci, Sandro!

Chyba wszyscy znają piosenkę " We are the Champions", w moim wypadku znałam ją lepiej niż inne. Kiedyś, gdy pewna dziewczyna w grupie na zajęciach z przejęciem opowiadała o biografii Freddiego Mercury, jako prezencie pod choinkę. Ja nie wiedziałam wtedy kto to jest i dlaczego jest taki znany. Dziewczyna zszokowana zaczęła mówić o jego znanych piosenkach, które mi nic nie...

Jeden z utworów zespołu Queen jest dla mnie wyjątkowo znaczący i mogę go słuchać w zasadzie przez cały czas w kółko wiedząc, że nigdy mi się nie znudzi.
Dzieje się tak dlatego, bo jest w nim jakaś niepojęta magia i majestatyczność, która każdorazowo rozwala mnie na łopatki swoim wzniosłym przekazem tekstu i instrumentalną muzyką o wirtuozerskim charakterze, wywołując poruszenie ciała (natychmiastowe ciary) oraz duszy (przyspieszone bicie serca)
Polecam również pzy okazji film "Nieśmiertelny" ze ścieżką dźwiękową grupy Queen i niniejszym tytułem.

"Who wants to live forever?" skłania mnie też zawsze do refleksji i zadumy nad samym sensem istnienia...
Myślę sobie, że ziemskie życie nie jest żadnym końcem i jak najbardziej można mimo wszystko żyć wiecznie mimo śmierci.
Myślę też, że każdy kto umiera chciałby żyć wiecznie, choćby na zawsze zostając w myślach innych osób, tych które jeszcze na tym świecie pozostają...

"Who wants to live forever?"
Freddie Mercury- właśnie dzięki takim utworom żyjesz wiecznie w wielu sercach!

https://youtu.be/_Jtpf8N5IDE

Jeden z utworów zespołu Queen jest dla mnie wyjątkowo znaczący i mogę go słuchać w zasadzie przez cały czas w kółko wiedząc, że nigdy mi się nie znudzi.
Dzieje się tak dlatego, bo jest w nim jakaś niepojęta magia i majestatyczność, która każdorazowo rozwala mnie na łopatki swoim wzniosłym przekazem tekstu i instrumentalną muzyką o wirtuozerskim charakterze, wywołując...