Przez kilkanaście lat moje ulubione kolory zmieniały się ze względu na pogodę, modę, zachowanie oraz wiele różnych innych czynników, ale od małego moim ulubionym był niebieski i co jakiś czas do mnie powraca. Niedawno kupiłam sweter w kolorze chabrowym i przypomniało mi się, że od małego do twarzy mi w niebieskim. Dlatego, gdybym była kolorem, byłabym NIEBIESKIM. Nie widzę innej możliwości. Raz ciemniejszym burzowym, innym razem delikatną pastelą... Niebieski jest najbardziej lubianym kolorem na świecie, bo niesie spokój, świeżość, zaufanie, ale i ciepło, kreatywność oraz dynamizm, może się dostosować do każdego, do wszystkich sytuacji; zawsze będzie odpowiedni. Jest to taki "miły" kolor. Od wielu osób słyszę, że "nie da się mnie nie lubić", "wzbudzam zaufanie samym wyglądem i postawą". Tak jak kolor niebieski. Utożsamiam się z tym kolorem i gdybym miała wybierać, bez wątpienia byłabym właśnie nim - wszechobecnym NIEBIESKIM.

Przez kilkanaście lat moje ulubione kolory zmieniały się ze względu na pogodę, modę, zachowanie oraz wiele różnych innych czynników, ale od małego moim ulubionym był niebieski i co jakiś czas do mnie powraca. Niedawno kupiłam sweter w kolorze chabrowym i przypomniało mi się, że od małego do twarzy mi w niebieskim. Dlatego, gdybym była kolorem, byłabym NIEBIESKIM. Nie widzę...

- Lubię czarny, ale nie do końca pasuje on do mojej osobowości.
- Czerwony?
- Ani nie jestem szybki, ani zakochany.
- Zielony?
- Jakaś tam nadzieja i marzenia się we mnie tlą, ale zdecydowanie nie przeważają.
- Biały?
- Nie, nie, to to już żart, nigdy święty nie byłem.
- Niebieski?
- Daj spokój, nawet nie wiem, co ten kolor oznacza.
- To jaki?
- Bury, po prostu bury. Wymieszana paleta barw i uczuć. Kolor jaki ma leniwy kot, który jeśli chce może złapać coś, co dla innych jest nieuchwytne.

- Lubię czarny, ale nie do końca pasuje on do mojej osobowości.
- Czerwony?
- Ani nie jestem szybki, ani zakochany.
- Zielony?
- Jakaś tam nadzieja i marzenia się we mnie tlą, ale zdecydowanie nie przeważają.
- Biały?
- Nie, nie, to to już żart, nigdy święty nie byłem.
- Niebieski?
- Daj spokój, nawet nie wiem, co ten kolor oznacza.
- To jaki?
- Bury, po prostu bury....

Byłabym kolorem burgundowym. Pochodzi on od zdecydowanej, agresywnej, dzikiej czerwieni symbolizującej siłę, pasję, energię. Jest jednak stonowany, przyciemniony. Ułagodzony. Nie ma w sobie agresji, nie jest prowokacyjny ani przejaskrawiony. Dostrzec w nim można niewielką domieszkę słodkiego, dziewczęcego różu, ale też tajemniczego, magicznego fioletu. Kojarzy się z klasą oraz kolorem wina. Niby nie rzuca się w oczy, ale dostrzeżony przyciąga uwagę. Wydaje się pospolity, a intryguje. Jest nietypowy i w tym jego siła, że kryje w sobie kilka barw.

Byłabym kolorem burgundowym. Pochodzi on od zdecydowanej, agresywnej, dzikiej czerwieni symbolizującej siłę, pasję, energię. Jest jednak stonowany, przyciemniony. Ułagodzony. Nie ma w sobie agresji, nie jest prowokacyjny ani przejaskrawiony. Dostrzec w nim można niewielką domieszkę słodkiego, dziewczęcego różu, ale też tajemniczego, magicznego fioletu. Kojarzy się z klasą...

Gdybym miała zostać kolorem z pewnością byłby to burgund.I to nie tylko dlatego,że to piękny ,szlachetny kolor, ale dlatego,że tak podpowiada mi intuicja, wrażliwość, czy wzgląd na cechy charakteru. Na imię mam Joanna, a mój znak zodiakalny to lew, w połączeniu tych dwóch potężnych konstrukcji jawi się światu osoba odważna, dumna, nieco powściągliwa w uczuciach, traktująca honor całkowicie poważnie, ale również samotna. I taka właśnie jestem. Moje uczucia i nastoje są stonowane jak odcienie burgundu. Staram się również być szlachetna nawet w prozaicznych sytuacjach, tak samo jak szlachetny i doniosły potrafi być ten kolor. Mam swoje sekrety i tajemnice, nie mam jasnego, klarownego odcieniu. Nie każdy jest w stanie przyodziać ten kolor, nie jest to łatwa barwa, tak jak nie każdy ma problemy z wyrażaniem emocji jak ja. Tajemnica, duma, osamotnienie. Jestem burgundem.

Gdybym miała zostać kolorem z pewnością byłby to burgund.I to nie tylko dlatego,że to piękny ,szlachetny kolor, ale dlatego,że tak podpowiada mi intuicja, wrażliwość, czy wzgląd na cechy charakteru. Na imię mam Joanna, a mój znak zodiakalny to lew, w połączeniu tych dwóch potężnych konstrukcji jawi się światu osoba odważna, dumna, nieco powściągliwa w uczuciach, traktująca...

Zdecydowanie stawiam na biel, lubię białe ściany i jasne duże przestrzenie w przeciwieństwie do żony której marzą się czarna lampki w sypialni rodem z kolekcji KLER

Zdecydowanie stawiam na biel, lubię białe ściany i jasne duże przestrzenie w przeciwieństwie do żony której marzą się czarna lampki w sypialni rodem z kolekcji KLER

Mów szeptem[bookLink]4868400|Mów szeptem[/bookLink]

Mów szeptem[bookLink]4868400|Mów szeptem[/bookLink]

 [bookCover]4868400|Mów szeptem[/bookCover]