Piątkowy wieczór, siedzę w ogrodzie ciesząc się z wakacji, które spędzę w agroturystyce dziadków. Od dziecka uwielbiam tu przebywać, czuję tu zrelaksowana.
Babcia woła mnie na kolację, gdy nagle ze stodoły sąsiada słyszę WYBUCH. Nie wiemy co robić. Dziadek krzyczy, że to CZERWONY ALARM. To znaczy, że ktoś podłożył ładunek wybuchowy do tej stodoły. Tydzień temu takie samo zdarzenie miało miejsce w DIABELSKIM MŁYNIE nad jeziorem, na parceli, której właścicielem jest nasz sąsiad Mark. To opuszczona rudera, po co ktoś miałby ją wysadzać? Stodoła też się zapada i stoi pusta odkąd pamiętam. Skąd więc te wybuchy? Czy Mark coś ukrywa?

Piątkowy wieczór, siedzę w ogrodzie ciesząc się z wakacji, które spędzę w agroturystyce dziadków. Od dziecka uwielbiam tu przebywać, czuję tu zrelaksowana.
Babcia woła mnie na kolację, gdy nagle ze stodoły sąsiada słyszę WYBUCH. Nie wiemy co robić. Dziadek krzyczy, że to CZERWONY ALARM. To znaczy, że ktoś podłożył ładunek wybuchowy do tej stodoły. Tydzień temu takie samo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

W parku zwanym "pawilonem" stał kiedyś dwór dziedzica.Nieopodal granicy majątku,pewien chłop wybudował młyn....DIABELSKI MŁYN jak się okazało.Młynarz miał podobno piękną córkę dla której bogacz stracił głowę.Ponieważ nie mógł się z nią ożenić a ona kochała innego,dziedzic postanowił zadziałać siłą...Dziewczyna ze wstydu i rozpaczy utopiła się koło młyna.Oszalały z rozpaczy ojciec przeklął dziedzica i jego rodzinę.
W nocy okolicą wstrząsnął potężny WYBUCH...Ogłoszono CZERWONY ALARM,ale było za późno.Cała rodzina dziedzica zginęła w pożarze dworu.
W tym samym miejscu jest teraz głębokie źrodło a w nocy(podobno) słychać tam rozpaczliwy płacz dziewczyny...

To jedna z opowieści z mojej okolicy.Przyznam że w "pawilonie" nigdy nie byłam...Może się kiedyś odważę...

W parku zwanym "pawilonem" stał kiedyś dwór dziedzica.Nieopodal granicy majątku,pewien chłop wybudował młyn....DIABELSKI MŁYN jak się okazało.Młynarz miał podobno piękną córkę dla której bogacz stracił głowę.Ponieważ nie mógł się z nią ożenić a ona kochała innego,dziedzic postanowił zadziałać siłą...Dziewczyna ze wstydu i rozpaczy utopiła się koło młyna.Oszalały z rozpaczy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Siedziałam na łące i plotłam wianki. Cóż innego można robić w tej spokojnej i cichej wiosce. Gdy usłyszałam WYBUCH, a za nim SMS o treści: "CZERWONY ALARM" wiedziałam, że już czas. DIABELSKI MŁYN ruszył i będzie mielił powoli. Musimy walczyć, inaczej nigdy nie wróci do wsi sielskość. Biegnę ile sił w nogach do domu, żeby zobaczyć po raz ostatni rodzinę. Tulimy się, wzrokiem pochłaniamy swoją obecność. Mama płacze. Ja nie mogę. Mam zadanie. Muszę zrobić tutaj porządek. Świat wiruje. budzę się i widzę krew, mnóstwo krwi. Moi bliscy nie żyją, dom opustoszał. W szpitalu powiedzieli, że jestem chora. Zabiłam ich.

Siedziałam na łące i plotłam wianki. Cóż innego można robić w tej spokojnej i cichej wiosce. Gdy usłyszałam WYBUCH, a za nim SMS o treści: "CZERWONY ALARM" wiedziałam, że już czas. DIABELSKI MŁYN ruszył i będzie mielił powoli. Musimy walczyć, inaczej nigdy nie wróci do wsi sielskość. Biegnę ile sił w nogach do domu, żeby zobaczyć po raz ostatni rodzinę. Tulimy się, wzrokiem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Wszyscy dobrze znali tę historię. Straszyli nią dzieci, przestrzegali zbuntowane nastolatki. Zabójcy nigdy nie schwytano. Teraz, po piętnastu latach znajdują ciało młodziutkiej Rose, podczas miejskiego festynu, nieopodal DIABELSKIEGO MŁYNA. Koszmar zaczyna się ponownie. Tydzień później dochodzi do kolejnego morderstwa. W miasteczku CZERWONY ALARM, ludzie boją się wychodzić z domów. Nagle sąsiad podejrzewa sąsiada, znajomi, przedtem serdeczni, zerkają na siebie z przestrachem. Ciało trzeciej nastolatki znajdują w magazynach, które zostały opuszczone rok wcześniej po WYBUCHU gazu. Do miasteczka przybywa śledczy ze stolicy. Czy znajdzie mordercę i przywróci spokój przerażonym mieszkańcom? I czy ma to związek ze śmiercią dziewczyny piętnaście lat temu?

Wszyscy dobrze znali tę historię. Straszyli nią dzieci, przestrzegali zbuntowane nastolatki. Zabójcy nigdy nie schwytano. Teraz, po piętnastu latach znajdują ciało młodziutkiej Rose, podczas miejskiego festynu, nieopodal DIABELSKIEGO MŁYNA. Koszmar zaczyna się ponownie. Tydzień później dochodzi do kolejnego morderstwa. W miasteczku CZERWONY ALARM, ludzie boją się wychodzić...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ciszę nocną przerywa huk. Po chwili WYBUCH. Senna miejscowość na wschodzie polski zostaje postawiona na nogi. Ludziom natychmiast przyszło do głowy: „w końcu coś się stało” i opadło z nich to dziwne napięcie. W DIABELSKIM MŁYNIE za długo było spokojnie. Ludzie więc czekali na kolejny CZERWONY ALARM: pożar? zaginiecie? morderstwo? Tym razem chyba będzie kumulacja. Do młyna – rezydencji (młyna nie pamiętali nawet najstarsi mieszkańca) zawsze sprowadzali się bogaci, ekscentryczni i dziwni ludzie. Rodzina Hohenzollerów nie była wyjątkiem: on despota, ona piękna, dzieci sztywne i blade. Zatrudnieni tam chodzili osowiali i jakby skołowani. Ciekawe kto kogo tym razem i za co?

Ciszę nocną przerywa huk. Po chwili WYBUCH. Senna miejscowość na wschodzie polski zostaje postawiona na nogi. Ludziom natychmiast przyszło do głowy: „w końcu coś się stało” i opadło z nich to dziwne napięcie. W DIABELSKIM MŁYNIE za długo było spokojnie. Ludzie więc czekali na kolejny CZERWONY ALARM: pożar? zaginiecie? morderstwo? Tym razem chyba będzie kumulacja. Do młyna –...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

W mojej sielskiej dawniej okolicy były atrakcje miasta: węzeł kolejowy, teraz tylko wiatr i kłęby kurzu hulają w gmachu dworca. Trzy kościoły, kino, cukiernia, młyn, dwa przedszkola, dużo zakładów pracy. Dziś o północy próżno szukać tutaj życia. Jednakże choć miasteczko wydaje się jak opuszczone nie dajcie się zwieść! Czmyhają nie tylko koty, psy i księżyc, ale smutna historia z nostalgią niczym prowadzi głuchy ślepego snuje się po ciemnych zaułkach. I przykurzone indywidua: Komandos, co więcej lat spędził w poprawczaku i za kratkami niż na świeżym powietrzu i Dziadu poeta od wódeczki, którym niczym Oscar Wilde uczy, że po pierwszym kieliszku widzi się rzeczy takimi, jakimi chciałbyś je zobaczyć, po drugim jakimi nie są, a po trzecim jakimi naprawdę są i tj najstraszniejsze. I wiele, wiele innych ,,profesorów'' życia: cinkciarzy, szprycerów, martwych dusz i utopców. Można powiedzieć męski sznyt. CZERWONY nie tylko nos, ale ALARM i WYBUCH wszelkiej maści jest na porządku dziennym. Magia przeplata się tutaj z realizmem. DIABELSKI MŁYN, iż Paryża nie trzeba.

W mojej sielskiej dawniej okolicy były atrakcje miasta: węzeł kolejowy, teraz tylko wiatr i kłęby kurzu hulają w gmachu dworca. Trzy kościoły, kino, cukiernia, młyn, dwa przedszkola, dużo zakładów pracy. Dziś o północy próżno szukać tutaj życia. Jednakże choć miasteczko wydaje się jak opuszczone nie dajcie się zwieść! Czmyhają nie tylko koty, psy i księżyc, ale smutna...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Wieś cudowna i wesoła
Za chatką drewniana stodoła
Dom z cegły czerwonej
Owce na łące zielonej
Pod jabłonią siedzi dziewczę
Nie wie nic o życiu jeszcze
DIABELSKI MŁYN się kręci
Chłopca zgrabna nóżka nęci
Rumieniec na dziewczyny twarzy
Na odległość parzy
Spogląda podejrzliwie stary chłopina
Co robi jego słodka dziecina
CZERWONY ALARM mu się włącza
Szukać swej żony podąża
Idzie z partnerką pod rękę
Krzyki słychać wielkie
Nieopanowany WYBUCH złości
W sadzie gości
Mężczyzna się wścieka
Jego córka do ślubu ma czekać
Chłopak uciekając szybko
Odpowiada bardzo brzydko
Szanowny starszy panie
a panu wcale nie…
Ot tajemnica cała
Głęboko skrywana

Wieś cudowna i wesoła
Za chatką drewniana stodoła
Dom z cegły czerwonej
Owce na łące zielonej
Pod jabłonią siedzi dziewczę
Nie wie nic o życiu jeszcze
DIABELSKI MŁYN się kręci
Chłopca zgrabna nóżka nęci
Rumieniec na dziewczyny twarzy
Na odległość parzy
Spogląda podejrzliwie stary chłopina
Co robi jego słodka dziecina
CZERWONY ALARM mu się włącza
Szukać swej żony podąża
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

To był WYBUCH po którym wszystko się zaczęło w moim małym domu wśród lasów i łąk. Najpierw myślałam, że to jest jak poranek i rodzę się do życia, ale siła tego z czasem zaczęła mnie przytłaczać - jedna tajemnica za dużo. Nie byłam do tego przyzwyczajona. Dopiero CZERWONY ALARM wyrwał mnie z tego letargu i dał kopniaka. I jedno wiedziałam na pewno szybciej zamuruje to okno niż spojrzę w stronę DIABELSKIEGO MŁYNU.

To był WYBUCH po którym wszystko się zaczęło w moim małym domu wśród lasów i łąk. Najpierw myślałam, że to jest jak poranek i rodzę się do życia, ale siła tego z czasem zaczęła mnie przytłaczać - jedna tajemnica za dużo. Nie byłam do tego przyzwyczajona. Dopiero CZERWONY ALARM wyrwał mnie z tego letargu i dał kopniaka. I jedno wiedziałam na pewno szybciej zamuruje to okno...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Siedziałam przed laptopem wklepując kolejny raport, gdy w oddali dało się słyszeć głośny WYBUCH. A myślałam, że tu nad małym, przepięknym jeziorkiem odpocznę. Zdążyłam jedynie podnieść się z krzesła, gdy nagle rozwyły się syreny. Jeden rzut okiem na komputer za mną uzmysłowił mi, że to CZERWONY ALARM. To mógł być jedynie DIABELSKI MŁYN. Niemożliwe, żeby tak szybko się dowiedzieli. W Diabelskim Młynie umieściliśmy dziwne stworzenie. Coś jakby człowieka ale... Nie był do końca nim. Wcześniej mieszkańcy wioski nie chcąc, by ich dzieci nocami włóczyły się po lesie, straszyli je opowieściami o wilkołakach... Żeby tylko wiedzieli... A może właśnie się dowiedzieli?

Siedziałam przed laptopem wklepując kolejny raport, gdy w oddali dało się słyszeć głośny WYBUCH. A myślałam, że tu nad małym, przepięknym jeziorkiem odpocznę. Zdążyłam jedynie podnieść się z krzesła, gdy nagle rozwyły się syreny. Jeden rzut okiem na komputer za mną uzmysłowił mi, że to CZERWONY ALARM. To mógł być jedynie DIABELSKI MŁYN. Niemożliwe, żeby tak szybko się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dzwony biją CZERWONY ALARM. Coś się wydarzyć może tu zaraz. Szaleje już cała okolica. Każdy co się dzieje pyta. Ktoś zza domu nieśmiało wygląda. Słyszał gdzieś WYBUCH. Może to bomba? Lecz sąsiad nie wie, pyta sołtysa. Ten się po głowie drapie i ciężko wzdycha. Tajemnica naszej wioski jest od wielu lat skrywana. Kiedyś wiele lat temu żyła tutaj młoda dama. Wesołe miasteczko często tu bywało. DIABELSKI MŁYN tutaj stał. I dnia pięknego panna zginęła. Z krzesła swojego się wypięła. Od tamtej pory czasem straszyć może. Dajże pokój jej duszy dobry Boże. Więc może to jej sprawka alarm. Chce byśmy pamiętali.

Dzwony biją CZERWONY ALARM. Coś się wydarzyć może tu zaraz. Szaleje już cała okolica. Każdy co się dzieje pyta. Ktoś zza domu nieśmiało wygląda. Słyszał gdzieś WYBUCH. Może to bomba? Lecz sąsiad nie wie, pyta sołtysa. Ten się po głowie drapie i ciężko wzdycha. Tajemnica naszej wioski jest od wielu lat skrywana. Kiedyś wiele lat temu żyła tutaj młoda dama. Wesołe miasteczko...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej