Nie zdziwi was to, że napiszę o swojej rodzinnej miejscowości. Mściwojów to piękna wioska, która ma wszystkie miejsca, które pomagają głębokim przemyślenią. Drogi wokół pól, którymi można spacerować i cieszyć się widokiem. Las, a za nim łąka gdzie można usiąść na końcu i rozmyślać o nowym życiu wśród szumu drzew. Zalew w którym możesz popływać i poczuć się wolnym oraz zapomnieć o złamanym sercu. O każdej porze roku jest tu wspaniale a dodatkowo to miejsce odwiedza wielu turystów. I kto wie, może na szczycie wieży widokowej poznasz swoją bratnią duszę.

Nie zdziwi was to, że napiszę o swojej rodzinnej miejscowości. Mściwojów to piękna wioska, która ma wszystkie miejsca, które pomagają głębokim przemyślenią. Drogi wokół pól, którymi można spacerować i cieszyć się widokiem. Las, a za nim łąka gdzie można usiąść na końcu i rozmyślać o nowym życiu wśród szumu drzew. Zalew w którym możesz popływać i poczuć się wolnym oraz...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Po raz kolejny spojrzałam na nasze wspólne zdjęcie i jego rzeczy, których nie byłam w stanie wyrzucić. Wciąż nie mogłam zrozumieć, jak mógł obrócić się plecami, gdy sprawy zaczęły się iść nie po jego myśli.
- Przestań! - ofuknęła mnie Monika. - Palant zatrzymał się na etapie rozwoju dwunastolatka. Po prostu dobrze się do jej pory ukrywał, ale uwierz mi, jeszcze mu za to podziękujesz.
- Nie rozumiesz - szepnęłam zrozpaczona. - Poświęciłam mu dwa lata życia, planowaliśmy wspólną przyszłość i nagle...
- Złamał ci serce. - Monika przerwała mój wywód, który słyszała już chyba setny raz. - Głowa do góry. A na złamane serce najlepsza jest zmiana otoczenia. Pomyślałam, że możemy przejść Szlak Orlich Gniazd.
- Że co?! Przejść?!- krzyknęłam zdziwiona tą ideą. - Czyś ty na głowę upadła?!
- Ewka, to jest to! Niecałe 162 km z Częstochowy do Krakowa, kilka dni, wspaniałe widoki - Ogrodzieniec, Ojców, Pieskowa Skała, Jura Krakowsko-Częstochowska i nowi ludzie, którzy oderwą nas od spraw bieżących. No zgódź się, proszę... - Monika spojrzała na mnie wzrokiem Kota ze Shreka. No jakże mogłabym jej odmówić?
<dwa tygodnie później>
Po raz ostatni spojrzałam na nasze wspólne zdjęcie i jego rzeczy. Przez dwa tygodnie wędrówki pogodziłam się z tym, co się stało. Narodziłam się na nowo i zaczęłam otwierać nowy rozdział w swoim życiu wyrzucając z niego to, co trzymało mnie w miejscu i tłamsiło.

Po raz kolejny spojrzałam na nasze wspólne zdjęcie i jego rzeczy, których nie byłam w stanie wyrzucić. Wciąż nie mogłam zrozumieć, jak mógł obrócić się plecami, gdy sprawy zaczęły się iść nie po jego myśli.
- Przestań! - ofuknęła mnie Monika. - Palant zatrzymał się na etapie rozwoju dwunastolatka. Po prostu dobrze się do jej pory ukrywał, ale uwierz mi, jeszcze mu za to...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Złamane serce można śmiało leczyć w Górach Świętokrzyskich. Są to najstarsze w Polsce góry. Nie są też bardzo wysokie, dlatego wędrówki po nich w samotności są świetnym sposobem na złamane serce. Wg legend w Górach Świętokrzyskich odbywały się zloty czarownic czyli sabaty. Te czrownice to świetny przykład, że nie trzeba mieć partnera by dobrze się bawić, chcociażby w gronie przyjaciółek.

Złamane serce można śmiało leczyć w Górach Świętokrzyskich. Są to najstarsze w Polsce góry. Nie są też bardzo wysokie, dlatego wędrówki po nich w samotności są świetnym sposobem na złamane serce. Wg legend w Górach Świętokrzyskich odbywały się zloty czarownic czyli sabaty. Te czrownice to świetny przykład, że nie trzeba mieć partnera by dobrze się bawić, chcociażby w gronie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Bez dłuższego zastanowienia - Kraków. Kraków jest najbardziej magicznym miastem w Polsce, w żadnym innym nie czułam tego niesamowitego klimatu. Piękne uliczki, zabytkowe budynki, pełno muzyków w okolicach centrum, i właśnie - CENTRUM. Rynek jest wisienką na torcie. Cudowne kawiarnie z widokiem na Wieżę Mariacką, aromatyczne restauracje, co chwilę widok bryczki ze zjawiskowymi końmi i ludzie. Za każdym razem, gdy odwiedzałam Kraków trafiałam na niezwykle uprzejmych ludzi, czy to w hotelu, restauracji, sklepie. Przejście wieczorem wzdłuż Wisły zawsze poprawia mi humor, dlatego też przy zranionym sercu czym prędzej uciekłabym do miasta smoka. Nie wyobrażam sobie, żeby w takim malowniczym miejscu mieć głowę pełną problemów. Gwarantuję, że prędko uciekną już po zjedzeniu jednego obwrzanka krakowskiego.

Bez dłuższego zastanowienia - Kraków. Kraków jest najbardziej magicznym miastem w Polsce, w żadnym innym nie czułam tego niesamowitego klimatu. Piękne uliczki, zabytkowe budynki, pełno muzyków w okolicach centrum, i właśnie - CENTRUM. Rynek jest wisienką na torcie. Cudowne kawiarnie z widokiem na Wieżę Mariacką, aromatyczne restauracje, co chwilę widok bryczki ze...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Góry potrafią uleczyć niejedno złamane serce. Długa wspinaczka daje czas do namysłu, do analizy własnych uczuć, pewnej weryfikacji. Ta pierwotna natura, cisza, samotność. To wszystko koi duszę i serce, męczy ciało, które zapomina o bólu serca zmęczone innym bólem.
Góry to bezkres, droga do nieba, siła i nieustępliwość. Uwielbiam je i wierzę w magię, która się w nich kryje.
Jeśli do tego dodamy górali - barwną, rozśpiewaną, radosną społeczność,to od razu możemy zapomnieć o złamanym sercu. Kilka nocy spędzonych w towarzystwie górali przy ognisku załata każde serducho i napełni nadzieją na lepsze jutro.

Góry potrafią uleczyć niejedno złamane serce. Długa wspinaczka daje czas do namysłu, do analizy własnych uczuć, pewnej weryfikacji. Ta pierwotna natura, cisza, samotność. To wszystko koi duszę i serce, męczy ciało, które zapomina o bólu serca zmęczone innym bólem.
Góry to bezkres, droga do nieba, siła i nieustępliwość. Uwielbiam je i wierzę w magię, która się w nich kryje....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Myślę, że zamek w Gołuchowie. Oczywiście nie chodzi mi tylko o zamek, który sam w sobie jest piękny, ale o teren, który go otacza. Zamek otoczony jest parkiem z mnóstwem drzew, starych drzew, jest tam rzeka, dwa stawy, ławeczki, dużo zieleni, a przede wszystkim cisza i spokój, czyli wszystko to, co potrzebne, żeby zapomnieć o smutkach i złamanym sercu.

Myślę, że zamek w Gołuchowie. Oczywiście nie chodzi mi tylko o zamek, który sam w sobie jest piękny, ale o teren, który go otacza. Zamek otoczony jest parkiem z mnóstwem drzew, starych drzew, jest tam rzeka, dwa stawy, ławeczki, dużo zieleni, a przede wszystkim cisza i spokój, czyli wszystko to, co potrzebne, żeby zapomnieć o smutkach i złamanym sercu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Jest tylko jedno miejsce w Polsce, które może uleczyć złamane serce. Bieszczady. Ale nie te głośne, turystyczne miejscowości nad Soliną. Nie. Jedźcie głębiej, w samo serce tego wspaniałego, zielonego zakątka. Do Wetliny albo Ustrzyk Górnych. Koniecznie do schroniska. Usiądźcie w głównej izbie przy dźwiękach gitary i zanućcie "a ziemia toczy, toczy swój garb uroczy, toczy, toczy się los..." wraz z innymi górołazami. Owińcie zziębnięte palce wokół kubka z gorącą herbatą i napawajcie się spokojnie płynącym życiem. Tu nikt się nie spieszy jak w wielkim mieście, nie atakują Was na każdym kroku jaskrawe billboardy, ludzie nie wydzierają się do siebie przez komórki, hałas ruchu ulicznego nie zagłusza myśli. Usiądźcie przy grupie, która właśnie wróciła z gór i wysłuchajcie opowieści o wędrówkach, zgubionych szlakach i napotkanych jeleniach. Jeśli macie odwagę, wyjdźcie na połoniny. Wciągnijcie do płuc czyste powietrze i pozwólcie, żeby zakręciło Wam się od niego w głowie. Usiądźcie gdzieś za głazem, który osłoni Was od wiatru i rozglądnijcie się. Widzicie jak majestatyczne i niewzruszone są góry? Jak malutcy względem nich jesteśmy my i nasze problemy? A może, jeśli będziecie mieli szczęście, w drodze powrotnej spotkacie anioła. Bo "anioły są wiecznie ulotne, zwłaszcza te w Bieszczadach, nas też czasami nosi po ich anielskich śladach; one nam przyzwalają i skrzydłem wskazują drogę i wtedy w nas się zapala wieczny bieszczadzki ogień". A ten ogień uleczy każde złamane serce.

Jest tylko jedno miejsce w Polsce, które może uleczyć złamane serce. Bieszczady. Ale nie te głośne, turystyczne miejscowości nad Soliną. Nie. Jedźcie głębiej, w samo serce tego wspaniałego, zielonego zakątka. Do Wetliny albo Ustrzyk Górnych. Koniecznie do schroniska. Usiądźcie w głównej izbie przy dźwiękach gitary i zanućcie "a ziemia toczy, toczy swój garb uroczy, toczy,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Osobie ze złamanym sercem poleciłabym, żeby wybrała się na Uniwersalną Łąkę. Dziwna jest ta nazwa, zresztą tak jak i samo miejsce. Bo nie da się go wskazać palcem na mapie, jednoznacznie powiedzieć, gdzie ono leży. Prawda jest taka, że każda łąka może być dla nas miejscem wyciszenia i spokoju. Kiedy ja siadam pośród traw, wdychając ich zapach i uśmiechając się do świecącego słońca, zapominam o smutku. Osoba nieszczęśliwie zakochana pewnie też by zapomniała. W wielkich, trawiastych przestrzeniach jest coś kojącego, co zbiera nasze połamane kawałki do kupy. Trudno wskazać pojedyncze miejsce w Polsce, które komuś by pomogło. A łąk jest wiele i każda działa kojąco. I wystarczy, że wybierzemy swoją ulubioną, a z Uniwersalnej, zmieni się na naszą Własną.

Osobie ze złamanym sercem poleciłabym, żeby wybrała się na Uniwersalną Łąkę. Dziwna jest ta nazwa, zresztą tak jak i samo miejsce. Bo nie da się go wskazać palcem na mapie, jednoznacznie powiedzieć, gdzie ono leży. Prawda jest taka, że każda łąka może być dla nas miejscem wyciszenia i spokoju. Kiedy ja siadam pośród traw, wdychając ich zapach i uśmiechając się do świecącego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czy można złamać komuś serce? Okazuje się, że fizyczny ból spowodowany miłosnym zawodem jest możliwy. „Zespół akinetyczny koniuszka”, „Kardiomiopatia stresowa” „Zespół takotsubo”- takie nazwy nadali naukowcy cierpieniu fizycznemu. A co z lekami? A jakże! Są takowe 😊 Czy wyjazd, podróż, ucieczka jest tym najlepszym? Czy jest takie miejsce, w którym znajdzie się ukojenie, zapomnienie i odzyskanie równowagi? Na ścianie mam powieszone dwa ogromne, czarno-białe plakaty: jeden zatytułowany Tatry, drugi – Bałtyk. W chwilach, gdy jestem „słabo silna” patrzę na nie, a wyobraźnia te płachty papieru wypełnia barwami i obrazami znanymi z autopsji. Nic więcej nie muszę robić, by ponownie naładować baterie. Proszę o zaznaczenie na mapie Polski tych dwóch punktów jako te, które potrafią uleczyć. Nie tylko złamane serce 😊

Czy można złamać komuś serce? Okazuje się, że fizyczny ból spowodowany miłosnym zawodem jest możliwy. „Zespół akinetyczny koniuszka”, „Kardiomiopatia stresowa” „Zespół takotsubo”- takie nazwy nadali naukowcy cierpieniu fizycznemu. A co z lekami? A jakże! Są takowe 😊 Czy wyjazd, podróż, ucieczka jest tym najlepszym? Czy jest takie miejsce, w którym znajdzie się ukojenie,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

-Ewa… Hej, Ewa!
-Co? Oh, to ty.
-Co oglądasz?
-Mirka mi przysłała link, to jakiś nowy hit na youtubie: Pogodynka poleca. Dziewczyna przedstawia rady jak wyleczyć złamane serce.
-Nie wiedziałam, że jeszcze myślisz o tym głupku.
-Ja… Nie chcę o tym mówić.
-Przepraszam, nie chciałam. Powiedz mi coś więcej o tej… pogodynce. Co poleca?
-Miejsca, w które najlepiej się udać, kiedy ma się złamane serce.
-I co jest na pierwszym miejscu?
-Las.
-Jakiś konkretny?
-Nie… Może lepiej posłuchaj, co? Włączę.
Hej dziewczyny, tu wasza Pogodynka i jak zawsze polecam wam coś nowego. W poprzednim odcinku przedstawiłam przepisy na cztery rozgrzewające herbaty, które roztopią każde zlodowaciałe serce. Dziś natomiast trochę popodróżujemy. Tak, nie przesłyszałyście się. Pora na zmianę otoczenia. Wiem, że wielu z was ciężko będzie się wyrwać na dłużej, dlatego pierwsza propozycja jest tania. Otwórz mapę, sprawdź, gdzie blisko Ciebie jest najbliższy las i ruszaj! Pamiętaj, żeby ubrać długie spodnie i bluzę z długim rękawem, bo z kleszczami nie ma żartów. Kiedy już będziesz na miejscu udaj się jak najdalej w głąb lasu, uważaj jednak, by się nie zgubić. Usiądź na zwalonym pniu drzewa, a potem śmiało: krzycz, krzycz ile wlezie. Masz do tego prawo. Masz prawo być zła. Masz prawo do łez. Masz prawo, by być nieszczęśliwa. Więc dalej, wyrzuć to z siebie! A kiedy już braknie ci tchu zobaczysz, że jest lepiej. Spokojnie wróć do domu i rozmawiaj z rodziną jak dawniej, nie wyładowując emocji na nich. Emocje pozostaw w lesie.

-Ewa… Hej, Ewa!
-Co? Oh, to ty.
-Co oglądasz?
-Mirka mi przysłała link, to jakiś nowy hit na youtubie: Pogodynka poleca. Dziewczyna przedstawia rady jak wyleczyć złamane serce.
-Nie wiedziałam, że jeszcze myślisz o tym głupku.
-Ja… Nie chcę o tym mówić.
-Przepraszam, nie chciałam. Powiedz mi coś więcej o tej… pogodynce. Co poleca?
-Miejsca, w które najlepiej się udać, kiedy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej