Przez większość czasu mam sprecyzowaną kolejkę czytania książek, jednak kiedy przychodzi nadmiar prezentów np. czy to z okazji urodzin czy świąt rozkładam tomiszcza na podłodze - jedna obok drugiej - na każdej z nich układam po psim smakołyku i wołam mojego pieszczocha! Co chwyci pierwsze ląduje w kolejce czytania. Najwidoczniej ta lektura pachniała mu najlepiej, ale na szczęście ma bardzo podobny gust do mnie. :)

Przez większość czasu mam sprecyzowaną kolejkę czytania książek, jednak kiedy przychodzi nadmiar prezentów np. czy to z okazji urodzin czy świąt rozkładam tomiszcza na podłodze - jedna obok drugiej - na każdej z nich układam po psim smakołyku i wołam mojego pieszczocha! Co chwyci pierwsze ląduje w kolejce czytania. Najwidoczniej ta lektura pachniała mu najlepiej, ale na...

Właśnie skończyłam dobry kryminał, ale ciągle jest mi ich mało. Uwielbiam kryminały. Ostatnio na którymś z blogów czytałam o jakimś debiutanckim kryminale, który zbiera dobre opinie. Też mam na niego ochotę. Chociaż z drugiej strony ostatnio ciągle czytam kryminały, a na innym blogu, czytałam o niezobowiązującym i zabawnym romansie, który pozwoli się odstresować!
No dobra teraz ostatni kryminał, a później bezapelacyjnie się odstresowuje i chwila relaksu z niezobowiązującym romansem!

Właśnie skończyłam dobry kryminał, ale ciągle jest mi ich mało. Uwielbiam kryminały. Ostatnio na którymś z blogów czytałam o jakimś debiutanckim kryminale, który zbiera dobre opinie. Też mam na niego ochotę. Chociaż z drugiej strony ostatnio ciągle czytam kryminały, a na innym blogu, czytałam o niezobowiązującym i zabawnym romansie, który pozwoli się odstresować!
No dobra...

Wszystkie są robactwem, źródłem dla mojej przyjemności. Nie chcę kolejnej zwykłej, nudnej i całkowicie niewyróżniającej się. Potrzebuję czegoś specjalnego, czegoś co może mnie poruszyć. Jest parę kuszących, zwodniczych i wciągających…To jednak nie to. Lubię gdy mnie zaskakują, gdy potrafią walczyć o swoją prywatność. Najpierw muszę dobrze się napatrzeć, poznać je i wiedzieć skąd pochodzą. Oglądam jak i gdzie żyją, potem przyglądam się i fantazjuję.
Bywają takie, które są zewnętrznie ciekawe, ale to jeszcze nie to. Dopiero gdy poznaje je dogłębnie zdzierając z nich tajemnicę, potrafię je docenić. Takie kruche. Jedno pociągnięcie ręki i już na zawsze pozostają zranione. Są dobre, ponieważ potrafią otworzyć mi nowe światy. Muszą zaskakiwać i droczyć się ze mną w taki sposób, abym chciał do nich wracać. Już mam własny komplet, który czeka na zaspokojenie moich potrzeb. Zawsze jednak brakuje ,,tej nowej’’.
Jak ją wybrać? Mają to wypisane na twarzy, jakimś magicznym sposobem przemawiają do mnie. Wpisują się w dany kanon i już musza być moje. Niekiedy odstępuję od reguły, aby przekonać się o słuszności wyboru. Najlepsze są duże, skomplikowane i pozostające przy mnie na zawsze. Jednak do póki ich nie zagarnę, pozostają tajemnicą.

Wszystkie są robactwem, źródłem dla mojej przyjemności. Nie chcę kolejnej zwykłej, nudnej i całkowicie niewyróżniającej się. Potrzebuję czegoś specjalnego, czegoś co może mnie poruszyć. Jest parę kuszących, zwodniczych i wciągających…To jednak nie to. Lubię gdy mnie zaskakują, gdy potrafią walczyć o swoją prywatność. Najpierw muszę dobrze się napatrzeć, poznać je i wiedzieć...

Jestem niespokojna i pobudzona już na jakieś dwa dni przed wypłatą. Zawzięcie wertuję strony ulubionych księgarni internetowych. Rozpoczynam polowanie. Na wstępie - a nuż jakieś rabaty? Widzę rabat, a mój wzrok staje się szklisty z emocji. Tropienie : nazwiska-te najważniejsze na mojej literackiej liście. Czyjej najnowszej powieści jeszcze nie mam? A może interesujące wznowienie? Kocham klasykę i jeśli jakieś wydawnictwo wydaje moich ulubionych klasyków w twardej oprawie, to już mnie mają. Lubię luksus i ten ciężar opasłego tomu w twardej oprawie. Interesująca, ładna , taka na bogato zrobiona okładka to jest to, co lubią łowcy tacy jak ja. Jeśli zaś mam chęć zapolować na jakąś nowość to kieruję się opisami. Lubię, gdy mało zdradzają i wpływają na mój instynkt łowcy aurą tajemnicy. Ten emocjonujący moment gdy klikam "do koszyka". Czuję się wtedy jak pani tego świata. Wciąż mi mało. Wertuję kolejne strony. Dokonuję ścisłej selekcji. Wszystkie książki są idealnie dobrane. Moi autorzy, mój gust, mój gatunek i dobrze jeśli ładnie wydane. Lubię jedne wydawnictwa bardziej, a inne mniej. Po upolowaniu następuje oczekiwanie. Każde poruszenie odbieram jako zbliżającego się kuriera. Gdy wybrane tytuły do mnie docierają to delektuję się nimi : dotykam, oglądam, wącham i... nie czytam od razu. O nie. Najpierw napawam oczy ich pięknem.

Jestem niespokojna i pobudzona już na jakieś dwa dni przed wypłatą. Zawzięcie wertuję strony ulubionych księgarni internetowych. Rozpoczynam polowanie. Na wstępie - a nuż jakieś rabaty? Widzę rabat, a mój wzrok staje się szklisty z emocji. Tropienie : nazwiska-te najważniejsze na mojej literackiej liście. Czyjej najnowszej powieści jeszcze nie mam? A może interesujące...

Wchodzę do biblioteki ubrana zupełnie na czarno, aby nie przyciągać barwami żadnych wibracji i echolokacji książek znajdujących się na półkach. Muszę mieć zresetowany, zupełnie wolny od emocji umysł. Zamykam oczy na pięć sekund, po czym ruszam do przodu. Jeśli pierwszą nogą, jaką wysunęłam do przodu, była lewa, kieruję się w lewo, jeśli prawa- idę prosto. Spoglądam na lampy i pozwalam na wejście do głowy pierwszej myśli. Na jej bazie tworzę mapę skojarzeń. Ciąg słów układa mi się w liczby i dźwięki z racji posiadania daru synestezji. Kieruję się w stronę regałów dedykowanych zagadnieniom z pierwszej mojej myśli i zaczynam liczyć od lewej w rytm liczb i dźwięków.W końcu wypada na jedną i wtedy biorę właśnie tę oraz dwie, które z nią sąsiadują. Za każdym więc razem ofiarą padają trzy lektury, z którymi dzielę każdą wolną chwilę.

Wchodzę do biblioteki ubrana zupełnie na czarno, aby nie przyciągać barwami żadnych wibracji i echolokacji książek znajdujących się na półkach. Muszę mieć zresetowany, zupełnie wolny od emocji umysł. Zamykam oczy na pięć sekund, po czym ruszam do przodu. Jeśli pierwszą nogą, jaką wysunęłam do przodu, była lewa, kieruję się w lewo, jeśli prawa- idę prosto. Spoglądam na lampy...

Selekcja książek u mnie przebiega bardzo prosto.
Ja po prostu muszę poczuć książkę!
Przeczytawszy opis umieszczony z tyłu lektury, muszę chcieć połknąć ją w całości. Potrzebuję poczuć z nią więź, taką jak z dobrym przyjacielem, poczuć, że to, co razem przeżyjemy będzie niezapomnianą przygodą, pełną zwrotów akcji i zawirowań. Książka musi wycisnąć ze mnie wszelkie emocje,
od śmiechu po płacz. Nie może być mdła, bo jeżeli poczuję się rozczarowana, to szybko porzucę moją ofiarę i przerzucę się na następną.

Selekcja książek u mnie przebiega bardzo prosto.
Ja po prostu muszę poczuć książkę!
Przeczytawszy opis umieszczony z tyłu lektury, muszę chcieć połknąć ją w całości. Potrzebuję poczuć z nią więź, taką jak z dobrym przyjacielem, poczuć, że to, co razem przeżyjemy będzie niezapomnianą przygodą, pełną zwrotów akcji i zawirowań. Książka musi wycisnąć ze mnie wszelkie emocje,
...

Przy wyborze książki,kieruję się kilkoma czynnikami:
1. Pierwsze wrażenie- okładka musi przykuwać moją uwagę.Najlepiej gdy jest,kolorowa i krzykliwa.Kiedy tylko na nią spojrzę mam wrażenie,że patrzy wyłącznie na mnie i woła:
-"Weź mnie!!!!Tak,to właśnie mnie pragniesz przeczytać"

2.Kształt i ciężar- najlepiej,gdy w swej fakturze posiada liczne załamania i wgłębienia. W chwili dotknięcia powodują one,iż dostaję "gęsiej skórki" na myśl,jak moja dłoń, będzie je gładzić i wodzić po nich podczas czytania.Pnadto,powinna mieć idealnie wyważony ciężar,tak bym czuła,że mam JĄ w ręce,ale by nie była za ciężka.

3.Zapach- książka musi wydzielać specyficzną woń "nowości".W tedy jestem pewna, że nikt przede mną,nie miał jej w swoich łapach.Daje mi to pewność,że jest tylko moja.

4.Język,którym do mnie przemawia- gdy dojdzi mniedzy nami,do momentu,w którym obnaża przede mną swą zawartość, koniecznie musi władać językiem który sprawi, że nie będę chciała wypuścić JEJ już z rąk.

Gdy wszystkie z powyższych kryteriów zostaną spełnione, książka staję się moją ofiarą i nie ma szans,by mi uciec.

Przy wyborze książki,kieruję się kilkoma czynnikami:
1. Pierwsze wrażenie- okładka musi przykuwać moją uwagę.Najlepiej gdy jest,kolorowa i krzykliwa.Kiedy tylko na nią spojrzę mam wrażenie,że patrzy wyłącznie na mnie i woła:
-"Weź mnie!!!!Tak,to właśnie mnie pragniesz przeczytać"

2.Kształt i ciężar- najlepiej,gdy w swej fakturze posiada liczne załamania i wgłębienia. W...

Jak co dzień praca, zakupy, telefon od przyjaciółki. Nie, nie dam się dziś zaprosić na ploteczki, mam coś ważnego. Rzucam zakupy, zdejmuję czółenka i "pracową" sukienkę. Teraz mogę już iść do mojej ofiary.
Poznałyśmy się w bibliotece. Kusiła błyszczącą okładką i zachęcająco grubym grzbietem. Bezceremonialnym szarpnięciem wyrwałam ją z półki:
- Ten wieczór spędzimy razem, moja droga. - Wetknęłam nos pomiędzy zachęcająco rozchylone kartki i wciągnęłam upajający zapach papieru, druku i obietnicy porywającej opowieści. - Poznam cię na wylot, kartka po kartce. Zdradzisz mi wszystko, tak jak twoje poprzedniczki...
Nie zawsze poluję w bibliotece. W Internecie loguję się na strony, które znają drapieżnicy tacy jak ja. Opowiem im o mojej zdobyczy, a oni podzielą się swoimi. Moim nowym tropem będzie tytuł, albo autor. Pójdę za nim do księgarni i antykwariatów, wyproszę od znajomych.
Kiedyś byłam nienasyconą zbieraczką - chciałam mieć je wszystkie w zasięgu ręki już na zawsze, ale po latach zmądrzałam. Po moich ofiarach zostaje trofeum w postaci wpisu na moim tajnym koncie w portalu dla czytelników... to znaczy dla drapieżników ;) Teraz tylko ulubione mogą ze mną zamieszkać. Posłusznie ożywają tylko w moich rękach rozchylając załamane grzbiety na moich ulubionych fragmentach, a ich widmowe głosy szepcą do mnie. Ale jak nienasycony łowca, wciąż pragnę nowych ofiar. Tak więc znów tu jestem. Rozwijam zakładkę "opinie czytelników" i zaczynam polowanie. Nie przeszkadzajcie mi teraz...

Jak co dzień praca, zakupy, telefon od przyjaciółki. Nie, nie dam się dziś zaprosić na ploteczki, mam coś ważnego. Rzucam zakupy, zdejmuję czółenka i "pracową" sukienkę. Teraz mogę już iść do mojej ofiary.
Poznałyśmy się w bibliotece. Kusiła błyszczącą okładką i zachęcająco grubym grzbietem. Bezceremonialnym szarpnięciem wyrwałam ją z półki:
- Ten wieczór spędzimy razem,...

Cały mechanizm jest banalnie prosty.
Wszystko zaczyna się w Świecie Bez Końca, znanym również jako Empik, gdzie dzielni wojownicy przychodzą na żer. Również ja, skrupulatny, cichociemny agent, wkraczam tam do akcji. Mijają godziny, dni, a nawet lata zanim wyselekcjonuję idealną powieść...
Bądź też pierwszą lepszą z promocji.
Potem znaleźć trzeba tajemniczy, trudny do znalezienia pergamin (bądź kolorową karteczkę) i zapisać krwią smoka (czarny długopis również pasuje idealnie) przepowiednię (lub jak kto woli, tytuł powieści).
Dalej idziemy do Wszechwiedzącej Machiny, znaną też jako słoik z karteczkami, która posiada wiedzę o wszystkim i wszystkich. Po długich przemyśleniach nareszcie można dorzucić zapisaną na pergaminie przepowiednię do słoika, ZNACZY DO Wszechwiedzącej Machiny i czekać co przyniesie los.
Podczas pięknego rytuału tańca, Machina wybiera jedną, idealną książkę spośród wszystkich innych..
Następnie trzeba udać się do Komory, gdzie przetrzymywani są zakładnicy, poukładani kolorystycznie.
Dla zachowania estetyki, oczywiście.
Dalszej części lepiej nie omawiać... Jest zbyt makabryczna do opowiedzenia.

Cały mechanizm jest banalnie prosty.
Wszystko zaczyna się w Świecie Bez Końca, znanym również jako Empik, gdzie dzielni wojownicy przychodzą na żer. Również ja, skrupulatny, cichociemny agent, wkraczam tam do akcji. Mijają godziny, dni, a nawet lata zanim wyselekcjonuję idealną powieść...
Bądź też pierwszą lepszą z promocji.
Potem znaleźć trzeba tajemniczy, trudny do...

Ja kupuję książki na Targach Książki i wygrywam w konkursach. Przysyłają mi je wydawnictwa. Ja piszę o książkach. Staram się dobierać różnorodne lektury. Nie czytać ciągle podobnych książek. To cały mój świat.

Ja kupuję książki na Targach Książki i wygrywam w konkursach. Przysyłają mi je wydawnictwa. Ja piszę o książkach. Staram się dobierać różnorodne lektury. Nie czytać ciągle podobnych książek. To cały mój świat.