Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Anita
nevtelen
bajer82
SylwiaAnna
Major_Kaczka

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Anita
nevtelen
bajer82
SylwiaAnna
Major_Kaczka

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

- Dziękuję wszystkim zgromadzonym za przybycie. Ze względu na charakter zbrodni dzisiejsza konfrontacja będzie miała odmienny format niż zazwyczaj. Nie będzie żadnych pytań...
- ale jak to???!!!
- ... powiem natomiast tyle ile mogę na tym etapie śledztwa. Jak słyszeliście do morderstwa doszło w tak zwanym DOMU BEZ KLAMEK czyli miejscowym szpitalu psychiatrycznym. Ofiarą jest jedna z pensjonariuszek. Przyczyna śmierci jest ustalana przez naszego patologa chociaż są to raczej formalności. Śledztwo prowadzi Nina Warwiłow i to ona w kolejnych etapach gdy tylko będzie mogła, udzieli więcej informacji. To by było na tyle. Dziękuję
- ile lat miała ofiara?
- jak zginęła?
- czy macie jakiś podejrzanych?
- Jak wspominałem, na obecną chwilę to wszystko co mogę powiedzieć. Dziękuję.

- Dziękuję wszystkim zgromadzonym za przybycie. Ze względu na charakter zbrodni dzisiejsza konfrontacja będzie miała odmienny format niż zazwyczaj. Nie będzie żadnych pytań...
- ale jak to???!!!
- ... powiem natomiast tyle ile mogę na tym etapie śledztwa. Jak słyszeliście do morderstwa doszło w tak zwanym DOMU BEZ KLAMEK czyli miejscowym szpitalu psychiatrycznym. Ofiarą...

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Reporter:(do kamery) Jestem właśnie przed szpitalem psychatrycznym. Tu najprawdopodobniej został brutalnie zamordowany pacjent jednego z oddziałów.
Z budynku wychodzi właśnie jeden z detektywów prowadzących śledztwo
Przepraszam! Chciałem zadać kilka pytań.
Policjant: Słucham.
Reporter: Co tu się stało?
Policjant: W budynku zostało znalezione ciało. Trwają teraz czynności zabezpieczające teren.
Reporter: Czy to było morderstwo?
Policjant: Na chwilę obecną zabezpieczamy dowody i zbieramy zeznania. Bierzemy pod uwagę wszystkie możliwości. Więcej będziemy wiedzieć po sekcji. Nie możemy również wykluczyć udziału osób trzecich
Reporter: Kim jest ofiara?
Policjant: Na chwilę obecną mogę tylko powiedzieć, że jest to mężczyzna
Reporter: Pacjenci o tym szpitalu mówią DOM BEZ KLAMEK, czyli jeśli nazywali to miejsce domem musieli się tu czuć dobrze, ale jednocześnie byli zmuszani do pozostania tam. Co teraz się stanie z pacjentami tego szpitala?
Policjant: Zapewniam, że wszystkie klamki są na miejscu,a pacjenci zostaną w szpitalu.
Reporter: Kiedy dowiemy się czegoś więcej o tej śmierci.
Policjant: Za kilka godzin policyjny rzecznik wygłosi komunikat w tej sprawie. Proszę cierpliwie czekać. (Teraz na kilka godzin dadzął spokój, także będzie można spokojnie pracować)

Reporter:(do kamery) Jestem właśnie przed szpitalem psychatrycznym. Tu najprawdopodobniej został brutalnie zamordowany pacjent jednego z oddziałów.
Z budynku wychodzi właśnie jeden z detektywów prowadzących śledztwo
Przepraszam! Chciałem zadać kilka pytań.
Policjant: Słucham.
Reporter: Co tu się stało?
Policjant: W budynku zostało znalezione ciało. Trwają teraz...

-Czy pacjenci przebywali w salach bez nadzoru personelu? Krążą plotki, że mogli robić, co chcieli… - blondyna po prawej.
-Na chwilę obecną nie możemy stwierdzić, czy personel szpitala dopuścił się uchybień... - zaczynam, ale kobieta prycha ze złością.
-Czy macie podejrzanego?
-Na razie trwają czynności wyjaśniające, sprawdzamy, czy doszło do morderstwa czy nieszczęśliwego wypadku...
Wściekam się. Udało mi się nie podać konkretnych informacji i nie przyznać się, że nie mamy pojęcia, kto to zrobił, ale dziennikarka jest sprytna, i tak znalazła skandal. Opublikuje artykuł o policji zastanawiającej się, czy szukać mordercy, czy lepiej uznać zdarzenie za nieszczęśliwy wypadek, mieć spokój i dalej wlepiać mandaty.
-Czy DOM BEZ KLAMEK to dobre miejsce na prowadzenie śledztwa? Nie można przesłuchać leczących się psychiatrycznie, prawda?
-Zapewniam, że to nie jest przeszkodą w zbieraniu poszlak...
-Niektórzy twierdzą, że ślady zostały zatarte szpitalnymi środkami chemicznymi i to dlatego tak długo zwlekaliście z konferencją. To prawda?
To ta informacja, którą za wszelką cenę mieliśmy ukryć. Przyznać się? Trafię do drogówki i będę stać na mrozie do emerytury. Zaprzeczyć? Komisja dyscyplinarna za kłamstwo. Przychodzi mi do głowy tylko jedno. Odwracam się i kończę konferencję.
Jutro wszystkie gazety w kraju będą opisywać niekompetentnego policjanta, który uciekł z wywiadu. Uznaję jednak, że dla dobra śledztwa warto się poświęcić. Kto powiedział, że praca w policji ma być łatwa?

-Czy pacjenci przebywali w salach bez nadzoru personelu? Krążą plotki, że mogli robić, co chcieli… - blondyna po prawej.
-Na chwilę obecną nie możemy stwierdzić, czy personel szpitala dopuścił się uchybień... - zaczynam, ale kobieta prycha ze złością.
-Czy macie podejrzanego?
-Na razie trwają czynności wyjaśniające, sprawdzamy, czy doszło do morderstwa czy nieszczęśliwego...

Idzie tu. Blond loczki, 155 cm, dumny uśmiech na twarzy i nos gotowy do wtykania w nie swoje sprawy. Iwona Rudnicka. Dziennikarka lokalnej gazety. Zawsze pierwsza na miejscu przestępstwa. Jak ja nie znoszę tej baby. Chętnie bym ją umieścił w domu bez klamek.
- Dzień dobry, panie aspirancie. Ponoć mamy tu jakieś morderstwo, czy to prawda?
- Prawda. A skąd pani o tym wie, jeśli mogę spytać?
- Ja…em…to moja praca, żeby wiedzieć. Czy odnaleziono już sprawcę?
- Jeszcze nie.
- Myśli pan, że morderca może być niedaleko? Zbrodniarze lubią przecież wracać na miejsce przestępstwa!
- Nie mogę tego wykluczyć.
- Wiadomo kto dopuścił się tego strasznego czynu?
- Kamery zarejestrowały drobną kobietę, wzrost 150-160 cm, jasne, kręcone włosy – postanowiłem zabawić się z dziennikarką.
- To dużo informacji! Czy trwają już poszukiwania owej kobiety?
- Naturalnie. A gdzie była pani tej nocy między 2 a 5?
- Ja? W domu. Spałam.
- Czy ktoś może to potwierdzić?
- Nie. Mieszkam sama. Co pan, panie aspirancie…
- Gdybym był panią, to dla własnego bezpieczeństwa nie kręciłbym się w pobliżu miejsca przestępstwa – powiedziałem i odwróciłem się na pięcie.
-Ale ja jestem niewinna! – usłyszałem za plecami krzyk i uśmiechnąłem się pod nosem.

Idzie tu. Blond loczki, 155 cm, dumny uśmiech na twarzy i nos gotowy do wtykania w nie swoje sprawy. Iwona Rudnicka. Dziennikarka lokalnej gazety. Zawsze pierwsza na miejscu przestępstwa. Jak ja nie znoszę tej baby. Chętnie bym ją umieścił w domu bez klamek.
- Dzień dobry, panie aspirancie. Ponoć mamy tu jakieś morderstwo, czy to prawda?
- Prawda. A skąd pani o tym wie,...

- Czy mógłby Pan odpowiedzieć nam na kilka pytań? Telewizja TV.
- W tym momencie dochodzenia Policja nie ma żadnego oświadczenia do przekazania mediom. Sprawa będzie omówiona po zakończenia śledztwa.
- Ale na pewno wie Pan już, co było przyczyną śmierci dziewczyny?
- Na bazie obecnych ustaleń zakładamy udział osoby trzeciej. Zabezpieczamy dowody.
- Czyli morderstwo! Kto jest w kręgu podejrzanych? Czy to któryś z pacjentów? Czy może ktoś z zewnątrz?
- Nie znamy jeszcze detali, sprawca na pewno zostanie złapany i postawiony przed sądem.
- Czy to oznacza, że morderca jest na wolności? Ten zakład, tak zwany DOM BEZ KLAMEK, monitorowany dwadzieścia cztery godziny na dobę wydaje się bardzo bezpiecznym miejscem. Jak to możliwe, że takie wydarzenie mogło mieć tam miejsce? Czy mieszkańcom miasta grozi niebezpieczeństwo?
- Proszę nie spekulować, jesteśmy bezpieczni, Policja ma cały obszar pod kontrolą. Jak wspominałem, postępowanie jest w toku, niebawem wydamy oficjalne oświadczenie o całej sprawie. Dziękuję.

- Czy mógłby Pan odpowiedzieć nam na kilka pytań? Telewizja TV.
- W tym momencie dochodzenia Policja nie ma żadnego oświadczenia do przekazania mediom. Sprawa będzie omówiona po zakończenia śledztwa.
- Ale na pewno wie Pan już, co było przyczyną śmierci dziewczyny?
- Na bazie obecnych ustaleń zakładamy udział osoby trzeciej. Zabezpieczamy dowody.
- Czyli morderstwo! Kto...

To ja podam przykład z życia kiedyś pracowałam w pewnej Instytucji w której naprawdę były prowadzone śledztwa i dzwonili dziennikarze i czym śledztwo było ważniejsze tym tych telefonów od dziennikarzy było więcej ja nie pełniłam roli kierowniczki sekretariatu i te telefony od dziennikarzy odbierałam w zastępstwie i może nie zawsze wiedziałam co mam powiedzieć dziennikarze często chcieli aby im podać numery komórkowe prowadzących śledztwo w tej instytucji był notatnik z tymi numerami ale ja wiedziałam że nie mogę podać takiego numeru i kiedyś jednemu z dziennikarzy powiedziałam aby zadzwonił do aresztu to miało według mnie swoje uzasadnienie nie chcę tu wyjaśniać dlaczego a ten dziennikarz tylko się zdenerwował i może wziął mnie za idiotkę.Ja miałam swój telefon ale na ten mój numer dziennikarze prawie nie dzwonili chyba poza jednym razem ale to był ważny telefon miałam zgodę na udzielenie informacji.

To ja podam przykład z życia kiedyś pracowałam w pewnej Instytucji w której naprawdę były prowadzone śledztwa i dzwonili dziennikarze i czym śledztwo było ważniejsze tym tych telefonów od dziennikarzy było więcej ja nie pełniłam roli kierowniczki sekretariatu i te telefony od dziennikarzy odbierałam w zastępstwie i może nie zawsze wiedziałam co mam powiedzieć dziennikarze...

-Czy to prawda, że w DOMU BEZ KLAMEK popełniono morderstwo?
-Proszę Pana, po pierwsze to w szpitalu psychiatrycznym, jeśli chcemy być dosłowni i kulturalni. Nie można lekceważyć tej placówki. Wstyd Panie Dziennikarzu. Po drugie bez komentarza.
-Czyli policja milczy?
-Policja pracuje. Żegnam

-Czy to prawda, że w DOMU BEZ KLAMEK popełniono morderstwo?
-Proszę Pana, po pierwsze to w szpitalu psychiatrycznym, jeśli chcemy być dosłowni i kulturalni. Nie można lekceważyć tej placówki. Wstyd Panie Dziennikarzu. Po drugie bez komentarza.
-Czyli policja milczy?
-Policja pracuje. Żegnam