forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Poufne dane - wygraj książkę "Nocny stalker".
Pod koniec parnego lata detektyw Erika Foster zostaje wezwana na scenę zbrodni. Ofiarę znaleziono w łóżku. Jego nadgarstki związano, a wytrzeszczone oczy wyglądają zza przezroczystej, plastikowej torby, której użyto, by udusić mężczyznę. Kilka dni później policja znajduje kolejne zwłoki. Okoliczności są dokładnie te same. Erika i jej zespół próbują dociec do prawdy i trafiają na trop doskonale przemyślanych działań seryjnego mordercy, który cierpliwie śledzi swoje ofiary i wybiera idealny moment, by uderzyć. Erika zrobi wszystko, co w jej mocy, by powstrzymać Nocnego Łowcę, zanim liczba ofiar się zwiększy.
Nagabywanie i wzmożone zainteresowanie życiem innych ludzi nie pojawiły się wraz z udogodnieniami technologicznymi i uznaniem ich za przestępstwo. Chociaż staramy się chronić naszą prywatność, czasem jedno nieprzemyślane działanie otwiera do niej furtkę zbyt ciekawskim osobom. Czy kiedykolwiek zdarzyło się Wam ujawnić o sobie informacje, które ktoś wykorzystał w złym celu? Może była to naprędce wypełniona ankieta w Internecie? Albo powiedzieliście o jedno zdanie za dużo na spotkaniu ze znajomymi? Podzielcie się swoimi historiami.
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Nocny stalker
Regulamin
- Konkurs trwa od 10 maja do 17 maja włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo Filia.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [53]
Mój niewyparzony język często daje mi się we znaki. Teraz już wiem, komu mogę ile powiedzieć i wyczuwam granicę. W gimnazjum jednak jak się domyślasz, nikt z Nas nie ma takiego instynktu samozachowawczego i papla ile wlezie, i komu wlezie.
Będą w pierwszej klasie gimnazjum jakoś nieszczególnie interesowałam się tym, kto jest czyją córką, matką, siostrą, żoną. Jeśli ktoś...
Na szczęście nie przydarzyło mi się nic przykrego z tym związanego, chyba, że spam na pocztę mailową przez przypadkową subskrypcję kilka lat temu można pod to podciągnąć ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
W SZKOLE BYŁAM OSOBĄ BARDZO SKRYTĄ, DLATEGO WZBUDZIŁAM POWSZECHNĄ SENSACJĘ, KIEDY WYZNAŁAM KOLEŻANCE NI Z GRUSZKI NI Z PIETRUSZKI, ŻE PODOBA MI SIĘ PEWIEN CHŁOPAK. NIE WĄTPIŁAM ZE MOGĘ JĄ WTAJEMNICZYĆ, MIAŁAM JEDNAK PECHA, GDYŻ NA MIEJSCE ZWIERZEŃ WYBRAŁAM OKOLICE SALI GIMNASTYCZNEJ, KTÓRA MIAŁA CZĘŚCIOWO POOTWIERANE OKNA, O CZYM PO FAKCIE UŚWIADOMIŁY MI DRWIĄCE CHICHOTY....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Żeby taka sytuacja zdarzyła mi się tylko raz...
Ale chyba największym błędem nie było nawet wypowiedzenie czegoś nieodpowiedniego, błędem było zaufanie nie tej osobie co trzeba.
Miałam "przyjaciółkę", tak mi się wtedy wydawało, bardzo jej ufałam, mówiłam jej o wszystkim. Nie wszyscy ją lubili, bo miała dość trudny charakter, ale nikt nie jest bez wad prawda? Więc naprawdę...
Zawsze za dużo mówię, nawet nie pytana nie potrafię utrzymać języka za zębami. Często się tłumaczę, chociaż nie muszę. I tak np. gdy w pracy proszę przełożoną o dzień wolny lub tylko o zwolnienie na godzinę lub dwie, to niepotrzebnie dodaję sama od siebie powód zwolnienia. Szefowa nie wnika, nie pyta, a ja sama, nie wiem po co,to robię i się tłumaczę. No i stało się kiedyś...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejDawno, dawno temu poznałem pewną dziewczynę. Oczywiście to, że chciała znać moje imię ani trochę nie wydało mi się ani dziwne, ani podejrzane. Nazwisko i adres też Jej podałem (no bo czemu nie?). Z biegiem lat - oczywista oczywistość - zaufanie między nami rosło wprost proporcjonalnie do kwitnącej jak bez w maju miłości. Latka mijały... Mój dowód osobisty, przechowywany w...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Kilka lat temu poznałam przez Internet fajnego chłopaka. Dobrze nam się pisało, sprawiał wrażenie osoby rozsądnej, uprzejmej, ciepłej. Kiedy kolega poprosił o numer telefonu, tylko chwilę wahałam się czy mu go podać. Zrobiłam to. I to był błąd.
Im dłużej pisaliśmy, tym bardziej byłam przekonana, że nie chcę brnąć w tę znajomość. Kiedy zaczęłam się wycofywać i...
Nie podałam nigdy takich informacji, ale spotkała mnie inna przykra sytuacja.
Mieliśmy na studiach zajęcia laboratoryjne na których pracowaliśmy w 4 osobowych grupkach. Było super, każda się zajęła czymś innym i poszło nam szybko. Fajnie było do czasu...
Kilka dni później przyszłam na uczelnie i podchodzą do mnie te koleżanki, pytając co nagadałam o tych laborkach, ja...
Nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek udzieliła (zwłaszcza w sieci) zbyt wielu informacji o sobie. Problem polega jednak na tym, że jeżeli ktoś będzie chciał nam dopiec albo zwyczajnie skrzywdzić, to ta niewielka garstka danych w zupełności mu wystarczy. Niestety, miałam z tym do czynienia kilka razy. Wprawdzie był to zwykły facebookowy hejt, ale świadomość, że ktoś...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej