-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Cytaty z tagiem "wyciszenie" [9]
[ + Dodaj cytat]Moja jest ta cisza i sobą ją wypełnię... obszerną jej przestrzeń do reszty zużyje... by w końcu w całości znalazła się we mnie...
Modlitwa nie jest jedynie pobożną reakcją na
cierpienie czy też środkiem do wybrnięcia z jakiegoś problemu.
Jesteśmy jedynymi istotami spośród widzialnych stworzeń, które
nie potrafią osiągnąć pełni zadowolenia bez dążenia do stawania
się kimś więcej, niż jesteśmy, a zatem bez dążenia do boskości.
Nie można iść naprzód, jeśli nie zaakceptuje się zmiany, i nie można wzrastać, jeśli nie jest się przygotowanym, by słuchać. Nie usłyszy się, jeśli nie znajdzie się czasu, by się wyciszyć.
Nie potrafimy się zatrzymać, wyciszyć. Wszyscy pędzą, gnają... Wie ojciec, że już co czwarta osoba w Polsce ma kłopoty psychiczne, włącznie z dziećmi? Depresja jest już w tej chwili chorobą społeczną. Brakuje takich miejsc jak to, w których można by posiedzieć, popatrzeć, poczuć, że się jest normalnym, zdrowym człowiekiem.
Anna Dymna.
Cmentarz miał w sobie coś kojącego. W zasadzie tu człowiek jest najbliżej śmierci, a zupełnie się jej nie boi. Jakoś najłatwiej można ją oswoić w tym właśnie miejscu. Wyciszyć się. Oczywiście nie we Wszystkich Świętych, tylko w taki zwyczajny jesienny dzień jak dziś.
Wcześniej uprawiała jogę, medytację, jogging i pływanie, jednak jak dotąd nic nie oczyszczało duszy tak dobrze jak snickersy. (...) Okazały się najlepszą terapią.
Dobrze wiesz, że kryształy posiadają dusze. Jak zresztą wszystko. Ziemia przecież żyje, prawda? I wszystko służy jakiemuś celowi. A jakiemu? O tym najlepiej wie duch danego przedmiotu, trzeba go tylko wysłuchać. Ludzie szukają, miotają się, a to wielki błąd. Nie potrafią wyciszyć się, skupić do takiego stopnia, żeby usłyszeć.
Kiedy siedziałem z innymi w samochodzie, wyczekując dobrej zabawy, spostrzegłem, że nachodzi mnie dziwny nastrój. Nie złość, tylko tylko trochę inny od tego, co czuli pozostali. Duży spokój, wyciszenie. Byłem skupiony i głęboko ożywiony. Nie chciałem krzyczeć, tańczyć czy brać prochów. Chciałem być w jakimś spokojnym miejscu i czuć wszechświat dookoła niczym pelerynę. Nie czułem, że muszę biec do tego, co nadchodziło, niecierpliwie obejmować to i błagać o przyjaźń, ale że powinienem pozwolić temu przyjść jak równemu.
Potem wielokrotnie wracałam do tego uczucia: do tego czystego, niewyobrażalnego spokoju i poczucia, że teraz już wszystko na pewno będzie dobrze.