-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "wychowanie. książki" [7]
[ + Dodaj cytat]Kiedy tylko dziecko potrafi dość dobrze uchwycić flamaster czy długopis (a jest to czas, kiedy zaczyna drugi rok życia) „wypowiada się” rysując. Chociaż już mówi (może jeszcze dość nieskładnie), używając słów, chce „mówić” inaczej, ale nie znaczy, że gorzej: chce „mówić” pełniej. Tą mową, która daje mu taką swobodę wypowiedzi jest rysowanie. Jest to mowa graficzna, zespolona z mową werbalną. Jest to mowa, do której my, dorośli nie zawsze przywiązujemy wagę. Czasami pozbawiamy dziecko właśnie tej mowy graficznej, będącej częścią jego rozwoju. Pozbawiamy go tej mowy przez naszą ( dorosłych ale czy dojrzałych ?) lekkomyślność, przez niewiedzę, przez zaniedbanie. Czy wtedy nie będzie się dziecko rozwijać? Owszem, będzie.
Rozdział 1 omawia pojęcie i istotę nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi. Odnajdujemy w nim ewoluujące w ciągu ostatnich 30 lat, ciagu ostatnich woluujace DHD h nastawień.alności działania. ieci i młodziezyganiem jego problemów poglądy na etiologię ADHD, od poszukiwania przyczyn w mikrouszkodzeniach mózgu, czy zatruciu ołowiem, aż po współcześnie uznawane, i potwierdzone badaniami, genetyczne uwarunkowania, których skutkiem jest zarówno zaburzenie równowagi wydzielania dwóch neuroprzekaźników: dopaminy i noradrenaliny, jak i nieprawidłowości strukturalne w ośrodkowym układzie nerwowym.
Rozdział 2 dotyczy procedur diagnozowania i leczenia zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, stosowanych zarówno w Polsce, jak i na świecie. Przybliża zmieniające się poglądy na temat składu i zadań zespołu diagnozującego ADHD, wskazuje sposoby przeprowadzania diagnozy różnicowej, ukazuje także przyczyny zakłóceń procesu diagnozowania w naszym kraju. W rozdziale dokonano ponadto przeglądu stosowanych metod terapii ADHD, w obszarze leczenia farmakologicznego, terapii pedagogicznej, psychoterapii i innych metod wspomagających funkcjonowanie dziecka z ADHD w środowisku.
Dzisiaj szczególnie trudno nauczycielowi jest zmotywować ucznia do pracy, trudno jest wzbudzić jego zainteresowanie. Świat dziś oferuje młodemu człowiekowi wiele atrakcji. Może on poznawać rzeczywistość za pośrednictwem licznych mediów, już choćby książki czy zabawki są zupełnie inne niż jeszcze przed kilkunastu laty - są kolorowe, łączą w sobie różne rozwiązania techniczne, a wszystko to po to, by jednocześnie uczyć i bawić. Każdy nauczyciel staje zatem przed niezwykle trudnym zadaniem. Jak bowiem w tym tak atrakcyjnym i oferującym tak wiele świecie sprawić, żeby zajęcia szkolne były interesujące? Na to pytanie szukają odpowiedzi ambitni nauczyciele, którzy zdają sobie sprawę z tego, iż dziś nie wystarczą tylko tradycyjne metody nauczania. Interesującą propozycją dla tych właśnie pedagogów, staje się książka Marioli Jąder "Efektywne i atrakcyjne metody pracy z dziećmi" (2009, Impuls).
Szlachetnie motywowana inicjatywa Wiesława Andrukowicza − w formie swoistych wypisów z niezwykłej, wręcz pomnikowej pracy klasyka filozofii i pedagogiki Bronisława Ferdynanda Trentowskiego − jest z pewnością intrygującą p r ó b ą kolejnego mocowania się z wielką i trudno dostępną myślą, a także ze sposobem jej nieistnienia w zapleczu myślowym, zwłaszcza pedagogów (choć i filozofów to dotyczy), często nieświadomych, a tym samym nieumiejących skorzystać z faktu istnienia takiego giganta jak Trentowski w tradycji ich własnego myślenia. Przypadek zwykle jest zostawiany − jako rzekomo przebrzmiały, lokalnie i czasowo uwikłany w losy narodowe i romantyczne − historykom, zwłaszcza trudniącym się myślą polityczną czy religijną, bez względu na to, czy potrafią wnikliwie oddać jej sprawiedliwość dla współczesności. Tym bardziej teoretycy wychowania często rezygnują (bo czują się zwolnieni) z kryterium testującego ich zdolność sprostania poziomowi teoretyczności tego neoromantycznego klasyka.
Lech Witkowski
Prof. zw. dr hab. Bogusław Śliwerski
Akademia Pedagogiki Specjalnej
im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie
Recenzja książki Karoliny Kuryś pt. Urodzenie pierwszego dziecka jako wydarzenie krytyczne w życiu kobiet i mężczyzn, Kraków 2010
Przyjęte przez autorkę pracy założenie, że urodzenie pierwszego dziecka ma krytyczne znaczenie dla funkcjonowania młodych dorosłych, wkraczających w rodzicielstwo jest o tyle interesujące, że nie pomija najważniejszego okresu w tym wydarzeniu - okresu prenatalnego, jak i poprzedzających go oraz występujących po nim doświadczeń społecznych (małżeńskich) badanych osób, a dzięki badaniom biograficznym odsłania ich jakościowe aspekty. Wprawdzie wyniki badań, ze względu na zastosowaną tu procedurę jakościową, nie mogą mieć znaczenia dla wyciągania na ich podstawie wniosków natury generalnej - to jednak wskazują na interesujące zmiany społeczno-kulturowe, jakie zaszły w naszym społeczeństwie w nowych warunkach ustrojowych. To, co było niemożliwe i nieosiągalne w poprzedniej formacji gospodarczej i politycznej, teraz stało się dostępnym dobrem, rzutującym na proces jednostkowego i społecznego życia (np. obecność osób wspierających podczas porodu).
(…)
Tego typu publikacja może jednak odegrać istotną rolę w kształceniu specjalistów tak na kierunkach społecznych i humanistycznych (psychologia, pedagogika, socjologia, teologia), jak i medycznych czy nauk o zdrowiu (medycyna, pielęgniarstwo). Znakomicie może wzbogacić szeroko rozumianą oświatę dorosłych, w tym wszystkie te podmioty, które prowadzą edukację przedmałżeńską czy nauczycieli realizujących przedmiot „Wychowanie do życia w rodzinie". Nie ulega dla mnie wątpliwości, że treść książki dopełnia pominięte przez jej autorkę badania porównawcze i interdyscyplinarne Doroty Kornas-Bieli z pedagogiki prenatalnej.
(…)
Inscenizacja z okazji Dnia Babci i Dziadka.
Babcia i dziadek
Czy święto dziadka i babuni tylko przez jeden dzień być musi?
Ja się nie zgadzam, protestuję! Cały rok sobie podaruję!
Styczeń
Pojedziemy na pazurki z zasypanej śniegiem górki!
Bo już styczeń sypnął śniegiem – pędźmy na saneczki biegiem!
Luty
Zabieram Cię na spacerek. Załóż, babciu, dziś sweterek, rękawiczki, szal, kołnierzyk,
bo luty mroźne zęby szczerzy.
Marzec
Do naszej małej rabatki zasieję w marcu z dziadkiem kwiatki.
Babcia o kwiatach na pewno marzy i z bukiecikiem jest jej do twarzy.
Kwiecień
Dam dziadkowi gwoździe, młotek – weź się proszę za robotę!
Zbudujemy dom dla szpaka, bo biedak o budkę płakał.
Kwiecień pogodę przeplata – czy da babci troszkę lata?
Maj
Ja ci babciu buzi daję, bo jestem majowym majem.
Kolorową tęczę też w maju ci wręczę.
Czerwiec
Zamek zbudujemy i przy piaskownicy razem odpoczniemy.
Gdy czerwiec złotym słońcem praży dziadkom z łopatą jest do twarzy!
Lipiec
W lipcu, razem z dziadkiem (to mały sekrecik)
zrobię dla babuni lipowy bukiecik.
Termin „dydaktyka” dla oznaczenia osobnej dyscypliny naukowej pojawił się po raz pierwszy w tytule głównego dzieła J.A.Komeńskiego, wielkiego czeskiego pedagoga. Była to Didactica magna, wydana w ostatecznej wersji w 1657 roku, przedstawiająca „uniwersalną sztukę nauczania wszystkich wszystkiego”. Komeński nadał terminowi „dydaktyka” szerokie znaczenie. Uważał ją za jedyną naukę pedagogiczną, obejmującą problemy nauczania i wychowania.
U podstaw poglądów dydaktycznych Komeńskiego leży sensualistyczna teoria poznania. Przyjmując, że prawdziwość i pewność nabywanej przez człowieka wiedzy zależy przede wszystkim od świadectwa zmysłów,