-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński27
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "augustus waters" [14]
[ + Dodaj cytat]Moje idee to gwiazdy, których nie potrafię ułożyć w konstelacje.
- Jak tam Twoje oczy? - Och, doskonale. Jedyny problem w tym, że nie ma ich w mojej głowie.
Tata: Ty też chorowałeś na raka?
Augustus: Tak. Nie odjąłem sobie kończyny dla samej przyjemności, choć to doskonały sposób na utratę wagi. Nogi są ciężkie!
- Hazel Grace - odezwał się, a moje imię wypowiedziane jego głosem zabrzmiało świeżo i dobrze. - Naprawdę miło mi było cię poznać.
- Wzajemnie, panie Waters - odparłam. Byłam zbyt onieśmielona, by na niego patrzeć. Nie poradziłabym sobie z intensywnością jego niebieskich jak woda oczu.
- Będę cię mógł jeszcze zobaczyć? - zapytał. Jego głos zabrzmiał ujmująco niepewnie.
Uśmiechnęłam się.
- Jasne.
- Jutro?
- Cierpliwości, koniku polny - poradziłam. - Nie chcesz chyba wydać się nadgorliwy.
- Oczywiście, że nie, dlatego zaproponowałem jutro - odparł. - Chciałbym się z tobą znów spotkać dziś wieczorem, ale gotów jestem poczekać całą noc i kawałek jutra. - Przewróciłam oczami. - Mówię poważnie - dodał.
- Nawet się za dobrze nie znamy - zaoponowałam. Wzięłam książkę z półki między siedzeniami. - Może zadzwonię do ciebie, kiedy ją skończę czytać?
- Ale przecież nie znasz mojego numeru - zauważył.
- Mam dziwne przeczucie, że zapisałeś mi go na karcie tytułowej.
Uśmiechnął się tym niemądrym uśmiechem.
- I ty twierdzisz, że się dobrze nie znamy.
The only person I really wanted to talk to about Augustus Water's death with was Augustus Waters.
- A nie masz już marzenia? - Chodziło mu o tę organizację, o Fundację Jestem Dżinem, która spełnia życzenia chorych dzieciaków.
- Nie - odpowiedziałam. - Wykorzystałam je przed Cudem.
- A na co?
Westchnęłam głośno.
- Miałam trzynaście lat - zaznaczyłam.
- Tylko nie Disney! - przeraził się.
Nie odpowiedziałam.
- Nie pojechałaś do Disney Worldu?
Nadal nic nie mówiłam.
- Hazel GRACE! - krzyknął. - Nie wykorzystałaś chyba swojego jedynego życzenia przed śmiercią, żeby pojechać z rodzicami do Disney Worldu!
- I do Epcot Center - wymamrotałam.
- O, mój Boże - załamał się Augustus. - Nie mogę uwierzyć, że zadurzyłem się w dziewczynie, która ma tak pospolite marzenia.
- Zakochałem się w tobie i nie zamierzam sobie odmawiać prostej przyjemności wyznania prawdy. Kocham cię i wiem, że miłość jest tylko wołaniem w próżni, a zapomnienia nie da się uniknąć, że wszyscy jesteśmy skazani i nadejdzie dzień, kiedy cały nasz wysiłek obróci się w pył, wiem, że słońce pochłonie jedyną ziemię, jaką mamy, a ja cię kocham.
Tak to już jest z bólem - domaga się, byśmy go odczuwali.
- Twierdzę tylko, że być może jajecznica została zamknięta w śniadaniowym getcie, ale jednocześnie jest też wyjątkowa. Ma swoje miejsce i czas, jak kościół.
- Bardzo się mylisz - zaprotestowałam. - Głosisz wyszyte ściegiem krzyżykowym sentymentalne prawdy z poduszek twoich rodziców. Utrzymujesz, że krucha, rzadka rzecz jest piękna tylko dlatego, że jest krucha i rzadka. Ale to kłamstwo i wiesz o tym.
- Trudno cię pocieszyć - uznał Augustus.
- Łatwa pociecha to żadna pociecha - odparowałam. - Byłeś kiedyś kruchym i rzadkim kwiatem. Pamiętasz to.
Przez chwilę nic nie mówił.
- Wiesz, jak mnie uciszyć, Hazel Grace.
- To moja powinność i mój przywilej - odpowiedziałam.
Okay
Napisałam:
Okay
Odpowiedział:
O boże! Przestań ze mną flirtować!