-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać420
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "anne frank" [8]
[ + Dodaj cytat]I zasypiaj tu z takim zwariowanym uczuciem: chcieć być inną niż się jest, lub być inną niż się chcę być, lub może i inaczej postępować niż chcieć lub być.
Po maju 1940 roku dobre chwile trafiały się już tylko sporadycznie. Najpierw wybuchla wojna, potem była kapitulacja i wreszcie wkroczenie Niemców i związany z nim początek pasma udręk dla Zydów. Nasza wolność została drastycznie ograniczona poprzez serię antyżydowskich dekretów: Zydom nakazano noszenie żółtej gwiazdy; Żydzi zmuszeni byli oddać swoje rowery; nie wolno im było korzystać z tramwajów, zabroniono im jeździć samochodami, nawet własnymi; zakupy mieli robić pomiędzy godziną 15:00 a 17:00, wolno im bylo chodzić wyłącznie do żydowskiego fryzjera i żydowskich salonów piękności; Żydom nie wolno było przebywać na ulicy między godziną 20:00 a 6:00 rano, Zydom nie wolno bylo chodzić do kina i do teatru ani korzystać z innych form rozrywki, Żydom nie wolno było korzystać z basenów, kortów tenisowych, boisk do hokeja na trawie i wszelkich innych obiektów sportowych; nie wolno im bylo uprawiać wioślarstwa, Żydom nie wolno by to uprawiać publicznie żadnej innej dyscypliny sportowej: Zydom nie wolno było przesiadywać w ogrodach, własnych lub przyjaciół, po godzinie 20:00, Zydom nie wolno było odwiedzać chrześcijan w ich domach; Zydom wolno było uczęszczać wyłącznie do żydowskich szkól i tak dalej, i tak dalej. Nie wolno było robić tego, nie wolno było robić tamtego, ale życie toczyło się dalej. Jacque mówi mi zawsze: "Boję się robić cokolwiek, bo nie wiem, czy to nie jest zabronione".
Trzeba w każdej beznadziei umieć znaleźć sobie jakąś przyjemność.
W trudnych chwilach odrzucaliśmy błahostki, wydawały się nam niewarte wspomnień, a to właśnie te drobnostki są kamieniem milowym do przetrwania.
Zrozumiałam, że musimy próbować znaleźć szczęście w nas samych, a nie szukać go daleko, w świecie, który rządził się teraz prawami nazistów.
Jesteśmy tutaj wybrańcami losu, z dala od tego piekła. Nie musielibyśmy w ogóle przejmować się tym pasmem ludzkich nieszczęść, gdyby nie martwił nas los bliskich naszemu sercu, którym nie możemy już pomóc. Czuję się podle, śpiąc w ciepłym łóżku, podczas gdy moje najlepsze przyjaciółki, gdzieś tam na zewnątrz padają z wycieńczenia maltretowane i przewracane na ziemię.
Ledwie w nocy padną pierwsze strzały,
Gdy u taty pojawia się człowieczek mały
Z poduszką, odziany w szlafroczek biały.
W zestawieniu z innymi nazwiskami w moim archiwum on jest nikim, zerem. Ale cyfrą przed tym zerem była Anne Frank" - Wiesenthal o Silberbauerze.