Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To Pan Bóg sprawia, że coś jest święte- święte, a więc zawładnięte przez Niego, wypełnione Jego miłością, życiem, wolnością.

Czyli świętość to...?

Moje własne człowieczeństwo przeżyte w pełni, przez duże „C”. Święci to nie postaci jednowymiarowe: bywają trudni, miewają ciężkie charaktery, miewali pokusy i czasem im ulegali. Święty to klasyczny bohater dobrze napisanego scenariusza: zmienia się w trakcie trwania opowieści, przeżywając życie.

(…) świętość to nie jest dojrzałość moralna, świętość to nie jest ludzkie poukładanie i ludzka dojrzałość, świętość to nie jest jakiś szczyt modlitwy, świętość to jest pójście śladami Pana Jezusa.

Mogę ich traktować jak starszych przyjaciół czy wręcz siostry albo braci. Mam od lat taką jazdę na świętych, ponieważ oni w nieprawdopodobny sposób pokazują powszechność i barwność Kościoła, udowadniają, że nie ma ani poganina, ani Żyda, ani Greka, ale każdy człowiek, z każdą wrażliwością, może być chrześcijaninem, jeżeli tylko pójdzie za Chrystusem. (Szymon Hołownia).